 |
|
W końcu udało mi się zalogować! Działanie moblo "na propsie", ale sentyment i przywiązanie idzie swoją drogą. W gorszych moblowych chwilach możecie mnie znaleźć na flakerze, a tymczasem nadrabianie zaległych wpisów.
|
|
 |
|
Wiesz, co jest gorsze od kłótni, wyzwisk, tłuczonych talerzy i trzaskania drzwiami? Obojętność. Milczenie wszystko pieprzy, niszczy każdego doszczętnie.
|
|
 |
|
Miłość? to nie dla mnie, dziękuje wychodzę./jnds
|
|
 |
|
Boże powiedz mi czemu nie mogę nauczyć się bez niej żyć. Fuck ./jnds
|
|
 |
|
Spójrz mi prosto w oczy i odpowiedz mi na pytanie. Kochasz , tęsknisz i czekasz ?./jnds
|
|
 |
|
Jesteśmy niepokojący. Zachowujemy się wątpliwie nieszablonowo, pewnie odbiegamy od wzorców. Nie chodzimy za rękę, potrafimy nie odzywać się do siebie całymi dniami – nie z powodu kłótni, tylko ot tak – z braku czasu, bo akurat pochłania nas coś szalenie emocjonującego. Nie siedzimy godzinami przytuleni wpatrując się sobie w oczy, wystarczy,że wyjdziemy na strych zapalić blanta i między kolejnymi buchami stwierdzimy swobodnie,że jesteśmy dla siebie wszystkim. I czasami się niszczymy, pozwalamy sobie upadać i wcale nie spieszy nam się do wyciągania ręki w formie pomocy – autodestrukcja– musimy sobie na to pozwalać – paradoksalnie tylko po to żeby przetrwać w tym zainfekowanym znieczulicą świecie. / nerv
|
|
 |
|
Czy kiedy mam go na wyciągnięcie ręki, mogę tęsknić za nim jeszcze bardziej, niż kiedy go nie było? | Jodi Picoult
|
|
 |
|
nie zbieram wrażeń,pierdolę wspomnienia `
|
|
 |
|
znalazłam swoje szczęście. po dwóch latach życia dla zasady odnalazłam swoje meritum. mój sens ma metr osiemdziesiąt dwa, szare oczy i ciemne włosy, złożony jest z pierdolonych sprzeczności, które potrafią doprowadzić mnie na granice szaleństwa, ma umiejętność słuchania i proste rzeczy przedstawia w nieznany mi dotąd sposób. sens mojego istnienia często się spóźnia i parzy najlepszą pod słońcem herbatę. wrzuca mnie w śnieżne zaspy tylko po to,żeby później słodko przepraszać. mój sens czasami siedzi w oknie z szyderczym uśmiechem i jointem w ręce. i chyba nie potrafiłabym już żyć bez niego. / nerv
|
|
 |
|
najgorsza jest nadzieja. ta, która mówi, że są jakieś szanse i ty w to wierzysz. siedzisz i myślisz, czy w końcu się uda, zamiast tak po prostu wstać i odejść. zastanawiasz się, kiedy to wszystko przyjdzie, kiedy dobrniesz do celu, kiedy uda się to, na co czekasz, kiedy w końcu nadzieja spełni swoją rolę. ale ona tego nie robi. tylko mówi ci, że masz wierzyć, bo są szanse. ale skup się i posłuchaj rozumu - tych szans tak naprawdę nigdy nie było. [ yezoo ]
|
|
 |
|
Dlaczego zawsze trafiam na złych ludzi? Nigdy nie są odpowiedni dla mnie. Wiadomo, zdarzają się wyjątki, że chciałabym być bliżej, ale wtedy to nie wypala. Nigdy. Ja nie mam tego czego chce, już się do tego przyzywyczaiłam. Niestety nie umiem odróżnić ludzi złych od dobrych i wartościowych. Bóg nie obdarował mnie takim talenetem, a szkoda, bo przydałby się. Już chyba wiem czego chcę. Chciałabym mieć blisko siebie jakąś osobę, która zawsze mnie będzie wspierać. Znowu brakuje mi tej bliskości. Jakie moje życie jest bezsensu. Jednego dnia jest wszystko dobrze, mój los pnie się ku szczęściu, żeby nagle następnego dnia wszystko wróciło do "normy", spadło w przepaść i skończyło się to całe dobrodziejstwo. Tak jest zawsze, nie umiem utrzymać szczęścia dłużej niż przez moment, przez pare chwil.
|
|
 |
|
Czy aby na pewno jest wszystko tak jak chciałam? Budzę się każdego dnia i zastanawiam się, co zrobiłam źle. Nie podoba mi się takie podejście, bo wiem, że na pewne rzeczy nie mam wpływu, a jednak przejmuję się tym. Za bardzo. Chciałabym zmienić to wszystko, otoczenie, siebie. Cholernie ciężko jest coś takiego zrobić. Nie wiem już nic.
|
|
|
|