 |
Takie dziwne, mieszkać z kimś pod jednym dachem, znać się od zawsze. W zasadzie teoretycznie znać bo w praktycznie nic o tobie nie wiem. Jutro masz urodziny, a ja ? Już sobie kurwa układam w głowie co ci powiem, pewnie będę stała z 10 minut przed twoim pokojem zastanawiając się czy zapukać czy nie, pewnie i tak powiem ci zwyczajne ‘wszystkiego najlepszego’ i przytule, ale w sumie chociaż raz w roku, nie wiem, może tobie to starcza, aż takie dziwne, że mi nie ?
|
|
 |
Kurde tak cholernie głupio mi było powiedzieć, że nie znam własnego brata, bo tak na serio nie wiem o nim nic, kompletnie. I tak strasznie tęsknię, kurde kurde kurde kurde noo.
|
|
 |
Dzisiaj ? W zasadzie to nie przeszkadzało mi twoje milczenie, nie wmawiałam sobie, że mnie olewasz, chociaż zawsze tak robiłam. Wiedziałam, że jesteś zmęczony, ja też padałam. Ale wiesz co ? Mimo wszystko cieszyłam się, że jesteś obok, tak zwyczajnie i że jest inaczej... hmm chyba nawet lepiej.
|
|
 |
Kurde, w zasadzie to nie wiem co mam ci powiedzieć, ale wiem, że jeśli byśmy się starali oboje, gdyby wszystko wyglądało jak dziś byłoby zupełnie inaczej, bylibyśmy szczęśliwi, tak szczerze. I w sumie nie musisz nic mówić, bądź, po prostu, zwyczajnie blisko, już zawsze.
|
|
 |
To coś jak taniec z pierdolonym wrogiem, często bywa tak że ktoś podstawia nam nogę. Nie bez powodu, także mam powód, nasze tajemnice ziomek zabiorę do grobu.
|
|
 |
Idę za nimi, bo oni idą za mną, wiesz jak to się nazywa? To lojalność, nie popadną w skrajność, mają misje do spełnienia, ramie w ramie wciąż idą więc zacznij to doceniać.
|
|
 |
Grzechów było wiele dobrze wiem, nie jestem święty, jestem jedynie człowiekiem i cały czas popełniam błędy. Wielu odpuściło i dało sobie spokój, ja proszę o drugą szansę, bądź na każdym kroku.
|
|
 |
Miłość, marzenia, uczucia i myśli, jeszcze raz uwierz w siebie i uwolnij ten instynkt. By żyć, by być i istnieć dla szczęścia, teraz Ty i my czyli ludzie po przejściach.
|
|
 |
Może też nie możesz zasnąć, proszę cię, uśmiechnij się. Może też stajesz do walki, ale upadasz na deski. Może czujesz to co ja i za czymś tęsknisz. Wszystkie myśli, uczucia, których nie masz gdzie pomieścić. I nie możesz znieść ich, masz dosyć substytutów. Może możesz iść ze mną za rękę i skończyć na bruku. Może możemy być szczęśliwi gdziekolwiek, móc zawsze i wszędzie już polegać na sobie...
|
|
 |
W zasadzie przed oczami mam teraz tylko jeden obraz : Ciebie, opartego o tą jebaną pudkę i patrzącego na mnie tymi swoimi brązowymi tęczówkami, zawsze kochałam takie momenty. I w tamtej chwili nie liczyło się to co było, te wszystkie kłótnie, to że tyle razy nam nie wyszło, byłeś tylko ty i ta chwila, no bezcenne no.
|
|
 |
Taa kurwa wiesz co ? Mam dość gadania, że zachowuję się jak dziecko, że coś odpierdalam, że jestem dziecinna. Bo uwierz, że nie znasz mnie na tyle dobrze żeby móc to stwierdzić, bo to że się uśmiecham i dobrze bawie przy alkoholu nie oznacza że nie wiem co to dobe wychowanie, to nie ja kurwa popisuje się przed znajomymi i to nie ja opowiadam ci jakieś bajeczki 'jak to ruscy wjebali sie swoimi czołgami...' , no sorry no, żałosne.
|
|
 |
Na wspólnej drodze, razem ze mną chwyć za wodze wyobraźni, za pomocą fantazji wykreujmy własny świat, w którym nie będzie wad, ja wiem, że tak się nie da, ale od czego są marzenia ? // stok-wszystko kim jesteś dla mnie
|
|
|
|