|
Już nigdy więcej nie dotkne Twoich ust, nie poczuje Twojego zapachu. Już nigdy nie zrobisz mi porannej kawy i nie przerzucisz mnie przez ramię. Nigdy już nie będziemy oglądać razem bajek, wtuleni w siebie przy herbacie. Nigdy już się nie spotkamy poza pracą. Nie będziemy całymi dniami wisieć na telefonie i na kamerce
Nie będziesz trzymał mojej dłoni i nie będziesz mnie nosić na rękach. To boli, cholernie boli, ale musimy kochanie żyć dalej. Skończyła się tylko nasza historia, ale życie trwa nadal. Tęsknię okrutnie, wiem, że Ty też. Ale trzeba w końcu postawić tą jebana kropke nad i. To i tak nie miało prawa bytu. P.s zawsze Cię bede już kochać...
|
|
|
Zrozumieliśmy oboje, ta 10 minutowa przerwa ciągnęła się jak wieczność. Piliśmy tą jebaną czekoladę, przeglądałeś nasze zdjęcia, ja nerwowo paliłam papierosa za papierosem. Kiedy przerwa dobiegła końca, po raz ostatni powiedziałeś " Kocham Cie", przutuliles mnie jak kiedyś i już wtedy wiedzieliśmy oboje, że to co miało trwać jeszcze dwa lata się skończyło, że mimo tego uczucia, chęci i upartosci - przegraliśmy. Otarlam Ci lze, zrobiłeś to samo. Po czym wróciliśmy udając, że wszystko jest ok. Że nic się nie stało, staliśmy się dla siebie, dla innych obojętni. Już nie słychać naszego śmiechu, a ludzi mijamy bez slowa. Każdy widzi, każdy zaczyna rozumieć i się domyślać. Ale my idziemy w zaparte. Nadszedł nasz koniec, mimo, że serce pęka z żalu, a łzy płyną wzdłuż twarzy. Koniec.
|
|
|
Odejdź, zniknij. Wyjedź i daj mi spokój, te słowa padły z moich ust, mimo, że tak naprawdę nie chciałam ich powiedzieć. Mimo, że tak naprawdę modliłam się o to byś został. Odszedłeś, milczaleś. A ja z każdym dniem coraz bardziej cierpiałam. Wczoraj, kiedy chwyciłeś mnie za rękę, popatrzyłeś mi w oczy mówiąc, że nie potrafisz, że kochasz i jestem dla Ciebie wszystkim. Miałeś gdzieś, ze wszyscy na to patrzą, że będą gadać teraz tylko o tym. To była nasza chwila, moment w którym liczyliśmy się tylko my. A ja wtedy zrozumiałam, jak bardzo Cię kocham, jak dużo dla mnie znaczysz, jak bardzo tęskniłam...
|
|
|
Chciałam to zabić. Siedziałam w kompletnej ciszy dwa tygodnie, Ty zresztą też. Poza tym żalem obustronnym w oczach, nie padały żadne słowa, nic nie pisaliśmy, mijalismy się bez słowa. Tylko te cholerne oczy. Tylko.ten cholerny smutek. Zapytałeś w końcu dlaczego.
|
|
|
Nigdy nie sądziłam, że aż tak można kochać drugą osobę.
|
|
|
Noc jest jedną z najpiękniejszych pór jakie może zaproponować nam doba.W nocy można obnażyć swoją duszę i jest to o wiele prostsze niż w świetle dnia,które otula nas blaskiem słońca.Dlatego kochanie jeśli chcesz wiedzieć co kryję w środku, jeśli chcesz wiedzieć jaki jestem i co czuję,proszę stańmy w nocy w świetle księżyca i czytaj ze mnie jak z otwartej księgi. Ja wtedy złapię Cię za dłonie i przyciągnę do swojego ciała patrząc w Twoje oczy. Tej nocy nie będą takie same jak zawsze. Blask księżyca sprawi, że będą one odbijać miłość i uczucie, które nas łączy. Położę Twoją dłoń na mojej klatce piersiowej, byś mogła poczuć bicie mojego serca. Najprawdopodobniej będzie w stanie arytmii, bo przy Tobie zawsze wali jak oszalałe.Później pójdziemy gdzieś przed siebie,by przywitać kolejny nowy dzień z nadzieją,że kolejna noc będzie tak cudowna jak ta.Postaram się sprawić byś była najszczęśliwszą kobietą na ziemi.Kochanie,w tak cudowną noc nawet takiemu dupkowi jak ja,może się to udać./mr.lonely
|
|
|
Ale kocham Cię, kocham. Wciąż Cię Kurwa kocham i nie znam innych słów, to jest zbyt trudne...
