 |
Te nocy było inaczej. Niesamowicie zimno, czułam chłód na każdej części mojego ciała. Gęsia skórka pokrywa każdą jego wypukłość i tę wklęsłość. Nie potrafiła pomóc mi ciepła pierzyna, modlitwa do Boga, czy nagrzany kaloryfer. Tej nocy było zupełnie inaczej. Brakowało mi Ciebie, tak bardzo, że Bóg nie pozwolił mi spać. Kazał myśleć o Tobie. Kazał Cię potrzebować, jak nigdy wcześniej. Tej nocy było inaczej, chyba umierałam. Umierałam z tęsknoty, a każda część mojego ciała prosiła o Twój powrót, by ukoić mnie do snu. Wróć.
|
|
 |
http://zapiskiz1000ijednejnocy.blogspot.com/2013/11/nie-chce-juz-tesknic-za-tym-czego-nie.html nowy wpis na zapiskach, myślę, że może dać trochę do myślenia niektórym ;] co do aż za grób zakończyłem tą historię i nie potrafię do niej wrócić, ALE założyłem nowego bloga z podobną koncepcją, ale innym podejściem i historią. Jak uporam się z wystrojem i napiszę post nie tylko kawałki to link na pewno wrzucę. Mam nadzieję, że Wam się spodoba i nowy post na zapiskach i nowy blog. Take care! :)
|
|
 |
Niczego nie żałuję. Gdyby przyszło mi jeszcze raz wybierać, wybrałabym tak samo. Znam już to uczucie, kiedy trzeba podjąć życiową decyzję, ale nie ma się żadnej pewności, że postępuje się słusznie. Kiedy człowiek wybiera jedną z dróg, ale wciąż patrzy za siebie, na tę drugą, przekonany, że wybrał źle. Nie żałuję żadnej z podjętych przeze mnie decyzji. Każda z nich uczyniła mnie tak silną emocjonalnie osobę, którą teraz jestem. Każda z nich pokazała mi, co się w życiu liczyć. Trzeba ryzykować, trzeba podejmować miliardy kroków i ruchów, a dopiero wtedy można odejść w ciszy i milczeniu. Jestem pewna, że wszystko, co uczyniłam, uczyniłabym jeszcze raz. Pokochałabym te same osoby, popełniłabym te same błędy, będąc pewną, że mam Ich obok. Może jedną rzecz uczyniłabym inaczej. Mianowicie, nigdy, gdyby przyszło mi wybierać, nie pozwoliłabym odebrać sobie Ciebie, choćby katowali mnie i dręczyli. Jesteś Ty, to jest wszystko.
|
|
 |
Delikatnie drżysz tak jak mży za oknem deszcz.Dyfuzja jesiennej aury jest szybka jak Bugatti Veyron Super Sport i rozprzestrzenia się niszcząc jak hiszpanka.W Twoich oczach skrzą się łzy jak śnieg i tańczą swój ostatni taniec by za chwilę spaść po twarzy.Za chwilę niczym konie cwałem biegną w dół.Wodogrzmot Twoich słonych kropel sieka moje komory,przedsionki,żyły,zastawki,tętnice,nerwy na najmniejsze kawałki robiąc z nich papkę,która trafia do układu pokarmowego.Zatrzymuje się w gardle i dusi mnie jednocześnie chowając wszystkie słowa jakie chcą się przedrzeć przez krtań.Martwota niewypowiedzianych słów ciąży na Naszych barkach i wbija w przemarznięty ląd.Toniemy,zapadamy się,a wraz z Nami każdy dzień,w którym umieściliśmy choć najmniejszą cząstkę samych siebie.Dławimy się okaleczonymi wspomnieniami i wypełniamy bólem,który jest jak pożar w lesie.Spłonęła nasza miłość.To koniec. Jestem jak Niobe. Skamieniałem, lecz dalej płaczę.
|
|
 |
|
Kiedy stał obok niej, wtedy chciała go dotknąć , chociaż opuszkami palców, poczuć ciepło jego dłoni. Skrępowanie uniemożliwiało jej zrealizowanie jedynego pragnienia, które w tamtej chwili w niej tkwiło. Dosłownie wyjadała go wzrokiem, a potem nieśmiało, drżącym głosem tłumaczyła, że łzy, które płyną jej po policzku, niewiele mają wspólnego z nim, że to przez wiatr, który zbyt mocno wiał jej w oczy… Ale on wiedział. Wiedział, że chodzi o niego. Wiedział, że nigdy nie będzie go miała. Dlatego uśmiechał się ironicznie i nie po raz pierwszy w okrutny sposób łamiąc jej serce, odchodził najwolniejszym krokiem, żeby mogła chociaż popatrzeć, jeśli nigdy nie będzie dane jej go mieć
|
|
 |
Wiesz, co? Oni tak naprawdę nic o Niej nie wiedzą. To nie z nimi przez całe lato mailowała z własnej inicjatywy, to nie ich całowała przy najbliższym spotkaniu z ogromnej tęsknoty, nie ich przytulała i pomagała z najmniejszym gównem. To nie z nimi przegadała miliardy godzin, to nie dla nich była jak matka, to nie im doradzała. To nie dla nich zostawała po godzinach albo nie chodziła na lekcje. To nie dla nich się uśmiecha szczerze, nie dla nich jest taka szczera i kochana. Nie dla nich. To nie dla nich jest taka ufna i kochliwa, to nie z nimi spędza miliardy wolnych godzin i wymienia się uśmiechami, to nie przy nich przeklinała, gdy nie dawała rady. Nic o Niej nie wiedzą. Nigdy nie poznali Jej, tak jak ja. Oni nie wiedzą, kiedy coś jest nie tak, nie wiedzą, kiedy jest szczera. Nie wiedzą, kiedy kogoś lubi,a kiedyś kogoś wręcz nienawidzi. Nie wiedzą nic. A wiesz dlaczego?Gdyż to mnie wybrało Jej serce i to ja zasługuję na Jej miłość. Bo nie przy nich jest sobą, zawsze, nie tylko czasem.
|
|
 |
Czasem ból należy po prostu przemilczeć. Nie można krzyczeć, wyć, uderzać pięściami o ściany, skakać i samookaleczać. Trzeba zwyczajnie usiąść, uronić kilka łez, po czym zebrać się do kupy. Bo wiesz co? Życie jeszcze nie raz skopie Ci tak dupę, że żadna z tych opcji nie będzie możliwa, więc może zostaw je na później, kiedy faktycznie świat będzie wysuwał się spod stóp?
|
|
 |
Nie szukam człowieka, szukam uczucia.
To jest chyba najprawdziwsza rzecz,
którą o sobie wiem.
|
|
 |
któregoś dnia zwariuję
zacznę wieszać ubrania na żyrandolu
wychodzić w piżamie na mróz
bosymi stopami kruszyć brudne kałuże
z błogim uśmiechem
konsekwentnie zamarzać
ubzduram sobie
że świat mnie potrzebuje
i wyruszę w drogę dalej niż kiedykolwiek
zostań wtedy ze mną
|
|
 |
Obnaż mnie ze wstydu. Pieść mnie bólem.
|
|
 |
No dalej, kochanie, napijmy się, zapomnijmy że się nie dogadujemy.
|
|
 |
Handlarz snu.
Sen o chlebie.
Czarnopióry demon burz.
Nagi bruk
Wiatr od morza
W sidłach niedoli
Wierna rzeka
Uroda życia
Dzieje grzechu
Ponad śnieg bielsza się stanę...
Taniec na krawędzi świata.
Kwiaty posadzone ręką więźnia.
|
|
|
|