 |
|
Powodujesz uśmiech na twarzy, światełka w oczach i ciepło w sercu. ♥
|
|
 |
|
Dziękuję, że mnie kochasz. Bo robisz to idealnie.
|
|
 |
|
Powiedz mi co czujesz, tak prosto z serducha. [fuuck_me]
|
|
 |
|
i pomimo wszystko, tej całej przeszłości i chwil teraźniejszości, wciąż odczuwam jego obecność w sercu. ten mięsień wciąż tak jakby go pragnie, wciąż go potrzebuje, by bić, by na co dzień, wciąż dawać żyć. / endoftime.
|
|
 |
|
- Wiesz co jest najważniejsze w życiu .? - No , co .? - Żeby się nigdy nie poddawać i odpuszczać tylko wtedy , gdy wiesz , że to nie ma sensu na 100 % jeśli nie ma to sensu na 99 % to walcz dalej .♥
|
|
 |
|
Jednak chciałabym żebyś mnie potrzebował ,żebyś za mną tęsknił chociaż w połowie tak jak ja za Tobą . Żebyś to Ty nie rozstawał się z telefonem chociaż na minutę z nadzieją ,że napiszę . Chciałabym żebyś szukał mnie wzrokiem w tłumie tak jak ja szukam Ciebie /inmyveins
|
|
 |
|
i pozwól mi, że będę Cię po cichu kochać./trampkooowa
|
|
 |
|
Wszystko jest takie proste - efekt marihuany nic więcej./trampkooowa
|
|
 |
|
paliłam kolejnego papierosa, pusto patrząc w niebo. wibracja w telefonie nieustannie dawała o sobie znać. mimo to nie miałam w tamtej chwili ochoty na przechadzkę po osiedlowych zakamarkach. opuszkami palców starannie zgarniałam z poręczy balkonu popiół, który co jakiś czas spadał z palącego się papierosa. wzięłam głęboki oddech, chcąc na chwilę wstrzymać wszystkie otaczające myśli. i wtedy w Moich oczach ukazała się świetlista gwiazda na lekko pochmurnym niebie. była sama, zupełnie jak Ja. spokojna i opanowana, delikatnie błyszczała tworząc idealną atmosferę na ten wieczór. uśmiechała się w Moją stronę i czułam, jakby szeptała ' nie martw się, wszystko się kiedyś ułoży ' . [ yezoo ]
|
|
 |
|
kiedyś był blisko i mówił, że znaczę dla Niego wszystko. [ yezoo ]
|
|
 |
|
Nawet nie mam pojęcia jak ubrać to w słowa. Jak opisać coś, co stało się po jego odejściu. Może nazwę to pustką, to byłoby trafne określenie. Jednak oprócz pustki, było także coś innego, a mianowicie moje życie straciło jakiekolwiek kolory. Siadałam na łóżku i nie wiedziałam, co ze sobą zrobić. Niby wszystko było tak samo, a jednak nic nie było jak wcześniej. Dziwne, prawda? Kiedy go miałam, nie zwracałam uwagi na to, jak się zachowuję, co robię, o czym myślę, o czym pragnę. Odszedł, a ja zauważyłam, że bez niego jestem nikim, takim sobie zwykłym, szarym człowiekiem, jak większość ludzi na ziemi, bo to właśnie on czynił mnie wyjątkową, czynił mnie cholernie szczęśliwą./pepsiak
|
|
|
|