 |
|
mam tą świadomość, na nowo popełniam błędy, błędy życia, które kreślą rysy nie tylko na psychice, dźgając z całej siły w serce, niczym szarpanie skóry dłoni tak tępym kawałkiem potłuczonego szkła, idealnie pobudzając przy tym ból. stoję w miejscu, próbując wymówić szeptem choć jedno słowo, opisujące to jak cierpię, jak odczuwając przebijające ostrze, gdzieś pomiędzy żebrami, przeżywam kolejny marny dzień życia, tak naprawdę wciąż na nowo stawiając je nad przepaścią. próba odwagi, kiedy przez mgłę obserwujesz, jak to co kochasz, w znacznym stopniu oddala się od Ciebie. jak człowiek, któremu oddałeś siebie, swoje życie, gruntownie powierzając przy tym serce, nagle znika jakby za horyzontem, gdzieś w oddali, tak bez słowa, bez pożegnania, bez wartej podkreślenia, obietnicy powrotu. / Endoftime.
|
|
 |
|
na MOBLO wchodzę rzadko, bo wiadomo, szkoła, nauka, melanże, te pierdolone errory, no ale chuj tam. chodzi o to że jak wejdę to widzę, że jest gorzej niż było, nie chodzi o plusiki do moich wpisów, cytowania, ranking i inne takie, ale o atmosfere. MOBLO schodzi na psy, coraz więcej ludzi od nas odchodzi, ludzi z naprawde wielkim talentem, ale jak widze te komantarze i sapanie o nic to mi też sie odechciewa wszystkiego. więc przyhamujcie troche bo to sie zaraz rozsypie, a szkoda by było naszego wysiłku i ludzi którzy założyli tą strone. moje zdanie i jak sie nie podoba to chuj wam w łep, ale z tego co zauważyłam to większość myśli podobnie. dziękuje za uwage. / zm_
|
|
 |
|
miśki. fajne pjosenki - rap, dawać, no. ♥
|
|
 |
|
ciągle czuję to perfidne uczucie, ten przerażający ból, który zżera mnie od środka. Popełniłam błąd, myśląc, że zabijając go pozbawię nas uczuć. Stoje nad jego ciałem, z którego wciąż wylewa się krew. wyłamałam mu żebra, by wyrwać mu płuca, wyciągnęłam trzewia i serce. ono wciąż wrze w mej dłoni. nie przestanie nigdy skoro mówił, że mnie kocha. zostawię je na pamiątkę i codziennie będę wbijać w nie sztylet, wciąż pozbawiając go uczuć. / zm_
|
|
 |
|
nie wiedziałam, że anioły latają tak nisko. spadłam na dno a Ty byłeś przy mnie. / zm_
|
|
 |
|
Dziś wszystko to niewiele już mnie obchodzi, leżę tu.
Tak jest dobrze, gdy wszystko traci swój sens.
|
|
 |
|
Because nothing sucks more than feeling all alone, no matter how many people are around.
|
|
 |
|
Znów kolejny raz przerosły mnie emocje, moje myśli błądziły gdzieś wśród dawnych chwil, o których jeszcze rozum nie zdążył zapomnieć. Siedząc w pustym pokoju, zupełnie sam na sam z samą sobą, próbowałam przewinąć swoje życie jak film, by móc wrócić do początku i skrupulatnie próbować marzyć o tym jak mogłoby dotychczas wyglądać moje życie. Żyłam nie żyjąc, marzyłam nie mając marzeń, kochałam nie czując, byłam człowiekiem nie wiedząc co to tak naprawdę znaczy. Chciałam być szczęśliwa.
|
|
 |
|
Cierpię bo czuję, że daję więcej, niż otrzymuję w zamian. Każdy prowadzi jakąś kalkulację zysków i strat. Moje myśli są nieśmiałe, jeśli mam już spadać, niech będzie to przynajmniej z wysoka. Ten przybytek obciąża mój umysł. Czuję, że kolejna chwila jest tuż obok.. Nie napiszę, że Cię kocham.. ale mogę napisać, że cholernie za Tobą tęsknię.
|
|
 |
|
Kumulacja moich emocji sięgnęła zenitu, a świat zatrzymał się w jednej sekundzie tylko po to, aby uświadomić mi, że od czasu do czasu moje serce ogarnia bezgraniczny smutek, którego nawet rozum nie potrafi opanować. Czasem miłość bywa dziecinadą, zwykłą ulotną chwilą, która przemija z wiatrem. Moja magiczna chwila już minęła, a ja nie zdążyłam jej wykorzystać. Przez cały czas przepuszczałam przez palce kilogramy szczęścia, nie dostrzegając tego, że wszystko wokół straciło swój urok. Dziś w garści mam tylko marne przyzwyczajenie i setki blizn. Takie oto cierpienie mam przed oczami. Cierpienie szlachetne i wysublimowane, które jest moją windą do dojrzałości. Ale czy warto cierpieć dla zwykłej świadomości?
|
|
|
|