|
https://www.youtube.com/watch?v=jg868r2eH0Y Pamiętam jak szliśmy razem, ktoś próbował Cię obrazić,
Jak poszedłem do domu, wróciłem i z pomocą pały
Rzuciłem się na nich, już po wszystkim,
To chora akcja, zalany krwią wracałem przez połowę miasta.
|
|
|
"Artyści nigdy nie przestają być dziećmi, ale niektóre dzieci rodzą się dorosłe"
|
|
|
"Tam gdzie rosną jeżyny..."
|
|
|
już nie wymagam sprawiedliwości od wszystkich ludzi, już nie czekam na spełnione obietnice. nie chcę już szukać w każdej rzeczy dobra, nie muszę nikomu dawać kredytu zaufania. co się stało? najmniejszy sęk w tym, że nic. nic się nie stało. nic w odniesieniu przysięg ludzi, którzy myśleli że słowami dadzą radę zatrzymać mnie na zawsze.
|
|
|
Nicością wypełniona
Nietkliwe zostawiona
Serce po raz kolejny kona
Łez gorycz słona
Nieuporządkowanych myśli tona
Czas mija nieubłaganie
Kalendarz przewraca kartki, gdzieś dużo wcześniej widnieje: rozstanie
Blady księżyc dziś wstanie
Otuli alabastrową skórę mrokiem
Z posępnym wzrokiem pogódź się z tym widokiem
Szukać odpowiedzi w nicości
W przeszłości, gdzie brak miłości
Litości
Studiować linie papilarne dłoni
Łagodzić ból skroni
Poranek smutek oszroni
Już nikt podświadomości nie dogoni
Wciąż powtarzać ten sam schemat
Z kim tym razem śpisz? - mój dzisiejszy dylemat. / nieogarniamciebejbe
|
|
|
(...) Dziś, gdy ja siedzę samotnie z lampką wina rozmyślając nad tym jak bardzo chciałam byś skrupulatnie okrył grzechem każdy fragment mojej skóry i zdemoralizował doszczętnie moją duszę, Ty jesteś gdzieś przy niej. Tulisz ją w swoich ramionach i dajesz jej poczuć ciepło Twoich zimnych ust. Czas zmienia wszystko, rozumiem, ale... czy mnie pamiętasz? / nieogarniamciebejbe
|
|
|
Ścieram z alabastrowej skóry ślady
Twoich dłoni,
Do krwi.
Chyba jeszcze trochę tam zostaną.
Włosy przesiąknęły tęsknotą do Ciebie,
Nie zmyję jej,
Próbowałam.
Ściany nasycone wspomnieniami,
Ciągle,
Przypominają.
Zdzieram paznokciami z duszy uczucia,
Rozdrapane blizny
Goją się dłużej,
Zdecydowanie.
Bicie serca zamieniło się w bełkot
Wydobywający się zza skorupy ochronnej,
Ukryte we wnętrzu otoczki obronnej.
Nie zranisz już więcej,
Udław się moją obojętnością,
Dzisiaj, teraz, prędzej. / nieogarniamciebejbe
|
|
|
(...) Rozczarowaniem jestem.
Rozczarować Cie mogę kochany,
Nie pokocham Cie mój anonimowy,
Mój nieznany,
Ukochany.
Ja niezdolna do miłości,
Wyzbywam się wszelkich priorytetów i wartości. / nieogarniamciebejbe
|
|
|
Światła miasta odbite na mokrym asfalcie, znów w nocnych klubach ktoś podaje mi szklankę, ja twej twarzy szukam, podbijają ci gracze - nie chcę ich słuchać, nie mogę na nich patrzeć. Najmniejszy akcent, myśli do ciebie ciągną i piję znów bordo zmieszane z melancholją... i palę za wolność chociaż jestem więzniem i czuję się podle, i modlę, że wreszcie, nadejdzie ten dzień, łzy wyschną wszystkie i spotkam go znowu na Racławickiej, tym czasem myślę jak uciec stąd. Cała moja miłość - ja i on...
|
|
|
|