|
Jesteśmy okrutni, bo życie jet okrutne.
|
|
|
Byłeś tą miłością, o której będę opowiadać wnukom.
|
|
|
Kiedyś wykrztuszę z siebie cały ból. Wtedy wszystko Wam opowiem.
|
|
|
Kolejne szare dni, gdy po za tobą nie widzę świata. Znów wróciłeś. Wygrzebałeś się z dna serca, omijając innych bardziej wartościowych ludzi. Usiadłeś na samym szczycie góry lodowej, krzycząc "dzięki tobie wiem jak powinno się kochać!". Teraz, gdy zapominałam. To cholernie boli, wiesz?!
|
|
|
Polubiłeś mnie. Mimo wielu moich wad, zrobiłeś to. Pokochałeś mnie taką jaka byłam. Wysoką rudowłosą dziewczynkę, z piegami na nosie, zaszklonymi niebieskimi tęczówkami i zawsze popękanymi ustami, na których rzadko kiedy gościł uśmiech. Bez Ciebie już w ogóle nie gości.
|
|
|
Siedzę na łóżku, gdzie moje zmarznięte ciało ogrzewa delikatny koc. Laptop na kolanach, w uszach dźwięk ulubionej piosenki, a w ustach smak wiśniowego kisielu. Znów napisał. Choć to tak nie wiele, na mych policzkach znów widnieją dołeczki od uśmiechu. Lubię takie wieczory.
|
|
|
Teraz piszesz, że jestem "miłością twojego życia"? Widzisz bejbe.. O mnie się nie zapomina. Nigdy.
|
|
|
Nie chodzi o to, że mu nigdy nie wybaczę i nigdy nie będę mu ufać. Chodzi o to, że ja już praktycznie nikomu nie ufam.
|
|
|
Nikt nie dał mi takiego szczęścia, które dałeś mi ty. Nikt nie dał mi tyle miłości co ty. Nikt nie dał mi tyle ciepła ile dałeś mi ty. I już nigdy nie da.
|
|
|
A moja dusza krzyczy. A moje ciało potrzebuje Cię każdą swoją komórką.
|
|
|
“Wypełniam przestrzeń zwykłym powietrzem, szukając tego, co zwą pozornie szczęściem.”
|
|
|
A oddech? Wciąż niestabilny.
|
|
|
|