|
|
|
Oddałabym diabłu pieniądze
Gdyby cieszyły go bardziej niż żal
Gdyby wrócił ten spokój, że mogę
Przytulić Cię jeszcze raz
|
|
|
Miesiąc, miesiąc bólu, łez i smutku. Miesiąc temu o tej porze gnaliśmy do Polski, wierząc w to, że to jakiś cholerny, pierdolony żart. Niestety to była prawda, prawda która uderzyła jak grom z jasnego nieba. Dalej w to ciężko uwierzyć, patrząc na Twoje czarno białe zdjęcie, zdjęcie, które przez cały pogrzeb stało przy Twojej trumnie. Tęsknię okrutnie, ale wierzę w to, że kiedyś spotkamy się po drugiej stronie.
|
|
|
"Wreszcie zrozumiałem, co to znaczy ból. Ból to wcale nie znaczy dostać lanie, aż się mdleje. Ani nie znaczy rozciąć sobie stopę odłamkiem szkła tak, że lekarz musi ją zszywać. Ból zaczyna się dopiero wtedy, kiedy boli nas calutkie serce i zdaje się nam, że zaraz przez to umrzemy, i na dodatek nie możemy nikomu zdradzić naszego sekretu. Ból sprawia, że nie chce nam się ruszać ani ręką, ani nogą ani nawet przekręcić głowy na poduszczę."
— José Mauro de Vasconcelos, Moje drzewko pomarańczowe
|
|
|
Jedyne co Nas łączy, to serce. Nie umiem znieść myśli, że Ciebie zabraknie. Chciałabym to skończyć, nauczyć się żyć bez Ciebie, ale Kurwa nie umiem. Jesteś moim cholernym narkotykiem, moją cholerną odmianą heroiny. Twoje oczy, dłonie, usta. Pokazałeś mi najgorsze zakamarki swojej duszy i przeszłości, przyznałeś się do rzeczy, po których powinnam Cię skreślić, a ja tylko otarłam Ci łzy. Kiedyś założę rodzinę, ułoże sobie życie bez Ciebie, ale zawsze pozostaniesz w moim sercu jako ten , który pchnął mnie dalej i pozwolił zapomnieć o całym tym cholernym świecie. Na świecie są miliardy ludzi, a Ty wybrałeś właśnie mnie. Zburzyłeś tym cały mój poukładane świat, ale nigdy nie będziesz wyborem, którego będę żałowała. Wierzę w to, że jest cień nadziei, że to się nigdy nie skończy, chociaż wiem, że to malutka iskierka, to w wierze w nią jak w nic innego. Wierzę w Nas, że to przetrwa, chociaż inni pukają się w głowę. W sumie mają rację.Ale tęsknota i miłość jest silniejsze niż rozsądek.
|
|
|
To jest jest bagno, jak jakieś pierdolone koło, karuzela. Nie wiem jak to nazwać. Żegnamy sie, po to by za chwilę przepraszać i prosić o powrót. Nie umiemy bez siebie żyć, ale razem też nie potrafimy. Wracasz do mnie co noc, co noc w snach widzę nasze "chwile", nie chce się budzić, nie chce zapomnieć. Oboje wiemy, że to nie ma przyszłości, że zostanie tylko popiół po naszym uczuciu, ale tak bardzo chcemy by to trwało, przedłużamy na siłę coś, co i tak będzie miało swój koniec. Nie potrafię Cię Zablokować, nie potrafię wymazać Cię z serca, mimo, że nie ma dnia bym za Tobą nie płakała. Nie ma chwili bym o Tobie nie myślała, nie ma sekundy bym Cię nie kochała. Nie potrafię Cię znienawidzić, nie potrafię też pojąć tego, po co Bóg nas w jakiś sposób połączył. W jakim celu pozwolił nam się "połączyć". Tego planu nigdy nie zrozumiem, tak jak i Ty. Wkurzamy się na siebie, kłócimy, ale mimo wszystko kochamy. Jesteśmy jak ogień i woda, dwa różne charaktery, dwa różne światy.
|
|
|
|