 |
jest ktoś, ktoś, komu od dłuższego czasu na mnie zależy, ideał, który ma tylko jedną jedyną wadę, jest twoim kumplem. Nie jest to jakiś twój przyjaciel, poprostu znajomy. Stoi z boku, patrzy jak mnie ranisz, nawet o tym nie wiedząc, mam przeczucie że on wie co do ciebie czuję, nie wchodzi z butami w nasze sprawy, spokojnie czeka aż zrozumiem, że nie warto. Wiem, że on mógłby dać mi szczęście. Obaj jesteście szpanerami i cwaniakami, z tą różnicą że on jest odpowiedzialny i gotowy na związek. Sama nie wiem co mam myśleć, tyle bym dała by znalazł się ktoś trzeci, całkiem nowa osoba, która wyciągnęła by mnie z tego bagna. Nie chcę nikogo ranić. Nie jestem typem dziewczyny, która lata od kumpla do kumpla. Ale z drugiej strony, przecież my nigdy nie byliśmy razem, nic nas nie łączyło, z boku to wszystko wygląda jak zwykła znajomośc, a to że przecież tobie zależało przez krótką chwilę, a ja wkręciłam się na dłużej nie ma znaczenia. DZIEWCZYNY CO ROBIĆ ???
|
|
 |
i nie dziw się, że gdy powiesz przy mnie słowo 'szczęście' - na myśl przyjdzie mi Jego imię.
|
|
 |
dochodzę do wniosku że my dziewczyny cierpimy tylko i wyłącznie na własne życzenie, nie zakochujemy się w danym facecie, tylko we własnym wyobrażeniu o nim, w wyidealizowanym kimś kogo NIE MA !
|
|
 |
płakałaś kiedyś tak, ze płacz nie pozwolił Ci oddychać ? Spałaś kiedyś ze złamanym sercem ? Wiesz jak to jest, że na jego widok masz płacz na końcu nosa, a mimo tego musisz przejść koło niego dumnie ? wiesz jak to jest mieć serce w totalnej rozsypce, a mimo to kochać tak bardzo tymi połamanymi częściami ? Nie ?! To weź nie pierdol, że życie bez niego również moze być piękne..
|
|
 |
Jego uśmiechnięte oczy działają na mnie jak czekolada .. Wyzwalają hormon szczęścia...
|
|
 |
a teraz usiądę na mojej ulubionej huśtawce z dzieciństwa i będę beztrosko machać nogami, jak dzieciak, który jeszcze nie wie co to prawdziwe życie.
|
|
 |
cii...ona stara się zapomnieć.
|
|
 |
Nie chcę odpowiedzialnego faceta, który zabierze mnie na kolację do drogiej restauracji, zamówi wykwintne dania, za które sam zapłaci, nie chcę by zawsze robił to co ja chcę i witał mnie codziennie z ogromnym bukietem kwiatów, nie chcę dostawać drogiej biżuterii, nie chcę by wypisywał długie poematy na temat tego jak bardzo mnie kocha, nie potrzebuję kogoś kto całkowicie podporządkuje mi swoje życie...NIE !!! ja chcę chłopaka, z którym pójdziemy do mcdonalda, kupimy zestaw, on weźnie kanapkę a ja frytki, napijemy się coli z jednego kubka i będziemy wykłócać się o to, którą zabawkę gratis wybrać, chcę kogoś kto po kolejnej już sprzeczce przyniesie wymęczoną i przewiezioną przez pół miasta różę, chociaż obok mojego domu jest kwiaciarnia, chcę kogoś kto podczas spaceru pobiegnie do automatu z kulkami i kupi mi za 2 zł pierścionek, chcę chłopaka, który wyśle krótkiego smsa 'ej kocham Cię' pomiędzy jednym piwem, a drugim, pitym po treningu z kumplami... TAK !chcę takiej niedorosłej miłości
|
|
 |
wbiegła do domu. wybuchając spazmatycznym płaczem, zaczęła się krztusić z niedowierzania. nareszcie była w miejscu gdzie nikt nie pouczał jej łez, a ona mogła dać upust emocjom. zapaliła papierosa i kucnęła w przedpokoju kręcąc głową z niedowierzaniem. zalewała się po raz kolejny łzami, których twórcą był mężczyzna za którego gotowa była skoczyć w ogień.
|
|
|
|