 |
|
Dzień kończyły krzyki mew nad wodą mętną. Chciałam krzyczeć z nimi. Dzień zaczynał pisk ptaków godziną piękną, nie chciałam zaczynać z nimi. Żadna woda nie obmyła moich ran, żaden piasek nie zakopał strat. Stoję tam, gdzie stałam. Odrobinę większa, silniejsza, mniej niestała. Dziś nie zdrapię ran. Dziś na nich będę stała. Ptakom i mewom będę śpiewała. One mi. /just_love
|
|
 |
|
kilka godzin. momentów. chwil. kilka oddechów. dotyków. twoje dłonie, oczy, usta.
|
|
 |
|
idę do przodu, choć mam już dosyć. ciągły niedosyt, więcej i więcej. związane ręce codzienności sznurem. ktoś idzie w dół, a ktoś pnie się w górę.
|
|
 |
|
boję się jego spojrzenia. boję się tego, że gdy spojrzę w jego oczy powtórzy się to, co do dziś było koszmarem, że znów zawitają nieprzespane noce, ból serca i cierpienie. nie chcę tego.
|
|
 |
|
nie jestem jedną z tych, które możesz przedstawić rodzicom. jestem tą, której twoi rodzice nie pozwolą ci opuścić.
|
|
 |
|
pozostaje z pustym kieliszkiem w ręku i czymś trudniejszym do napełnienia w środku.
|
|
 |
|
„Wydaje nam się ,że chcemy poznać prawdę, ale w rzeczywistości interesuje nas tylko ta jej wersja, która nam pasuje . Taka już jest ludzka natura. Zadajemy pytania i mamy nadzieje, że usłyszymy odpowiedzi , które chcemy usłyszeć. Problem w tym , że prawdy nie można sobie wybrać . Prawda ma to do siebie, że po prostu jest. Można jedynie dokonać wyboru czy w nią uwierzyć , czy nie” - C.J. Tudor
|
|
 |
|
spójrz na nią. i spróbuj się wytłumaczyć z tego, co jej zrobiłeś.
|
|
 |
|
odszedł tak po prostu, a przecież ona się starała.
|
|
 |
|
gdyby koniec świata zależał od uczuć, już dawno byłoby po wszystkim.
|
|
 |
|
myślała szmata, że jest jedwabiem.
|
|
 |
|
kiedyś w twoim życiu pojawi się ktoś, dzięki komu zrozumiesz dlaczego z nikim innym ci nie wychodziło.
|
|
|
|