 |
chciałabym móc umieć pamiętać tylko takie chwilę jak wczorajszy wieczór, gdy cieszyłyśmy się z każdego wypowiedzianego słowa w swoją stronę.
|
|
 |
I najważniejsze, że wiesz, że moglibyście ze sobą spędzić każdy dzień swojego życia i być ze sobą szczęśliwi. To nie oznacza, że zawsze będzie idealnie albo, że każdego dnia będziesz się cieszyć ze szczęścia, bo prawdopodobnie tak nie będzie. Będziecie się kłócić i wrzeszczeć na siebie. Czasem będzie tak, że zaczniesz się zastanawiać co w ogóle jeszcze ze sobą razem robicie. Ale i tak będziesz wiedzieć, że nie ma na świecie drugiej takiej osoby, która sprawia, że czujesz się tak kochany, szczęśliwy, wyjątkowy i ważny. I tylko to się liczy.
|
|
 |
Nigdy nie rań kogoś, kto mówi, że Cię kocha i przy tym patrzy Ci głęboko w oczy. Kogoś, kto nie wstydzi się płakać przy Tobie, ani śmiać się w głos. Nie wiesz, jaka walka toczyła się w nim, zanim Ci zaufał. To ktoś, kto poznał życie z gorszej strony i nie zasługuje więcej na cierpienie.
|
|
 |
Nie chciałabym nigdy być zależna od mężczyzny. Wolę czuć się samodzielna, wiedzieć, że moje życie zależy ode mnie. Wtedy nie ma lęku co będzie gdy on mnie zostawi. Bo wiem, że dam sobie radę. Mężczyzna powinien być dla mnie wsparciem, a nie oparciem
|
|
 |
Nie może być dla kobiety większej udręki niż mężczyzna, który jest tak dobry, tak wierny, tak kochający, tak niepowtarzalny i który nie oczekuje żadnych przyrzeczeń. Po prostu jest i daje jej pewność, że będzie na wieczność. Boisz się tylko, że ta wieczność bez tych wszystkich standardowych obietnic będzie krótka.
|
|
 |
zaczynam zbierać pieniądze na wylot do Stockholmu.
|
|
 |
wnerwiam się o byle co, jem co popadnie, czyżby okres się zbliżał?
|
|
 |
świat stał się lepszy gdy wyjechaliśmy. czas mijał szybko może nawet i za szybko aż łapczywie próbowałam go złapać za rękaw, głupiutka myślałam, że spowolnię go choć trochę, śmiech koił nerwy, nie potrzebowałam wręcz leków a ich twarze, na które często spoglądałam mimo woli zmuszały mnie do czegoś ambitniejszego niż tylko wstawanie i marudzenie.
|
|
 |
zabrałam go na długi spacer w środku nocy nad Dunajec, tak by się przewietrzyć. do tej pory nie mogę uwierzyć, że tak się rozgadałam o moich wszystkich obawach, przez parę miesięcy udawało mi się to przetrzymać w sobie, ale on tak słuchał w milczeniu, że nie mogłam się powstrzymać, nieładnie braciszku.
|
|
 |
Czego się boje? Boje się stracić ludzi, których kocham. Boje się, że kolejny raz mi się to przydarzy. Boje się samotności. Boje się kiedyś obudzić i zdać sobie sprawę z tego, że nikogo już przy mnie nie ma.
|
|
 |
patrzyła się na mnie w milczeniu, jak zawsze, ale to spojrzenie przypominało moje gdy rozumiałam jej ból jakby na chwile nasze ciała synchronizowały się po to by wymienić się doświadczeniami.
|
|
 |
-złożysz mu życzenia? -no i co mu napisze? 'hej, kilka razy kazaliśmy sobie nawzajem wypierdalać z życia, ale skoro masz urodziny zrobię wyjątek'?
|
|
|
|