 |
Siedziała w domu po sobotniej bibie . Towarzyszył jej tylko koc , woda i kac . Rozmyślała nad swoim życiem słuchając głośno muzyki . Wtulona w koc przypomniała sobie o nim , od razu łzy jej poleciały , pomyślała że tak bardzo chciałaby go pocałować , przytulić , powiedzieć to co ją meczy , ale wiedziała że nie może , wiedziała że nie może zniszczyć jego nowego związku z nią , również wiedziała że tęskni .
|
|
 |
- Zapomnij o nim do cholery! To nie może być aż tak trudne no. - A byłaś kiedyś tak zakochana? Ba, zakochana. Kochałaś tak jak ja kocham jego? Każdy dzień poświęcałaś dla tej jednej, jedynej osoby? Zasypiałaś i budziłaś się z myślą o nim? Nie? No to przestań pierdolić że to nie może być takie trude. Jest. I to w chuj.
|
|
 |
Nie mogła przestać cierpieć , jeszcze tym bardziej że jej przyjaciółki też cierpiały przez jakiegoś frajera i nie potrafiła przestać płakać , nie potrafiła , to wszystko byłoo tak trudne dla niej , tak nie zrozumiałe i ciężkie jak cholera , cholera i kurwa mać.
|
|
 |
Ona. Fachowy psycholog dla innych, lecz sama nie potrafiła sobie samej pomóc. Umierała w środku, nakurwiała szczęściem na zewnątrz. Robiła tylko dobrą minę do złej gry. Piła tego dnia z ekipą, a w niej był on. Uśmiechała sie, bawiła się radośnie, gadała z innymi. W pewnym momencie zobaczyła ją i jego idących za rękę. Poszła pogadać z koleżanką, która była jedną z najbardziej trzeźwych osób w towarzystwie. Powiedziała jej, że ona bardzo go kocha, a ona odpowiedziała jej że przecież nigdy razem już nie będą, że on to przeszłość. Nie chciała w to wierzyć, bolało ją to tak bardzo. Siedziała w ich towarzystwie, uśmiechała się tylko. Gadali z nią, a ona tylko płakała dławiąc się już łzami. Chciała uciec. Uciec jak najdalej. Przepraszała, nie umiała już żyć. Bye bye my lovley.
|
|
 |
Siedziała w domu z 2 przyjaciółkami. Jedna zalana w sztok, druga z nich próbowała włączyć lampkę w jej małym pokoiku. Nie potrafiła znieść myśli że on jest z inną. Kochała ich obu, za bardzo by to zniszczyć. W głośnikach brzmiała Leona Lewis. Nie chciała przyjąć do wiadomości że on jej nie kocha. By udowodnić to drugiej lasce rozpierdolił sobie kostki u rąk by pokazać że nie kocha. O tym, sam powiedział. Jej. Tej dla której był całym światem. Niestety, życie to nie koncert życzeń. Została tu tylko dla nich. Dla niej, dla niego , dla przyjaciółek. Gdyby nie oni, zniknęła by stąd na zawsze.Na zewnątrz była silna, lecz wewnątrz rozsypana na miliard małych kawałków. Lecz ona to zakończy. Bo krótko mówiąc wszystko się pierdoli. To koniec. Spierdoliłeś wszystko. Od A do Z. Nara kotku.
|
|
 |
Nie kochała go do czasu kiedy zobaczyła go z inną , wtedy poczuła że zależy jej , że kocha . że nie potrafi zapomnieć . chciała zrobić wszystko żeby czuć się tak jak dawniej , ale nie potrafiła do niego podejść i powiedzieć mu 'dalej cię kochaam i nie potrafie wybaczyć sobie jak wielki błąd popełniłam' . po prostu nie potrafiła .
|
|
 |
Zobaczyła go , wyrwała się z rąk kogoś , nawet nie wiedziała czyich , podbiegła do niego, uderzyła i powiedziała 'nienawidzę cię' i tak po prostu zaczeła płakać .. nie wiedziała co się dzieje , czuła tylko ucisk w głowie , ale nie tylko w głowie , również w sercu .
|
|
 |
Była tak najebana że nie wiedziała co robi , co się z nią dzieje . nic nie wiedziała , krzywdziła się . wiedziała tylko że każdy jej mówił 'nie pij już' a ona piła dalej , inni ją nie interesowali , wiedziała tylko tyle że chce przepić wszystkie uczucia , wypuścić miłość , tyle tylko w tamtej chwile chciała .
|
|
 |
W dzień jest dobrze . Ale wieczorami to już tylko telefon do przyjaciela , jack daniel's i fajki . Od czasu gdy cię zabrakło w jej życiu , to jest jej szczeście .
|
|
 |
Czasami ona zastanawiała się jak to jest być szczęśliwą , tracąc na to czas . I wtedy właśnie traciła swoje szczęście , tak po prostu , od tak .
|
|
 |
Tyle by dała żeby nic nie czuć , nie kochac , zapomnieć . Być zimną suką która bawi się uczuciami każdego napotkanego chłopaka , ale ona nie potrafi . chociaż się bardzo stara i chce tego to nie potrafi , nie umie , po prostu . to jest zbyt trudne dla niej , zbyt skomplikowane , zagłębione i chujowe . Bo w sumie ona nie potrafi tak ranić .
|
|
 |
Marzenia się spełniają fakt , ale nie trwają długo . Co prawda to są najpiękniejsze chwile naszego życia , właściwie krótkie momenty , Ale one się ulatniają z biegiem czasu . Przecież szczęście nie twa wiecznie .
|
|
|
|