 |
|
"On jest przystojny, a właściwie był przystojny, dopóki nie zaczął mówić i nie okazało się, że jest idiotą." - N.
|
|
 |
|
Nie zakładaj obrączki kochanie, poczuj smak mych ust. — Diox
|
|
 |
|
Niektóre rzeczy ludzie zaczynają rozumieć post factum. / Kavu Zet.
|
|
 |
|
To umiera. Słyszysz? Wszystko co jest we mnie umiera. Tęsknota, ból, cierpienie i żal odchodzi, bo wreszcie nadszedł moment kiedy Ty nie jesteś najważniejszy. Zbyt długo rządziłeś moim życiem, zbyt długo byłeś priorytetem chociaż ja Cię nie obchodziłam. Teraz nadchodzi koniec, bo moje serce nie ma więcej sił aby dalej próbować ożywić Twoją miłość. Mam dosyć, po prostu mam dosyć tego jakim człowiekiem jesteś, jak mnie potraktowałeś. Zabrałeś mi kawałek życia, nie mam zamiaru oddawać Ci reszty. Zmęczyłam się walką z wiatrakami i odbijaniem się od muru. Teraz pozwól, że poprowadzę swoje życie inną drogą, taką która wiedzie z daleka od Ciebie. / napisana
|
|
 |
|
I mimo tego, że obudziłes mnie buziakiem i mimo tego, że od rana nie nadążam odbierać telefonow z życzeniami i mimo tego, że jestem cholernie szczęśliwa - kogoś mi brakuje. Rok temu otwierałaś drzwi i budziłaś mnie życzeniami, byłaś. Siadlam w kuchni, a łzy splynely po policzku, bo straciłam Cię bez powrotnie, odebrał mi Ciebie na zawsze. Chciabym byś Go poznała, żebyś swoim czujnym okiem stwierdzła czy to ma sens, bo miałaś oko do ludzi. Chciałabym byś wróciła. Zawsze się śmiałam, ze będziesz mi bawić dzieci, w końcu Nas też wychowałaś. On zaraz wróci z pracy i z mojej miny wyczyta wszystko. Ale co z tego? Nie sprawi, że wrócisz. Chociaż jeszcze jeden dzień z Tobą, jedna godzina. Tęsknię, cholernie tęsknię Babciu/ASs
|
|
 |
|
Jak to jest z pierwszą miłością? Cholera, kochałam go tak, że całe to szczęście aż bolało. Był dla mnie wszystkim, serio. Oddałam mu wszystko, całą siebie, cały mój świat. I myślałam, że nie będzie już nikogo, że przecież do końca życia już razem. Jezu, jaka ja byłam naiwna. Z tej całej miłości został tylko sentyment i wspomnienia, niekoniecznie zaszufladkowane jako przyjemne. Bo poznając JEGO zrozumiałam, że kiedyś myślałam,że kocham,a dziś wiem, że kocham. Nie to, że tamten był gorszy, po prostu nigdy nie zaglądnął do mojej duszy tak jak ten.
|
|
 |
|
"Ja tam do rudych nic nie mam. Nawet szacunku." - brat < 3
|
|
 |
|
Diabeł? No, tak, on. Też piłam z nim wódkę.
Jego oczy były wtedy żenujące smutne.
Mówił coś o tym świecie, o braku miłości,
który strącił go na dno, o sprawiedliwości.
Wspominał coś o pechu i jakichś zasadach,
że dobroć czy uczciwość to przecież jest wada.
Wypłakał mi się w ramię, choć byłam pijana
i wiem, że wrażliwość nie jest cechą szatana.
Diabeł? No, tak, to on. Najstarszy syn Boga,
kochał go, choć żył w buncie. Po szczęściu pożoga.
Miał nadzieję, że przejmie po staruszku schedę,
lecz on był nieśmiertelny. W dodatku był Jeden.
Szatan był sfrustrowany, zazdrosny i smutny,
nie zły, lecz nieszczęśliwy, a przez to i butny.
Nikt nie dostrzegł w nim dobra, więc płakał nocami.
Z wyrzutami sumienia zostajemy sami.
(I to jest właśnie piekło). Samotność, nic więcej,
rozgoryczenie, zawiść i zranione serce.
/ Kavu Zet.
|
|
 |
|
" Wiem, że z każdego silnego uczucia da się wyjść po jakimś czasie, ale co jeśli los gra z nami inaczej. Nie daje nam zapomnieć? Stawia nas sobie ciągle na drodze. Przeznaczenie? Czy to miłość bez związku?"
|
|
 |
|
Jutro mijają 23 lata jak jestem na świecie. 23 lata pełne szpitali, łez, strat, igrania ze śmiercią. Rok temu urodziny obchodziłam na terapii, w tym roku spędze je przy Twoim boku. Upadałam nie raz, wiele razy walił mi się świat i usuwał grunt spod nóg. Ludzie przychodzili i odchodzili zabierając wszystko, tylko prawdziwi zostali. Ale wiem, że jakby nie to wszystko, to pewnie bym Ciebie nie poznała. Były momenty, że modliłam się o śmierć, ale i takie gdy płakałam ze szczęścia. Dużo by wymieniać. Straciłam setki razy zaufanie rodziców, przyjaciół. Ale dzisiaj jestem tutaj, żyje dalej - mimo wszystko się nie poddałam, a teraz śmiało mogę powiedzieć, że jestem cholernie szczęśliwa/ASs
|
|
|
|