Znów kolejny raz przerosły mnie emocje, moje myśli błądziły gdzieś wśród dawnych chwil, o których jeszcze rozum nie zdążył zapomnieć. Siedząc w pustym pokoju, zupełnie sam na sam z samą sobą, próbowałam przewinąć swoje życie jak film, by móc wrócić do początku i skrupulatnie próbować marzyć o tym jak mogłoby dotychczas wyglądać moje życie. Żyłam nie żyjąc, marzyłam nie mając marzeń, kochałam nie czując, byłam człowiekiem nie wiedząc co to tak naprawdę znaczy. Chciałam być szczęśliwa.
|