[cz33]Poszliśmy do pobliskiej pizzerii. Uwielbiałam ich pizze. Pizza Paradise to najlepsza pizza w mieście. Usiedliśmy przy oknie i z kartą w ręku wybieraliśmy swoje ulubione dodatki. Cóż, ja uwielbiam dużo sera, szynkę i kukurydzę. Robert oliwki, boczek i paprykę. Zamówiliśmy duża pizzę- na połowie były moje składniki, na drugiej połowie-jego. Komicznie to wyglądało. Ale kompromis. O to chodzi w związkach no nie? A mnie bardzo zależało, żeby to wypaliło.
-Poznajmy się bliżej. Jeszcze bliżej Robert. Dla mnie najważniejsze jest zaufanie, możesz być pewny, że możesz mi zaufać. Zaufanie to sprawa honoru. Zaufaj mi i opowiedz o sobie. -no tak.Musiałam zabrnąć do tego , bo nie dawało mi to spokoju.
-Co konkretnie chcesz wiedzieć Saro?
-Co z Twoim ojcem? Obiecałeś, że mi kiedyś opowiesz.- tak. Poruszyłam ten delikatny temat, ale musiałam go poznać. Robert wziął swój kawałek pizzy i ugryzł. Przełykając uśmiechnął się i zaczął opowiadać.
|