 |
'człowiek jest warty tyle ile zrobił dla innych'
|
|
 |
I płaczę zamiast się cieszyć. Płaczę już na to co ma nastąpić. Bo przecież każda nasza taka rozmowa kończy się porannym milczeniem.
|
|
 |
Nazywasz mnie swoim kochaniem. Jesteś taki jaki chciałam, żebyś był w stosunku do mnie. A ja nie potrafię się cieszyć. Chciałabym. Chciałabym wreszcie odetchnąć i czuć się na prawdę szczęśliwą. Ale nie mogę. Jest ta cholerna perfidna blokada i strach. Strach, że to szczęście niedługo się skończy. Głupie zastanawianie się czy jutro raczysz napisać, czy znowu będziesz milczał. Chcę, żeby to zniknęło. Chcę czuć się bezpieczna. Bez obaw i lęku. Chcę być Twoja.
|
|
 |
Każdym zdaniem wypowiedzianym do mnie przyklejasz mi ten mój zajebiście szeroki szczery uśmiech. Napawasz mnie nadzieją. I wtedy włącza się ten impuls w głowie i nagła myśl- Ei, ogarnij. Tyle razy Cię skrzywdził. Pamiętasz to zdanie: co zdarza się raz, nie zdarzy się już nigdy, co zdarzyło się dwa razy, może zdarzyć się i trzeci. Więc ogarnij.' Tylko, że ja już nie potrafię się ogarnąć. Ja chcę uwierzyć, że tym razem to nie będzie niewypał. Że w końcu będzie dobrze.
|
|
 |
tak, to ja jestem tym gorszym dzieckiem które wychowało się na rapie. to ja jestem tym szczeniakiem który biegał z chłopakami po osiedlu. to ja jestem tą która przesiaduje na ławkach i przystankach pijąc i drąc się wniebogłosy. to ja jestem tą która pyskuje do takiego stopnia , że kiedyś za to zgarnie. to ja jestem tą wredną i chłodną panną, do której dotrzeć potrafi tylko kilka osób. to ja gram ludziom na nerwach i mam z tego niezłe śmiechy. to ja chodzę ubrana na szeroko i w dupie mam opinie innych. to ja komentuję głośno, gdy coś mi się nie podoba. tak, to ja - ta zła i niedobra , której nie warto poznawać.
|
|
 |
niby wiesz o mnie wszystko, a tak naprawdę nie wiesz nic. mogę zaskoczyć cię każdym moim słowem, gestem. mogę spowodować, że zapłaczesz. mogę spowodować że mnie znienawidzisz. mogę.. ale nie chcę.
|
|
 |
nie jesteśmy pojebani.
my pracujemy na fajne wspomnienia.
|
|
 |
Kazano mi odpuścić na parę dni. Nie pisać do Cb pierwsza. Kazano mi pozwolić Tobie zatęsknić. 4 dni. Tyle potrzebowałeś na to czasu. Piątek 13-tego. Wiedziałam, że ten dzień przyniesie mi szczęście.
|
|
 |
Uwielbiam gdy nazywasz mnie kochaniem.
|
|
|
|