 |
byliśmy wtedy w parku , kiedy powiedziałeś , że mnie zdradziłeś. siedzieliśmy na ławce. ja skulona , z zakrytą twarzą a ty prosto , patrzący przed siebie. nikt z nas nie potrafił nic powiedzieć. łzy obijały się o oparcie ławki , nawet nie próbowałam stwarzać pozorów , że jest dobrze. - dlaczego ? - wyjąkałam , wycierając łzy. - nie chciałem tego.. proszę , porozmawiajmy. - chwycił mnie za rękę , odruchowo szarpnęłam wstając. - nie mamy o czym rozmawiać. zakończyłeś wszystko , wszystko co było między nami. - nie mogłam na niego patrzeć , nienawidziłam go w tamtym momencie. wstałam i poszłam przed siebie ze świadomością , że straciłam najważniejszą osobę w moim życiu. / whistle
|
|
 |
mam nadzieję, że zapomnę o Tobie tak samo szybko jak ty o mnie. / whistle
|
|
 |
|
mam dość udawania, że jestem szczęśliwa . nie chcę dawać ci kolejnej szansy, wolę, żebyś po prostu tego więcej nie robił . i .. chyba nie chcę cię już kochać . marzę o tym, by zapomnieć .
|
|
 |
Wydaje mi się, że tak będzie dla nas lepiej. Nie jestem tego pewna, ale czuję, że tak musi być. Kochamy się, ale nie możemy być ze sobą. / whistle
|
|
 |
to jeden z tych dni, kiedy zamykam się z kubkiem herbaty w pokoju i dla nikogo nie istnieję. / whistle
|
|
 |
przestałam już dawno wierzyć w to, że się zmienisz. zapomniałam już jak to jest ufać Ci. dałam Ci następną szansę, żeby zobaczyć czy znów to spierdolisz. / whistle
|
|
 |
a to, że mam wyjebane pisałam ze łzami w oczach, wiesz?
|
|
 |
Tak,przyznaje się. Nie ma godziny, w której bym o Tobie nie pomyślała. Niema dnia, w którym nie spojrzałabym na Twoje zdjęcie. A to wszystko przez to, że jesteś tak blisko, a jednak tak daleko.
|
|
 |
ja na Twoim miejscu wiedząc jak bardzo kogoś ranię nie potrafiłabym spojrzeć w lustro, wiesz? / whistle
|
|
 |
mimo tego ile przykrości mi sprawiłeś, ile razy musiałam płakać po nocach, jak bardzo się na Tobie zawiodłam, ile razy straciłam do Ciebie zaufanie nigdy nie będę życzyć Ci źle. rozumiesz? nie potrafię życzyć źle komuś, kogo tak bardzo kocham. / whistle
|
|
 |
nikt nie potrafi zrozumieć tego, że ja nie potrafię już dalej tak funkcjonować. być dla niego tylko wtedy kiedy ma problem, albo jest pijany. tego, że zależy mu na mnie tylko wtedy kiedy chcę odejść, jest wtedy taki, jaki był na początku związku. a ja naiwna daję mu szansę, bo wierzę, że się zmieni. i wiesz co? ludzie się nie zmieniają. zrozumcie, kocham go ale nie widzę dalszego sensu bawienia się w to. / whistle
|
|
|
|