 |
|
Bądź suką. Życz Mu miłości, wiedząc, że to Ty jesteś osobą od której jej pragnie.
|
|
 |
|
Przytul mnie tak mocno jak potrafisz ranić.
|
|
 |
|
Myślę o Tobie i jakoś nie mogę przestać..
|
|
 |
|
Wytykaliśmy sobie jakieś banały. Ty chyba płakałaś, a ja krzyczałem..
|
|
 |
|
Przechodziłam dziś 6 razy na czerwonym i kurwa nikt nawet nie zatrąbił, nikt nie zapiszczał oponami, nikt nawet nie musiał wyhamować, a o jakimś małym potrąceniu to już w ogóle nie było co marzyć.
|
|
 |
|
Powinnam Tobie dziękować za to, że byłeś w moim życiu? Za to, że je zniszczyłeś, czy odmieniłeś?
|
|
 |
|
Skończyła się już zabawa, kochanie. Nie będziesz więcej grał na moich uczuciach. Czas, abyś pojął czym jest prawdziwe życie. Nie rozumiesz tego pojęcia? Zapewne się niedługo przekonasz co to znaczy. Wystarczy, że odczujesz trochę bólu, tej niepewności siebie oraz zagubienia. Poczujesz, jak to jest, gdy osoby, które uważasz za przyjaciół Cię zostawiają na pastwę losu. Nauczysz się walki o przetrwanie. Poczujesz smak porażki. Wiele razy na Twoim sercu zostaną wyryte napisy wspomnień, o których nie zapomnisz. Będziesz do nich powracał, będziesz czuł, jak bardzo bolała Cię miłość względem drugiej osoby. Kiedyś poczujesz co to wszystko znaczy co wyprawiałeś wobec innych..Może wyciągniesz z tego jakieś wnioski, a jeżeli nie będziesz nadal cierpiał. Lecz z dnia na dzień cierpienie będzie coraz silniejsze.
|
|
 |
|
Czujesz? Tęsknota znów we mnie uderzyła. Tym razem zawładnęła moim sercem, a nie umysłem. Sprawiła, że nie mogę przestać o Tobie myśleć. Każde uczucie, jakim Cię darzyłam w przeszłości nagle ożyło. Dla mnie to zaczyna być czystym samobójstwem.. Bo duszę się tym. Przez tą tęsknotę zaczynam umierać, lecz Ty tego nie widzisz.. Nie chcesz tego widzieć.
|
|
 |
|
Wróć, proszę Cię wróć. Nie daję sobie rady bez Ciebie. Nie potrafię normalnie żyć, a co dopiero funkcjonować podczas Twojej nieobecności. Ciągle o Tobie myślę, zastanawiam się co robisz, jak się czujesz... Czy jesteś bezpieczny, szczęśliwy, zdrowy? Ciągle zadaję sobie masę pytań, na które nie znam odpowiedzi, a bardzo chciałabym czegoś się dowiedzieć. Lecz nie mam ku temu możliwości. Dobrze wiesz, że nie odezwę się pierwsza. Boję się tego.. Nie wiem w jakim będziesz humorze, czy ktoś Cię nie wkurzył, a może ja sama coś złego zrobiłam o czym nie wiem, co spowodowało, że postanowiłeś ode mnie odejść? Ciągłe rozmyślanie i stawianie sobie różnych odpowiedzi wcale mi nie pomaga. Wręcz przeciwnie - to mnie zabija. Doskonale o tym wiesz, przecież mnie znasz na wylot. Wiesz, jaka jestem... I wiesz co mnie niszczy. Proszę, wróć i pozwól mi jakoś wszystko naprawić to co między nami się popsuło. Nie wiem, czy długo dam radę pociągnąć bez Ciebie...
|
|
 |
|
Serce mi pęka z tęsknoty za Tobą. Nie potrafię nic z tym zrobić. Żadne nowe uzależnienia, czy leki nie działają. Nikt, ani nic nie jest w stanie go posklejać, aby wciąż biło tak, jak należy. Zaczyna coraz częściej odmawiać posłuszeństwa. Z dnia na dzień czuję coraz to silniejszy ucisk w klatce piersiowej. Nie jestem w stanie długo tak wytrzymać. Może w końcu ruszysz się i poratujesz mnie? Wiesz, chciałabym jeszcze trochę pożyć... A jeżeli nic z tym nie zrobisz będziesz miał mnie do końca swoich dni na sumieniu. To przez Ciebie się przekręcę i odejdę do innego świata, gdzie zacznę na nowo wszystko układać, szukając tym razem silniejszej zemsty na Ciebie.
|
|
 |
|
Uciekam, coraz częściej uciekam przed ludźmi. Chodzę z uśmiechem na twarzy, lecz nikt nie widzi, że to jest wyłącznie maska, pod którą ukrywam masę bólu, który płynie prosto z serca. Nikt nie dostrzega, że zaczęłam się zmieniać. Z dnia na dzień coraz bardziej mocniejszy, pewniejszy makijaż. Nie boję się już wyzwań, ubieram się coraz to bardziej w odważniejsze kolory. Zaczynam się wewnętrznie buntować pokazując siebie z innej strony. Ludzie mają klapki na oczach... W szczególności Ci, którzy są mi najbliżsi. Nie wiedzą, że coś się ze mną dzieje... A przecież daję im wyraźny sygnał, że coś jest nie tak.
|
|
|
|