 |
Nie walcz o to co już jest przegrane. Nie warto starać się bo i tak poniesiesz porażkę. A ja nie chce zadawać Ci kolejnego ciosu.
|
|
 |
potrzebuje czegoś co wyciągnie mnie z obojętności w którą wpadłam.
|
|
 |
Pamiętam jak opowiadałeś mi o swoim śnie, w którym znikłam nie informując Cie o tym. Przestraszyłeś się wtedy i kazałeś mi obiecać, że nigdy bez słowa Cie nie zostawię.
|
|
 |
Pokazujmy jak nam zależy i dlaczego to właśnie ta osoba jest dla nas wszystkim.. Nie wolno się bać pokazywania tego co gra nam głęboko w sercu.. Bo cały świat nie musi tego widzieć wystarczy, że ujrzą to te najpiękniejsze dla nas oczy, przepełnione miłością i radością, a cały świat stanie się lepszy.
|
|
 |
Wiesz, że dziś każdy wyczyta z Twoich oczu to co w skrywasz od dawna..
|
|
 |
Zauroczenie? Nie to raczej moja wyobraźnia znów o sobie przypomina. Za wszelką cenę chce wygrać walkę z rozumem i udowodnić mi, że ten oto chłopak jest dla mnie.
|
|
 |
Czuje się jakbym nie uczestniczyła we własnym życiu.
|
|
 |
Dla nas to wszystko staje się jednej barwy - przepełnione fałszem, zdradzoną przyjaźnią, dwulicowością i złamanym sercem czy nieodwzajemnionym uczuciem, które nadal iskrzy w nas tym swoim malutkim złotym światłem.
|
|
 |
sobotni czill, świętowałyśmy moje urodziny. ja- szalałam z przyjaciółkami na parkiecie, on- nie miał odwagi żeby do mnie podejść. widziałam zazdrość w jego spojrzeniu, kiedy jakiś przystojniak prosił mnie do tańca. nie mógł znieść myśli, że może mnie mieć ktoś inny. nabrał odwagi i w końcu podszedł.. złapał moją dłoń a w moim brzuchu rozszalały się motylki, przyciągnął mnie do siebie i przytulił silnymi ramionami, odgarnął moje włosy, wyszeptał do ucha 'wszystkiego najlepszego mała' a pode mną ugięły się kolana, dreszcze przeszły po całym ciele, nasze spojrzenia przeszywały się na wskroś aż w końcu jego delikatne usta spotkały się z moimi, spojrzałam w jego błękitne oczy i wiedziałam, że będzie mój, na zawsze.
|
|
 |
Jakie to proste odrzucić, zranić, coś zmienić. Odstawić w kąt coś co rutynowo się złamało. Nie naprawiać, a kupić nowe, nieskażone jeszcze niczym. I widzieć wciąż w tym wszystkim tylko wizje siebie. Swoją sztucznie obmyśloną tajemnicę, albo raczej głupotę osnutą czymś co zwą rozumem. Ludzie zagubili serca pośród planów na przyszłość, planów na kogoś i siebie, ich chwile nie istnieją. Jedno słowo, a zniszczy wszystko. Przed snem zastanów się czy to jest to czego chciałeś...
|
|
 |
Calutki dzień w Twoim mieście... W miejscu, gdzie wspomnienia powracają i mimo,że powinnam się do tego już dawno przyzwyczaić to nie potrafię. Szlag by to trafił przecież jestem tam codziennie.. Ale co z tego ? Czy można przyzwyczaić się do tego,że kogoś nie ma? Że ktoś odszedł? A Ty sama jedziesz ulicami miasta w którym na każdym kroku możesz spotkać TĄ właśnie osobę z kimś innym.. Czy można nie czuć strachu przed takim widokiem? Nie sądzę... Dlatego każdego dnia widząc tabliczke zwieszczającą mi,iż właśnie przekroczyłam granice mojego własne go, cudownego piekła czuje strach.. Ale nie martw się to już nie jest to samo co kiedyś.. Z każdym dniem ten strach odpływa tak szybko jak przyszedł, gdyż dochodze do wniosku, że przecież to nic złego.
|
|
 |
Teraz jesteśmy jak dwie połówki pomarańczy wyrzucone w dwa różne kąty świata. I mimo,że ciągnie nas do siebie, to nie chcemy i nie możemy nigdy już odnowić relacji na poziomie utraconego uczucia...
|
|
|
|