|
Czasami budzę się rano i upadam od razu na twarz, zamiast na kolana. A potem chcę na tych kolanach iść za kimś. Aż na koniec świata. Ale nikt nie chce tych kolan. Też tak masz czasami?
|
|
|
Nie mylić miłości z zakochaniem. Zakochanie to jest reakcja fizjologiczna, jak erekcja. To się po prostu zdarza, czasem samo z siebie. Jak ktoś nie chce, żeby się zdarzyło, to ucieknie na czas, jasne. A miłość to nie jest uczucie, to postawa względem drugiego człowieka i seria decyzji, jakie się podejmuje. Miłości się nie czuje, tylko się nią żyje. Kocham swoją żonę, bo kiedyś tak zdecydowałem: "Będę kochał właśnie ciebie".
|
|
|
Więc to był jeden dzień
z tych najcenniejszych dni
które nigdy nie wracają.
|
|
|
Zrozumiałam wtedy, dlaczego nie płaczesz, chociaż bardzo boli. Czasami o bólu trzeba milczeć, bo nie da się go wypowiedzieć.
|
|
|
biegnę do Ciebie
i tak błogo się rozpadam.
|
|
|
Nie potrafię tego zrozumieć.Tej nieobecności. W jednej minucie jest człowiek, a w drugiej już go nie ma. Najpierw opowiadasz mu wszystko o sobie, o planach jakie masz, zna Cię lepiej niż Ty sam siebie, a potem tak nadzwyczajnej w świecie, nie masz w ogóle do niego dostępu. Stojąc obok Ciebie czujesz, że jest jakiś obcy, a przecież taki nie był, pamiętasz go. Pamiętasz wszystko co z nim związane. Jesteś przesiąknięta wspomnieniami, aż do szpiku kości. Nie możesz pojąc tego dlaczego to wszystko potoczyło się tak, a nie inaczej. Wciąż myślisz ,że to jest jakiś głupi żart, że on niebawem wróci ,że to wszystko się skończy i okaże jednym wielkim nieporozumieniem.
|
|
|
i na chuj ryczysz? na chuj sie nad soba uzalasz? na chuj myslisz o samobojstwie, gdy brak Ci odwagi i jedynie co zrobic mozesz to okaleczyc swoje cialo i zeby zostaly blizny? i na chuj wspominasz? przeciez wiesz, ze musisz zapomniec, wiec czemu nadal tak intensywnie rozpamietujesz kazde slowo, gest, dotyk, kazde przytulenie i kazdy pocalunek? no i po co? co Ci to da? da Ci ta satysfakcje? doda Ci to jakies sily? NIE. wiec zaprzestan samej sobie zadawac bol... badz silna.
|
|
|
zabierz to wszystko ode mnie, ta tesknote, ktora rozpierdala mnie od srodka. te wspomnienia, ktore niepotrzebnie teraz we mnie siedza i ubolewam nad nimi. zabierz to wszystko sprzed moich oczu, zebym normalnie mogla zasypiac i budzic sie. zabierz prosze ten placz, ktorym dlawie sie kazdego dnia... zabierz blagam, bo nie wytrzymam dluzej tak.
|
|
|
Czy to się nie skończy? Czy kiedyś z Tobą wygram?
|
|
|
niby to wszystko ma jakis sens, niby sie cieszysz z innych rzeczy, niby nic Cie nie smuci i jestes szczesliwa. no na NIBY kurwa.
|
|
|
|
ni to kochać, ni kazać spierdalać .
|
|
|
Już jest za późno. Czas wszystko zniszczył.
|
|
|
|