I mimo tego, że obudziłes mnie buziakiem i mimo tego, że od rana nie nadążam odbierać telefonow z życzeniami i mimo tego, że jestem cholernie szczęśliwa - kogoś mi brakuje. Rok temu otwierałaś drzwi i budziłaś mnie życzeniami, byłaś. Siadlam w kuchni, a łzy splynely po policzku, bo straciłam Cię bez powrotnie, odebrał mi Ciebie na zawsze. Chciabym byś Go poznała, żebyś swoim czujnym okiem stwierdzła czy to ma sens, bo miałaś oko do ludzi. Chciałabym byś wróciła. Zawsze się śmiałam, ze będziesz mi bawić dzieci, w końcu Nas też wychowałaś. On zaraz wróci z pracy i z mojej miny wyczyta wszystko. Ale co z tego? Nie sprawi, że wrócisz. Chociaż jeszcze jeden dzień z Tobą, jedna godzina. Tęsknię, cholernie tęsknię Babciu/ASs
|