|
ludzie mówią, że bardzo się zmieniłam. prawda jest taka, że dorosłam. przestałam pozwalać ludziom mną dyrygować. nauczyłam się, że nie zawsze można być szczęśliwym. zaakceptowałam rzeczywistość.
|
|
|
po kolejnej przepłakanej za nim nocy nie mogę ustać na nogach, próbuję spełzać się z łóżka, zawodzę się na swoim stanie fizycznym, przecież obiecał, miał być wtedy gdy będzie źle, użalam się nad sobą, wtulam się w poduszkę i rozmyślam nad jutrem, nagle czuję się coraz lepiej, podnoszę głowę ku górze, stawiam nogi na podłodze, powstaje i robię kilka kroków w przód, chce się uśmiechnąć i właśnie w tym momencie już wiem, że po raz pierwszy zakochałam się na poważnie, poczułam ból we własnym wnętrzu. po raz pierwszy tak naprawdę wzięłam swoje życie w ręce i nie chciałam go upuścić. cieszyłam się z tego co mam i nie narzekałam na teraźniejszość. choć cierpię, jestem dumna.
|
|
|
Masz coś w sobie, co nie pozwala mi Cię skreślić, choć dziś myślę o Tobie, tylko w czasie przeszłym
|
|
|
tak mocno trzymał mnie za rękę jakbym miała zaraz uciec. tak intensywnie się we mnie wpatrywał jakby widział mnie pierwszy raz. tak profesjonalnie udawał że mnie kocha, że przez chwilę uwierzyłam.
|
|
|
I wiesz co? Mimo wszystko byłeś najlepszym błędem mojego życia.
|
|
|
nie zawsze byłam w porządku. nie było dnia, żebyś nie słyszała z moich ust przekleństw, skierowanych w Twoją stronę. nie należałam do grupy ludzi z którymi uwielbiałaś spędzać czas. wiele razy rzucałyśmy się sobie do gardeł. było wiele złych chwil, i mnóstwo przykrych momentów - ale jedno jest pewne - nigdy Cię nie zawiodłam, i zawsze, z głową podniesioną ku górze, stawałam po Twojej stronie. zawsze miałaś mnie za sobą, i wystarczyło tylko jedno słowo - a szłam za Tobą w ogień,bez zbędnych pytań. zawsze byłam, i będę - choćbyśmy nie wiem jak bardzo było poróżnione, i jak bardzo obrażone na siebie. jesteśmy jednością, mam tylko Ciebie, i będę przy Tobie zawsze - nie dlatego, że to mój obowiązek - tylko dlatego, że Cię kocham, najbardziej na świecie. || kissmyshoes
|
|
|
a miałam tak zajebiście ułożone życie. Wspaniały chłopak, wymarzony przyjaciel, zaplanowana przyszłość. A teraz? A teraz siedzę i zastanawiam się nad kupnem psa, który będzie dla mnie jedynym mężczyzną w moim życiu.
|
|
|
codziennie rano wstaję, tak beztrosko i radośnie zaczynam dzień. nie pamiętam wydarzeń z wczoraj, z przed tygodnia, miesiąca, roku. dopiero gdy otrząsam się z porannego zapomnienia, przypominam sobie kim tak naprawdę jestem. radość znika, a w jej miejsce wpycha się smutek i żal. nie chciałam Cię stracić, ale to zrobiłam. straciłam Cię bezpowrotnie. i tak codziennie, na nowo przeżywam to co najchętniej wyrzuciłabym z mej pamięci.
|
|
|
Skrzywdziłeś mnie cholernie, wciąż to pamiętam. Próbuję na Ciebie nie patrzeć, nie odzywać się. Ale nie potrafię tak. Gdy Cię widzę od razu szybciej serce bije i mimowolnie się uśmiecham – to już taki odruch na Twój widok. Wciąż piszę wiadomości, po czym szybko je kasuję. Nie, przecież nie mogę się poddać. Nie mogę ulec. Naprawdę cierpię. Nie zdajesz sobie z tego sprawy. Tylko czemu to musisz być takie ciężkie? Czemu nawet w nocy mi się śnisz?! Teraz wiem, że bez Ciebie nie potrafię funkcjonować normalnie…
|
|
|
Dobra, koniec. Koniec z wiecznym użalaniem się nad sobą. Przecież życie płynie dalej, i co z tego, że bez Ciebie. Przecież masz wokół siebie tylu ludzi, że nie muszę się już o Ciebie martwić. Skoro Ty uważasz ich za przyjaciół i jesteś pewien, że pomogą Ci tak jak ja to kiedyś robiłam to okej. Chcę zacząć żyć normalnie, przestać o Tobie śnić, przestać płakać, gdy widzę Twoje zdjęcie, bądź, gdy słucham "naszych" piosenek. Ja chce po prostu zacząć żyć jak dawniej. Skoro Ty masz do tego prawo to dlaczego ja nie mam go mieć? skończyło się. Z tego miejsca, po raz ostatni mówię Ci jak bardzo Cię kocham. I zaczynam od nowa, bez Ciebie..
|
|
|
` -miałaś nie palić. -miałeś kochać na zawsze.
|
|
|
` Powiedziałeś, że już więcej mnie nie chcesz krzywdzić. Potem stwierdziłeś, że chcesz, abyśmy byli przyjaciółmi.
|
|
|
|