 |
Sam kazałeś mi zapomnieć o swojej osobie, sam napisałeś, że wszystko się zmienia, że coś jest a zaraz nie ma. Ty spowodowałeś, że na moim sercu istnieje głęboka, nieuleczalna rana postaci Twojego imienia. Więc spełniam Twoje życzenie, zapominam mimo że wciąż napływają do mnie wspomnienia, mimo, że wciąż gdzieś na dnie mojej duszy jest Twoje mieszkanie. Dziś na Twoją prośbę staram się żyć tym życiem tutaj, na moich blokach, wyrzucając każdą myśl o wspólnych chwilach spędzonych 400km stąd. Ale nie miej mi za złe, kiedy spotkamy się kiedyś i wyznam Ci, że mimo wszystko nie zapomniałam, że mimo, że probowałam wciąż jesteś w moich myślach i mym sercu, że mimo, że żyłam swoim życiem tu, część mnie była zawsze tam, gdzie wspomnienie o nas. / podobnodziwka
|
|
 |
Dla Ciebie zawsze jestem i będę uśmiechnięta, pozytywna i jakby szczęśliwa. To nic kurwa, że wyje nocami nie mogąc odnaleźć się w tej dziwnie śmiesznej i żałosnej relacji Kolega-Koleżanka. //bereszczaneczka
|
|
 |
Powiedziałeś, że muszę być wytrwała, bo jesteś w swoim świecie. Wyobraź sobie, że ja mam całkiem odwrotnie. Ty jesteś całym moim światem i trudno jest być silnym, zwłaszcza.. gdy kogoś Ci brak. //bereszczaneczka
|
|
 |
Najczęściej mam Ciebie zbyt mało. Za mało o jedno zdanie, spojrzenie, jeden uśmiech, krótką wiadomość tekstową. Każdego dnia jesteś przecież tak blisko.. lecz tak naprawdę o jeden krok za daleko ode mnie.. //bereszczaneczka
|
|
 |
|
Nie jestem Twoja chociaż bardzo bym chciała. Tym masz swoje życie, ja mam swoje. Żyjemy w dwóch odległych światach, w których nie ma miejsca dla nas dwoje. Wiedzieliśmy o tym od początku tylko przez chwilę uwierzyliśmy, że możemy to zmienić./Lizzie
|
|
 |
Nie jestem Twoja chociaż bardzo bym chciała. Tym masz swoje życie, ja mam swoje. Żyjemy w dwóch odległych światach, w których nie ma miejsca dla nas dwoje. Wiedzieliśmy o tym od początku tylko przez chwilę uwierzyliśmy, że możemy to zmienić./Lizzie
|
|
 |
Wielkie to szczęście
Wielkie to szczęście
nie wiedzieć dokładnie
na jakim świecie się żyje.
Trzeba by było
istnieć bardzo długo,
stanowczo dłużej
niż istnieje on.
Choćby dla porównania
poznać inne światy.
Unieść się ponad ciało
które niczego tak dobrze nie umie,
jak ograniczać
i stwarzać trudności.
Dla dobra badań,
jasności obrazu
i ostatecznych wniosków
wzbić się ponad czas,
w którym to wszystko pędzi i wiruje.
Z tej perspektywy
żegnajcie na zawsze
szczegóły i epizody.
Liczenie dni tygodnia,
musiałoby się wydać
czynnością bez sensu,
wrzucenie listu do skrzynki
wybrykiem głupiej młodości
napis "Nie deptać trawy"
napisem szalonym.
|
|
|
|