|
- uprawiasz jakiś sport? - tak, rano ćwiczę biceps podnosząc kubek z herbatą, a wieczorem intensywnie ćwiczę mięśnie ud wchodząc po schodach, żeby dotrzeć do łóżka. / rap_jest_jeden
|
|
|
jakbym miała napisać książkę o swoim życiu, to od razu na pierwszej kartce, napisałabym jakim jesteś tępym palantem. / rap_jest_jeden
|
|
|
unieść się ponad granicę przeciętności, z dala od normy. to właśnie chcę osiągnąć. / rap_jest_jeden
|
|
|
[cz.5]. siedziała tak gdy nagle nad sobą usłyszała męski głos "co się stało?" podniosła wzrok, nie znała tego chłopaka, ale wyglądał na bardzo miłego. jego cudowne brązowe tęczówki potrafiły w jeden chwili pokonać całe zło. wyjął z kurtki chusteczkę i podał jej "ale się rozmazałaś". uśmiechnęła się, pierwszy raz od tak dawna. usiadł przy niej "jestem Kuba, a Ty jesteś.." "Julka" uśmiechnęła się i podała mu rękę. zdziwiła się sama sobie, że nieznajomy chłopak potrafi w kilka sekund zmienić jej humor, który był totalnie do bani. wymienili się numerami telefonu, odprowadził ją do domu. weszła do pokoju, włożyła słuchawki w uszy, playlista, najczęściej słuchane same te smutne, włączyła słonia i czuła jak bit idealnie poprawia jej humor, który i tak jest od kilku minut doskonały. / rap_jest_jeden
|
|
|
[cz.4]. pytań w jej głowie pojawiało się coraz więcej, a łzy brały górę nad rozsądkiem. podeszła do jego drzwi, zapukała, ale nikt nie otwierał, więc zajrzała przez okno. jakaś szczupła blondynka siedziała mu na kolanach, i patrzyła głęboko w jego błękitne oczy, jej oczy. wybuchła płaczem. to wszystko wyjaśniało. on usłyszał jej płacz, wybiegł, ale nie dogonił jej. biegła krzycząc "nienawidzę cię". poszła do parku, płakała, ale nie obchodziło ją, że wszyscy się na nią patrzą. / rap_jest_jeden
|
|
|
dziewczyny, które czytają tą historię w częściach, podoba wam się? mam pisać dalej? ♥
|
|
|
[cz.3]. w końcu dotarła do domu, czuła jak złamane serce rozrywa ją od środka. nie wyobrażała sobie życia bez niego, zaczęły się pojawiać pytania w głowie "dlaczego akurat mnie to spotkało?" "może znalazł inną?", łzy jeszcze bardziej rozmyły jej makijaż, ale nie obchodziło ją to, chciała wiedzieć czemu ją tak potraktował. Postanowiła do niego pójść, i odnaleźć odpowiedzi na zadawane sobie pytania. / rap_jest_jeden
|
|
|
bez muzyki nie da się żyć, to tak jakby Tobie kazano nie oddychać. / rap_jest_jeden
|
|
|
[cz.2]. miała już tego wszystkiego dość, muzyka przestała pomagać, więc czuła, że jest naprawdę źle, postanowiła się przewietrzyć wyszła na ławkę przed blokiem. Wyjęła paczkę Malboro i zapaliła jednego. Miała już dość, związała włosy, w trakcie gdy dym tytoniowy przeszywał jej płuca. Płakała a makijaż spływał jej po policzkach, zostawiając czarne smugi. Wspomnienia uderzyły jej do głowy jak litr spirytusu. Wszystko wróciło, smak jego ust, ciepło ramion i zapach. Zapach, który był jej ulubionym zapachem. Potrafiła go wyczuć na kilometr. Wypaliła fajkę i wstała, obcasy uderzały o ulice, a jej serce biło równie głośno. / rap_jest_jeden
|
|
|
|