 |
|
- Z kim rozmawiasz dziecko? - Z moim dilerem, mamo.
|
|
 |
|
Witaj w moim swiecie, gdzie wodkę popija się piwem. Pali się na zmianę raz fajkę raz zielone i tak codziennie. Czekasz az się wykonczysz. Czekasz na długa i bolesna smierc. Nikt nie bedzie Ci mowił kiedy masz zejsc z tego swiata. Sam wyznaczysz sobie dzien i godzinę. _nees
|
|
 |
|
Może i chce, potrzebuje i pragnę właśnie Ciebie, ale po co? Żeby później płakać po nocach, niszczyć sobie zdrowie alkoholem i nikotyną? Nie, chyba nie jest mi to potrzebne.
|
|
 |
|
Teraz miłość przepełnia moje wnętrze. Czuję, że nie potrzeba mi nic więcej.
|
|
 |
|
Kocham Go z każdym dniem coraz bardziej. Na dodatek uzależniłam się od Niego. Kurwa czuję, że będą kłopoty.
|
|
 |
|
Dziś wódka zastępuje mi Ciebie, kochanie .
|
|
 |
|
I sama nie wiem które uczucie bardziej boli - wszechobecnej samotności czy niespełnionej miłości. / xfucktycznie
|
|
 |
|
Nie chciałam nic planować. Wymarzyłam sobie dążenie do miłości małymi kroczkami, bez uprzednich zapowiedzeń. Żyć spontanicznie z najważniejszym człowiekiem na ziemi. Cieszyć się z małych, jakże ważnych gestów. Starałam się nie zaplątywać więzi naszych serc na najmocniejszy supeł, nie do odwiązania. Mimo wszystko, chciałam pozostać niezależną, wciąż pamiętając o wszystkich, którzy zawiedli. Przecież kochając pozostajemy tacy sami. Nie zmieniamy się, bo nasza druga połówka akceptuje nas bez zastrzeżeń. Nie śmieje się z głupich nawyków, dziwnych przyzwyczajeń. Więc nie rozumiem jak mógł wciąż wypominać mi moje wady, jednocześnie deklarując miłość do mnie całej i rozczarowując, bo przecież obiecał, że nigdy nie zacznie mnie ograniczać w byciu sobą. / xfucktycznie .
|
|
 |
|
Może i głupio to zabrzmi ale to, co czuję, mogłabym porównać do uzależnienia się od papierosów. Czasami chce Ci się palić tak bardzo, że nie potrafisz wytrzymać, nie możesz usiedzieć w miejscu. Po prostu „nosi” Cię po całym pokoju. Jedyne, co odbiera Twój umysł, to potrzeba, chęć zapalenia. Nie da się z Tobą normalnie porozmawiać. Źle funkcjonujesz. Wiesz, że ta „potrzeba” niszczy Ci dzień. Marnujesz czas na myślenie o niej. Masz świadomość, że fajek nie ma, nie zapalisz. Mimo tego nie jesteś w stanie myśleć o niczym innym, dopóki w Twoje ręce nie wpadnie papieros. Czasami masz po prostu ochotę ale nie jest to konieczność. Wystarczy, że zobaczysz papierosa lub poczujesz trochę dymu i wszystko przechodzi. Możesz żyć dalej. Normalnie pracować, rozmawiać, funkcjonować. Sama świadomość, że ma się przy sobie paczkę fajek pomaga.
ON jest taką moją „paczką papierosów”.
|
|
 |
|
-Do cholery, weź ten telefon i zadzwoń do niego
-Co?
-Od piętnastu minut polujesz na ten telefon, jakbyś była głodna. Weź go, kurwa, do ręki i dzwoń. Już mi się przykro robi, jak na to patrzę.
-Myślisz, że się nie pogniewa, jak napiszę mu, że tęsknie?
-Skończ zachowywać się jak cnotka-niewydymka z jakiegoś buddyjskiego klasztoru, bo zaraz ja wezmę ten telefon i mu napiszę takiego pikantnego SMS’a, że pół Polski usłyszy.
|
|
 |
|
To dość dziwne, by po dwóch latach móc znów powiedzieć " Tak, mam chłopaka, kocham go, a on kocha mnie".
|
|
|
|