 |
leżałam na łóżku czytając książkę, gdy nagle w kieszeni poczułam wibracje telefonu. `1 nowa wiadomość`- ujrzałam na wyświetlaczu. `odbierz,` nacisnęłam i od niechcenia zaczęłam czytać smsa. nie mogłam uwierzyć własnym oczom - To był On, i na dodatek chciał się spotkać. zerwałam się z łóżka, odpisując szybko `ok`. przegarnęłam dłonią włosy, chwyciłam kurtkę i rzuciłam do mamy, że wychodzę. w końcu dotarłam na miejsce, On już tam był. przywitał mnie uśmiechem, wręczając czerwoną róże, jak za dawnych czasów. `przepraszam. przepraszam za wszystko. wiem, że nic nie naprawi tego, co przeze mnie przeszłaś, mimo to błagam : uwierz, że ten skurwiel naprawdę Cię kocha.` wyszeptał, a ja rzuciłam się mu na szyję. `wierzę.` tylko tyle mogłam z siebie wydusić. szok w jakim byłam nie pozwalał, na nic więcej.... - no i w tym właśnie momencie zadzwonił budzik. cholerne, złudne sny
|
|
 |
Gdybym Cię tak nie kochała,
To złe chwile między nami by tak nie bolały!
|
|
 |
a potem znów powiem Ci ze możesz mi ufać i
to nie jest tak ze już nie lubię Cię słuchać .
|
|
 |
nie ma nic piękniejszego niż moment kiedy w życiu pierdoli Ci się dosłownie wszystko, a Ty masz tą jedyną osobę na której możesz polegać. tą do której dzwonisz w środku nocy, a ona boso przybiega pod Twój blok bo z rozpędu zapomina o butach. przytula Cię. niby prymitywny gest, a potrafi zdziałać tak nie zwykle wiele. osoba, która potrafi doprowadzić Cię do ataku śmiechu chociaż od samego rana masz ochotę wybuchnąć spazmatycznym płaczem. ta, dzięki której przez chwilę zapominasz o bagnie w którym toniesz i zaczynasz się łudzić, że ten cały burdel ma jakikolwiek sens.
|
|
 |
Stul pysk,noszę obcasy wyższe niż twój penis
|
|
 |
Kim jest dla mnie przyjaciel? To nie osoba, która wie o mnie wszystko. To nie osoba, do której zwracam się z każdym problemem. To nie osoba, która pozna po mimice mojej twarzy lub stylu pisania sms-ów, że jest mi źle. To żadna bratnia dusza. Nie musi lubić tego, co ja, słuchać moich ulubionych kawałków, czy chodzić za mną krok w krok. Ktoś taki nie będzie z nami zawsze - przyjaciele odchodzą, bo to tylko ludzie. Przyjaciel to dla mnie człowiek, dla której w oczach mimowolnie rodzi się nadzieja, człowiek, który postawi mnie do pionu, opieprzy, skrytykuje, pocieszy i uściska. Nie, w sumie to nie umiem zmieścić w słowach, kim dla mnie jest przyjaciel. Najprościej, to osoba, której ufam, którą kocham i bez której nic nie byłoby takie samo. Przyjaciele są dla mnie najważniejsi
|
|
 |
pogłaszcz kota, a cię podrapie. daj frajerowi serce, a będzie chciał dupy.
|
|
 |
- Czujesz się zhańbiony ? - Zhańbiony ? Dlaczego ? - Bo to największa hańba dla chłopaka , gdy dziewczyna przez niego płacze ...
|
|
 |
powiedz jak często się starasz, by to wszystko jakoś trwało? jak często zwijasz się na łóżku i płaczesz z bezsilności, bo wiesz, że wszystko co robisz nie ma sensu - bo On i tak ma wyjebane. jak tłumaczysz mu kilka razy dziennie, że kochasz Go ponad wszystko, i jedyne czego oczekujesz to miłość i zrozumienie. powiedz, jak często tracisz siły, i wiarę w to, że jest jeszcze jakiś sens?
|
|
 |
Zazwyczaj, gdy zaczynało robić się poważnie - odchodziłam. Nie chciałam angażować się w poważny związek, bo doszczętnie władał mną wtedy strach przed kolejnym zranieniem i rozbiciem serca.
|
|
 |
To wszystko, co wydawało się być definitywnie zamkniętym rozdziałem, przeszłością, złym wspomnieniem uderzyło we mnie ze zdwojoną siłą. Uderzyło we mnie tak, że serce o mało nie wypadło z klatki piersiowej. Nie uwolnię się od przeszłości,jestem od niej całkowicie zależna. I nie pomoże tu nawet choroba Alzheimera na starość. To wszystko wciąż we mnie żyje i jest nieśmiertelne.
|
|
 |
Ale ja lubię być Twoją myślą, Twoim roztargnieniem i Twoją bezsennością.
|
|
|
|