Takie dziwne, mieszkać z kimś pod jednym dachem, znać się od zawsze. W zasadzie teoretycznie znać bo w praktycznie nic o tobie nie wiem. Jutro masz urodziny, a ja ? Już sobie kurwa układam w głowie co ci powiem, pewnie będę stała z 10 minut przed twoim pokojem zastanawiając się czy zapukać czy nie, pewnie i tak powiem ci zwyczajne ‘wszystkiego najlepszego’ i przytule, ale w sumie chociaż raz w roku, nie wiem, może tobie to starcza, aż takie dziwne, że mi nie ?
|