 |
Wciąż oddalamy się od naszej przystani uczuć.
|
|
 |
Do snu tuliła ją samotność..
|
|
 |
kim jestem? w takich momentach niczym więcej, niż złudzeniem. wyrwana ze szponów rzeczywistości, utknęłam w zawiłej iluzji i zaplątałam się w szorstką sieć hipokryzji, nieprzepuszczalną już dla nikogo, nawet dla mnie samej. i tylko czasem z mojego dogłębnie ukrywanego wnętrza, udaje się uciec takim paru małym kroplom bezsilności.
|
|
 |
tęsknota. wciąż czuję jej chłodny oddech na swoim karku..
|
|
 |
"Pozwól, że opowiem ci o znajomości,
Która trwa chociaż nie jest pewna swojej przyszłości."
|
|
 |
"Wciąż nie potrafimy dbać o ulicę
A chcemy podbijać kosmos i dzielić się księżycem."
|
|
 |
"Owiani iluzjami, omotani tą paniką
Krzyczą idąc do nikąd, błagają o litość"
|
|
 |
"Wyznawcy, świat bez uczuć jest martwy."
|
|
 |
"Czasem chciałbym odejść, znaleźć inną drogę
Zabić dziś egoizm w innych, przy czym nie znaleźć go w sobie"
|
|
 |
"To jedni z tych, którzy widzą więcej niż inni
I proszę nigdy im nie mów, że są naiwni,
Bo wierzą w coś ponad to, o czym czytasz w Biblii
Lub mądrości wypisane, gdzieś na drzwiach od kibli."
|
|
 |
"Chodź ze mną tam, wzbij się ponad chmury
Gdzie kończy się świat, upadają mury
Chodź ze mną tam i zostaw codzienność
Gdzie kończy się świat, zaczyna się wieczność"
|
|
 |
i robię ten kolejny krok, który tak wiele mnie kosztuje. tamuję łzy i unoszę kąciki ust, czując jak zaciska mi się gardło. nauczyłam się już umierać w sobie, teraz powinnam umieć rodzić się na nowo. dlatego zapominam o godzinach rozmów ze śmiercią w cztery oczy, i próbuję się odbić od dna..
|
|
|
|