 |
ostatnimi czasy nie czuję się za dobrze .. mam doła z powodu nigdy niewyleczonej miłości, która jest we mnie .. czuję się jakbym bezpowrotnie została skażona ..
|
|
 |
po imprezie wrócili do jej domu. on, mimo że nie pije, z okazji 18 -stki kumpla upił się jak jeszcze nigdy. zanim się położył podszedł do niej i wyszeptał: 'kocham cię'. rano, gdy zbierali się do szkoły powiedziała - jeju, nie pij już nigdy, nawet pojęcia nie masz jakie głupoty wczoraj gadałeś. - mogę sobie wyobrazić. ale kocham cię nadal. - pocałował ją w czoło i wyszedł .
|
|
 |
“Czy Ty wiesz, że oddałabym wszystko za jedną godzinę spędzoną z nim?!? Tą jedną, jedyną godzinę?! Żeby mu powiedzieć to czego nie zdążyłam. Czy Ty wiesz co powiedziałabym mu jako pierwsze?! Powiedziałabym mu, że najbardziej żałuje tych wszystkich grzechów, których nie zdążyłam z nim popełnić...”
|
|
 |
znów uderza głową w ścianę , obgryza do krwi paznokcie i włosy z głowy wyrywa w złości . znów tłucze talerze , z rąk wymykają jej się wszystkie przedmioty i gubi coś w pośpiechu . znów próbuje myśli skupić na czymś , co z pozoru jest ważniejsze , ogarnąć swój mały świat . znów rysuje na kartce czerwone złamane serca i oczy zaciska mocno , żeby nie wybuchnąć płaczem . mówiąc krócej , znów przypomniała sobie o tym jak go kocha ..
|
|
 |
nie sądziłam, że jest ze mną aż tak źle. że potrafię wybuchnąć płaczem i krzykiem prosto w twarz cioci, która po prostu życzyła mi znalezienia tej wymarzonej miłości...
|
|
 |
przynajmniej podczas krojenia cebuli nie muszę kryć łez. mogę płakać ile chce bez obaw, że każdy będzie pytał co się dzieje, a ja po kolei musiałabym opowiadać wszystkim jakim to Ty draniem jesteś. mogę wylewać hektolitry łez pod pretekstem, że to cebula piecze moje oczy, skrywając głęboko w sercu prawdę.
|
|
 |
I spraw Panie Boże, by wiedział, jak bardzo go kochałam. Od momentu poznania się, do mej ostatniej sekundy. Że tak naprawdę nigdy nie przestałam kochać, choć mówiłam zupełnie co innego. Że tak naprawdę udawałam wesołą, a w środku byłam roztrzaskana na milion kawałeczków. Że tak naprawdę me słabe serce nigdy się nie odbudowało. Że codziennie szukałam w innych twarzach Jego twarzy.
|
|
 |
-Kochasz Go? -Nie, to co do Niego czuję to tylko złudna sugestia irracjonalnie jednostronnej miłości..
|
|
 |
"[...] wszystko, co zdarza się raz, może już nie przydarzyć się nigdy więcej, ale to, co zdarza się dwa razy, zdarzy się na pewno i trzeci." Paulo Coelho
|
|
 |
Wiesz, On działał na mnie jak narkotyk, z każdym dniem uzależniałam się od niego coraz bardziej.. teraz odczuwam jego brak .. pragnę go, niczym zapalony palacz pragnie swoich ukochanych papierosów. Wiem, że to jest żenujące, że ja jestem żenująca.. wiem, nie musisz mi tego mówić.. Ale czy wiesz, jak bardzo Go kocham?!
|
|
 |
doskonale wtedy wiedziałam, że popełniam błąd, że kocham go za bardzo. wiedziałam, że będę później tak zajebiście cierpieć. ale do cholery zrozum, że byłam w tamtym momencie szczęśliwa. tak bezwarunkowo cholernie szczęśliwa...
|
|
 |
Wiele czytałam na temat złamania serca,. Wiedziałam, że to boli, ale nie przypuszczałam, że jest to aż tak ciężki stan... Najpierw głowa pęka ci z niedowierzania. Do oczu napływają łzy i nie możesz ich opanować. Następnie zaczynasz się rozkładać wewnętrznie. Klatka piersiowa kuje tak bardzo, że masz problemy z oddychaniem. A na sam koniec możesz stracić przytomność - tak zazwyczaj staje się ze mną.. Tego stanu nie można opisać słowami, jest zbyt skomplikowany.
|
|
|
|