 |
|
jesteś dla mnie nie tyle nikim co nawet i NICZYM / nacpanaaa
|
|
 |
|
Wiedziałam że ma żonę , co prawda nie od samego początku ale to mnie nie tłumaczy bo gdy doszły do mnie owe informacje to i tak z niego nie zrezygnowałam. Wiedziałam też że jej nie kocha ale co z tego skoro ja sama nie kochałam jego ? Najgorsze jest to że chyba nie czułam żadnych wyrzutów sumienia czasami nawet będąc z nim zastanawiałam się co ona teraz robi i co on jej powiedział. Po pewnym czasie zerwałam z nim kontakt , nie wiem czy dalej są razem. Możliwe że się rozwiedli , możliwe że to przeze mnie , całkiem możliwe. Być może zniszczyłam życie dwojgu ludzi , zniszczyłam związek który mógł się okazać naprawdę szczęśliwym. Być może dziś żałuję , tylko czy to coś zmienia ? /nacpanaaa
|
|
 |
|
I dziękuję że znów niespodziewanie wróciłeś do mojego życia po to by chwilę później po raz kolejny prysnąć z niego niezauważonym , naprawdę cholernie ci dziękuję. Bo dzięki temu w końcu to do mnie dotarło , wreszcie zrozumiałam.Już cię nie kocham , nie potrzebuję , już o tobie zapomniałam , no może jeszcze nie dzisiaj ale zapomnę bo wreszcie czuję się na to gotowa.Wreszcie wiem że nie mam po co rozpamiętywać , że nasza wspólna przeszłość się nie liczy. Wiem że na mnie nie zasługujesz. W końcu jestem wolna . Żegnaj ! / nacpanaaa
|
|
 |
|
jest lepiej, szczerze się uśmiecham i całe dnie spędzam poza domem. niestety, teraz jest mi wszystko zbyt obojętne, oprócz Niego. nie przejmuje się niczym i zaczynam ranić wszystkich dookoła. chce się gdzieś ulotnić na całe wakacje by do końca o Nim zapomnieć, chce by dzieliły Nas 20, nie 2 kilometry, ponieważ ciągle mam nadzieje, że gdzieś Go zobaczę, a tak naprawdę chce, aby ta nadzieje ulotniła się ze mnie, tak jak kiedyś chęć życia. / samowystarczalna
|
|
 |
|
pragnęła jego serca, on był w stanie podarować jej mięsień. ale ulokowany nieco niżej.
|
|
 |
|
stała za nim, delikatnie muskając jego muskularne plecy ustami. obrócił się napięcie patrząc jej w oczy. serce zaczęło wirować jak pralka, kochała go. właśnie wtedy wziął ją za dłonie i przyparł do ściany. przestraszona nachyliła się do pocałunku, ale jemu nie było to w głowie. zaczął ją rozbierać, a ona cała dykącząca łudziła się, że zaraz przestanie. nie zrobił tego. zaczęła mu się wyrywać z rąk, nawet nie próbując krzyczeć. nie chciała, żeby uznał że go odrzuca. przecież pragnęła go jak nikogo innego. mimo tego była przeciwna staniu nago, temu kiedy rzucił ją na łóżko. nie miała szans wyrwać się z jego silnych objęć. robił z nią co chciał, a ona tylko cicho łkała, pytając przestraszona 'kochasz mnie?' co parę sekund, starając się nie zważać na to co z nią robi. wbrew jej woli. idąc za rękę z jej naiwnością, której mógł podziękować albo przybić piątkę w podziękowaniu.
|
|
 |
|
mam zły dzień, od paru dni .
|
|
 |
|
jakoś leci bez Niego, już się nie smucę i nawet się uśmiecham. oczywiście brakuje mi Go, ale teraz przynajmniej już wiem, że nie mam na co liczyć. / samowystarczalna
|
|
 |
|
potrzebuję Twojej obecności, tego, abyś był obok, kiedy tego chce i kiedy nie chce. potrzebuje Twojego dotyku, Twoich ramion i Twoich pocałunków. potrzebuje smsów na dzień dobry i na dobranoc, potrzebuje słyszeć Twój głos kiedy w życiu jest mi źle. ale Ciebie już nie ma i Cię już nie będzie. chociaż obydwoje kochamy się do bólu i jest Nam bez siebie ciężko, nie jesteśmy razem, to jest w tym wszystkim najgorsze.. / samowystarczalna
|
|
 |
|
25 sierpień 2011 - 16 czerwiec 2012. czas trwania Naszego związku, burzliwego, pełnego kłótni, ale jednak zarazem cudownego. no ale przecież wszystko co piękne kiedyś się kończy. / samowystarczalna
|
|
 |
|
cd. / nieodwołalnie go straciłam.Zamrożone serce roztrzaskało się na miliard drobnych kawałków.Przeraźliwy krzyk
jego matki i gdzieś kilkaset tysięcy metrów dalej krzyk nowonarodzonego dziecka , no tak cód narodzin. Ktoś stracił
życie ktoś je otrzymał / nacpanaaaa
|
|
|
|