 |
Wciąż te same błędy, ufam ludziom bezgranicznie a potem znowu myślę, czy na pewno dobrze robię. Tak, serio jestem głupia, czy już tak naiwna bywam by nazywać przyjacielem,potem to przeżywać. Serio tu już nie wiem, w dupie mam to wszystko ile razy się zawiodę, by ponownie upaść nisko. Zwiodłam się na tobie, na całej tej przyjaźni a mówiłaś obiecuje będę zawsze ze zobaczysz. Widzę jak to jest, wszystko jest inaczej. Poddałam się bez walki, starczy tych wybaczeń, nie jesteś ta osobą, zmieniłaś się to zrozum. Co od życia oczekujesz, pewnie sama tego nie wiesz. A co u mnie, już nie pytaj,co będzie to będzie. Jeszcze wczoraj taka bliska, dziś zupełnie inna,obca. Zamykam ten rozdział, już nie jestem ci potrzebna, łatwo to mi nie jest, wcale nie zaprzeczę. No powiedz będzie łatwiej jak po prostu stad odejdę, odsunę się na bok, chociaż tego wcale nie chce. Życzę powodzenia, może zrozumiesz mnie wkrótce.
|
|
 |
Ze spokojem zamknę oczy swe, wiem, że zawsze będziesz obok mnie.
|
|
 |
Nienawidzę Cię tak bardzo mocno jak wcześniej kochałam.
|
|
 |
|
Trzeba było z Ciebie zrezygnować już wtedy kiedy pojawiła się na moim sercu pierwsza rysa./esperer
|
|
 |
I nikt nie powiedział zostań... Pytają wszyscy, skąd jesteś i co robisz, to im wystarczy, że imię jakieś masz. Nie próbuj opowiadać i mówić im o sobie, bo zamiast ciebie oni widzą twarz. Myślałam wtedy, że nie ma na co czekać: czas szybko mija, a życie jedno jest. To nie był łatwy gest, mówili, że uciekam z biletem w dłoni, w jedną stronę rejs. Co dzień ta sama zabawa się zaczyna i przypomina dziecinne twoje sny. Chcesz rozbić taflę szkła, a ona się ugina i tam są wszyscy, a na przeciw - Ty. Zostałam sama, więc piszę długie listy. Pieniędzy nie mam, zbyt mało jeszcze wiem. Poznaję dużo słów, rozumiem prawie wszystko, a świat wygląda, jakby był za szkłem. Codziennie rano przez brudne patrząc okno próbuję wierzyć, że przetrze się ta mgła, Że będę mogła znów naprawdę czegoś dotknąć i cud się stanie - zniknie tafla szkła. Więc odeszłam.
|
|
 |
Nie chcę tej miłości, Boże, dlaczego obdarzyłeś mnie miłością do kogoś takiego? Byłoby o wiele łatwiej gdybyś podarował miłość, do kogoś, kto również pokocha mnie. Mimo, że jest dla mnie tak niesamowicie ważny, to staje się aż przerażające. Tylko w jego ramionach czułam się tak bezpieczna jak nigdy, przytul mnie jeszcze, chcę poczuć choćby przez chwilę tak bezpieczna. Bardzo za nim tęsknię, chciałabym go choć przez moment zobaczyć. Zobaczyć te oczy, które zawsze były dla mnie niebem. Jednak tak bardzo nienawidzę siebie, że pokochałam kogoś takiego, kto perfidnie się mna zabawił. Kocham i nienawidzę jedną osobę. Z jednej strony pragnę go z całego serca, z drugiej chętnie powiedziałabym mu "wypierdalaj" . A teraz? Sama uciekam od cierpienia miłości. Zawiodłam się i nie pokocham nikogo innego. Sama tworzę tę samotność, ona jest straszna, bo uciekając od miłości, uciekam od swojego życia i zamykam się w sobie.
|
|
 |
|
Będę obok, jak świat z Nas zadrwi.
|
|
 |
|
Każdy potrzebuje człowieka do którego może się odezwać i powiedzieć: 'Jest mi dzisiaj źle, nie wiem, co robić.' - Elżbieta Penderecka.
|
|
 |
"Zakochałam się w magii słów, w tym, w jaki sposób mnie dotykał i co mówił, kiedy mnie dotykał. Pociągnął mnie za sobą jak wiatr pociąga nasiona dmuchawca. Ja - bez woli... On jak żywioł". / Janusz Leon Wiśniewski
|
|
 |
Są rzeczy, których nie da się naprawić.
|
|
 |
|
I to nie chodzi o to, że o Tobie już nie pamiętam. Ale to on jest pierwszym, który widzi mnie po przebudzeniu. On robi mi śniadania, obiady i kolacje. To do niego przytulam się po męczącym dniu i narzekam jaki ten świat jest parszywy.Z nim tworze wspólne życie, on wie czego najbardziej chcę, on wie, że mogę zrobić wielką awanturę o rozrzucone skarpetki. I to nie to, że byłeś gorszy czy lepszy. Chodzi o to, że Ty byłeś tylko fragmentem, a on jest całością./esperer
|
|
|
|