 |
"Miłość nie polega na tym, aby wzajemnie sobie się przyglądać, lecz aby patrzeć razem w tym samym kierunku."
|
|
 |
[cz33]Poszliśmy do pobliskiej pizzerii. Uwielbiałam ich pizze. Pizza Paradise to najlepsza pizza w mieście. Usiedliśmy przy oknie i z kartą w ręku wybieraliśmy swoje ulubione dodatki. Cóż, ja uwielbiam dużo sera, szynkę i kukurydzę. Robert oliwki, boczek i paprykę. Zamówiliśmy duża pizzę- na połowie były moje składniki, na drugiej połowie-jego. Komicznie to wyglądało. Ale kompromis. O to chodzi w związkach no nie? A mnie bardzo zależało, żeby to wypaliło.
-Poznajmy się bliżej. Jeszcze bliżej Robert. Dla mnie najważniejsze jest zaufanie, możesz być pewny, że możesz mi zaufać. Zaufanie to sprawa honoru. Zaufaj mi i opowiedz o sobie. -no tak.Musiałam zabrnąć do tego , bo nie dawało mi to spokoju.
-Co konkretnie chcesz wiedzieć Saro?
-Co z Twoim ojcem? Obiecałeś, że mi kiedyś opowiesz.- tak. Poruszyłam ten delikatny temat, ale musiałam go poznać. Robert wziął swój kawałek pizzy i ugryzł. Przełykając uśmiechnął się i zaczął opowiadać.
|
|
 |
[cz32] -Jestem Ci winien kolację.-powiedział Robert przynosząc moją kurtkę.
Od wczoraj nie poruszyliśmy już tematu jego byłej. Chociaż bardzo korciła mnie ta myśl, żeby wiedzieć jak to wyglądało. Może chciałam poznać jej wady, żeby wyeliminować podobne u mnie i stać się lepszą od niej? W zasadzie nie wiedziałam po co mi to było. Po prostu. CHCIAŁAM WIEDZIEĆ. Stwierdziłam, że zaczekam jeszcze chwile z tym. Robert naprawdę się starał, bym zapomniała o tych przykrych chwilach. Nie chciałam, by znow powodem naszych kłótni stała się ONA.
-Myślałam , że to Ty mi coś przygotujesz- nadąsałam się.
-Skarbie jestem mechanikiem, nie kucharzem -zaśmiał się. Lubiłam patrzeć jak się uśmiecha. Ma piękny uśmiech. Chociaż , największą uwagę przykuwały Jego zielone oczy. Zupełnie jak moje, tyle że w jego było pełno tajemnic, emocji i uczuć , których nie umiałam na razie rozgryźć.
|
|
 |
Nie będę życzyć sobie idealnego życia.
Rzeczy, które przewracają cię w życiu są testami,
zmuszają cię do wybrania pomiędzy poddaniem się i leżeniem na ziemi,
a otarciem kurzu i powstaniem jeszcze wyżej niż stałeś zanim zostałeś przewrócony.
Wybieram stanie wyżej.
~Colleen Hoover Hopeless~
|
|
 |
(...) najtrudniej jest wykorzenić najstraszniejsze wspomnienia,
przecież je zapamiętujemy najlepiej.
~Suzanne Collins Kosogłos~
|
|
 |
Czasami, aby coś ukryć, najlepiej robić to na oczach wszystkich.
~Kiera Cass Rywalki~
|
|
 |
Kiedy człowiek pierwszy raz się zakochuje jego życie nieodwracalnie się zmienia
i choćby nie wiedzieć jak się próbowało, to uczucie nigdy nie zniknie(...).
I cokolwiek byś zrobił, zostanie z tobą.
Na zawsze.
~Nicholas Sparks Pamiętnik~
|
|
 |
[cz31] To już wiem dlaczego tak łatwo jej poszło z tą myślą, ze to koniec. Karol. Popapraniec. W sumie mogłem się domyślić. Niecałe pół roku? To od tamtego czasu nam się pieprzy! Cholera!
-Zdradziłaś mnie i ukrywałaś to przede mną!? Zamiast zerwać& Potrafiłaś żyć z tym i patrzec mi w oczy? Jesteś stuknięta.
-O przepraszam. Chwila słabości. Robert nie chciałam cię skrzywdzić. Przepraszam.
Tylko tyle. Tak bez przekonania i skruchy w głosie. Nie wierzyłem, że jest jej przykro.
-Uważaj ciężarówka!!- tylko tyle zdążyłem powiedzieć
-Ma Pan lekkie obrażenia. Stłuczenia i parę siniaków. Spał Pan 4 dni. Lekkie wstrząśnienie mózgu spowodowało, ze zostanie Pan jakiś czas na obserwacji.
Co jest? Łeb mnie napierdziela. Jakiś lekarz wisi nade mną. Nic nie pamiętam, tylko Izę, auto.O kurwa!
-Co z Izą.!?- zacząłem, gdy tylko sobie wszystko uświadomiłem.
-Jej stan jest stabilny. Ale zapadła w śpiączkę.Przykro mi.
|
|
 |
W sumie pierdolę… Rób co chcesz tylko bądź szczęśliwy, to jest najważniejsze.
|
|
 |
Tylko on jest w stanie wywołać u mnie uśmiech od ucha do ucha jedną wiadomością, tylko on umie sprawić, że najgorszy dzień staje się najlepszy. Tylko jego usta mogą całować moje, tylko Jego oczy mogą wpatrywać się w moje, tylko jego dłonie mogą delikatnie obejmować mnie w pasie. Tylko z nim mogę planować wspólną przyszłość. Nie chce innego, nie chce pieprzonego ideału. Chce tylko Jego - denerwującego, z humorkami, ze wszystkimi wadami. Skradł mi serce jak jakiś złodziej i wygląda na to, że nie ma zamiaru mi go oddać.
|
|
 |
Nawet jeśli przez tą odległość i codzienne obowiązki spotykamy się tylko w weekendy to nie przeszkadza mi to, lubię kiedy po całym tygodniu przytulam się do ciebie i czuję jak tęsknota momentalnie znika. Traktuję nasze spotkania jak coś wyjątkowego i wartego czekania, a nie jak jakąś codzienność. Tego nie poczują nigdy pary, które mają siebie na co dzień.
|
|
 |
a za nią stanę zawsze. będę ją bronić własnymi rękoma, bez względu na to jak ogromny wpierdol mogę za to zgarnąć. twierdzisz, że to głupota? to mało wiesz o prawdziwej przyjaźni.
|
|
|
|