 |
I wiesz, nie rozpaczam tak bardzo, coraz rzadziej denerwuje sie na to że nie piszesz do mnie po szkole, przyzwyczajam sie powoli do tego że w ciągu dnia w szkole widzimy sie max 2 razy, wiem że grasz całymi dniami i przestajesz sie interesować mną. Obserwuje nasz związek, oddalamy sie... i jestem bezsilna bo nie moge nic z tym zrobić.Czekam aż sam zmienisz swoje zachowanie, albo nadzwyczajnie mnie stracisz .
|
|
 |
Nie lubie gdy ciebie nie ma obok. Nienawidze tej pustki.
|
|
 |
Chciałabym w końcu tak po prostu zacząć cieszyć sie życiem. Nie chce mieć tysięcy zmartwień i noon stop przeżywać każdy problem. Mam dość myślenia nad przyszłością i o tym że rzadko kiedy okazujesz mi miłość. Nie chce sie zadręczać Twoimi wybrykami, nie pisaniem do mnie i lekceważeniem mnie. Pragnę mieć na to wyjebane i nie martwić sie o nic, chociaż przez chwile...
|
|
 |
Wartozycmarzeniami, zmienia status na w związku. Szalenie zakochana, wreszcie pokochała kogoś.
|
|
 |
Bezsilność - uczucie które mnie teraz ogarnia, rozdziera serce i umysł na milony kawałeczków. Widzisz że druga osoba sie oddala od Ciebie ale nie możesz nic z tym zrobić. Musisz czekać, czekać aż sie ułoży. Tylko to czekanie powoli Cie wykańcza, męczy i nie daje normalnie myśleć. Opadasz z sił chcesz walczyć a nie możesz nic z tym zrobić.
|
|
 |
Boje się, cholernie sie boję przyszłości. Widzę, że między nami jest coś nie tak, dzieje sie coś niedobrego, coś co może doprowadzić do końca naszego związku. Może jestem przewrażliwiona,ale zauważyłam że z dnia na dzień jestem Ci coraz bardziej obojętna, nie staraz sie tak jak na początku, nie dzwonisz, nie piszesz, widujemy sie cora rzadziej. Mam wrażenie że to ja zaczynam utrzymywać nasz związek. Błagam Cię nie kończmy tego, nie zostaw mnie tak po prostu. Nie potraktuj jak zabawki, proszę. Kocham Cię, zdążyłam sie do Ciebie przywiązać, zdąrzyłeś mnie w sobie zabójczo rozkochać. Kurwa brakuje mi Ciebie, chce Cię tu i teraz. Napisz w końcu, niczego innego tak bardzo nie pragnę...
|
|
 |
Po raz pierwszy czuje się szczęśliwa, po raz pierwszy nie myślałam o Tobie w sylwestrową noc. Czułam się tak bardzo lekko, tańczyłam i śmiałam się sama do siebie. Nie mogłam nacieszyć się tym wszystkim. Wreszcie mogłam nacieszyć się tą wspaniałą nocą- może i byłam pijana, może byłam odurzona. Lecz byłam wtedy bardzo szczęśliwa.. Do teraz czuję te iskierki, do dzisiaj czuję się inaczej. Od teraz mogę powiedzieć że jestem szczęśliwa, że gra była warta świeczki. Zapomniałam już o Tobie, nie chcę już więcej wracać do Ciebie, nie chcę kolejny raz się katować. Chcę teraz się uśmiechać, cieszyć się choćby do promieni słonecznych w zimę. Zasłużyłam sobie na szczęście, zasłużyłam by się uśmiechać. Mimo wszystko każdy zasługuję na uśmiech, na radość na drugiego człowieka, ale wiesz nic na siłę. Nie będę cię przyciągać do siebie by potem stracić w ciągu jednej nocy- czasem tylko myślę o Tobie, ale tylko w czasie przeszłym, tylko w aspektach że to już było. Tylko czasem, a potem znikasz jak sen.
|
|
 |
No to Najlepszego, dużo dużo wrażeń i maleńkiego kacyka. Najlepszego misiaki ♥
|
|
 |
|
Może nie najważniejsze jest chcieć iść z kimś do łóżka, ale chcieć wstać następnego dnia rano i zrobić sobie nawzajem herbatę.
|
|
 |
Cz.2 Najgorsze jest to, że nie patrze na niego tak jak na Ciebie, nie uśmiecham się tak prawdziwie, nie widzę tego błysku w oczach który Ty miałeś, na każde wypowiedziane przez niego ' Kocham Cię ' nie reaguje tak jak na Twoje,nie jestem przy nim tak swobodna jak przy Tobie, nie ma tego czegoś, nie wiąże mnie z nim tak silne uczucie jak z Tobą, nie ma tej magii. Kocham go mocno, ale chyba nigdy nie będe mogła powiedzieć mu ' tylko Ciebie tak pokochałam '. Bo prawdziwa miłością byłeś Ty, i siedzisz na samym dnie serca i czasami przynosisz ból i łzy, ale przecież nas już nie ma, i nigdy już nie będzie. Zostały mi wspomnienia których nikt mi nie zabierze, są one najcenniejsze...
|
|
 |
CZ 1. Pozwól że opowiem Ci o moim uczuciu do Ciebie, nie moge go do końca sprecyzować bo nie ma słów by je dokońca opisać. I nie powinnam teraz o Tobie mówić bo mam chłopaka którego bardzo kocham i jest dla mnie ważny, ale Ty nadal jesteś gdzieś w moim sercu, siedzisz gdzieś tam na dnie i za cholere nie chcesz wyjść, czasami sprawiasz mi ból i wywołujesz łzy bo powracasz w wspomnieniach ; tych złych i tych magicznych, które wypełniają całą moją głowe i uświadamiają że to Ciebie kochałam nad życie i byłam wstanie zrobić dla Ciebie wszystko, wybaczałam na każdym kroku tylko po to by Cie przy sobie zatrzymać i swobodnie oddychać bo brak Twojej osoby powodował że stawałam sie wrakiem człowieka i popadałam w depresje. Moje uczucie do Ciebie było tak silne że nie dopuszczalam myśli że kiedykolwiek jakiś inny chłopak pojawi sie na Twoim miejscu. A teraz ? Teraz mam swoją nową miłość która jest dla mnie ważna i nie chce go stracić, ale wiesz co jest w tym wszystkim kurwa najgorsze?
|
|
|
|