 |
brak wzajemnej między ludzkiej komunikacji, to podstawowy błąd obecnego wieku. nie potrafimy ze sobą rozmawiać, odrzucamy się wzajemnie nie mając świadomości, jak wiele przy tym tracimy. uciekamy tym od odpowiedzialności. nie przyznajemy się do popełnionych błędów. wybieramy złą drogę, którą jest w dzisiejszym świecie ucieczka. niszczymy w ten sposób podstawowe wartości, które w sobie posiadamy. odrzucamy się wzajemnie, ponieważ boimy się porażki. lecz to ona powinna nas czegoś uczyć. tak, to nasza porażka powina być motywacją do powstania. powinniśmy walczyć o siebie wzajemnie. inaczej tracimy wiele, zbyt wiele.. a potem już nie da się odzyskać wszystkiego, lecz niewielką namiastkę utraconych chwil po długotrwałej walce.
|
|
 |
Uwielbiam ten głos, kiedy Ją słyszę. Uwielbiam się budzić i sięgać po telefon, a następnie czytać od Niej nowe wiadomości. Uwielbiam, jak na mojej twarzy pojawia się uśmiech, którego nie jestem w stanie się pozbyć, gdy tylko z Nią piszę. Uwielbiam, jak tłumaczy mi matematykę, a w międzyczasie ze mną plotkuje o różnych sprawach. Uwielbiam słuchać, jak się sama uśmiecha. Uwielbiam mieć świadomość, że mogę do Niej pisać i nie zważać na ilość wiadomości. Uwielbiam z Nią pisać pomimo, że brakuje Nam niekiedy doby na rozmowę. Uwielbiam wymieniać się z Nią poglądami i wnikać w każdą sytuację, którą mi opisuję. Uwielbiam słuchać i czytać Jej opowieści. Uwielbiam sam fakt, że jest przy Mnie. Tak zwyczajnie i po prostu uwielbiam tą dziewczynę, która jest przy Mnie i nie odrzuca Mnie mimo tak wielu przeciwności losu. A każdy nowy dzień staje się przy Niej piękniejszy... Ponieważ coraz częściej odnajduję w Niej bratnią duszę. A to najpiękniejsze uczucie, które człowiek może doświadczyć. ♥
|
|
 |
niektóre wspomnienia pozostają w naszej pamięci na zawsze. nie da się z nich wyleczyć, ani tym bardziej od nich uciec. one wrócą, gdy tylko będą chciały. uderzą ze zdwojoną siłą, nawet jeżeli nasze życie będzie już zupełnie poukładane. wszystko to o co walczyliśmy przez ostatnie miesiące, lata posypie się. przeszłość będzie silniejsza. zrobi wiele, aby zniszczyć osiągnięcia człowieka. nie będzie oszczędzać w środkach... zada jeszcze więcej ciosów niż kiedyś. zemści się na nas za to, że od niej uciekliśmy, że jej nie chcieliśmy pielęgnować...
|
|
 |
Kiedyś nie były ważne dla Ciebie przebyte kilometry. Mówiłeś, wręcz zapewniałeś mnie, że dzieląca nas odległość nie ma prawa mieć większego wpływu na nasz związek, a jednak się myliłeś. Okłamywałeś mnie mówiąc zupełnie coś innego. I wiesz, powinnam dziś Tobie dziękować za to wszystko, za tą naukę, którą przy Tobie zyskałam. Pokazałeś mi twarz człowieka wiecznie kłamiącego, oszukującego osoby, które się kocha. Lecz tu się pojawia masa pytań. Czy, aby na pewno Ty byłeś człowiekiem, który kiedykolwiek mnie kochał, który kogokolwiek kochał przez całe swoje życie? Wkładałeś przez tyle miesięcy maskę na swoją twarz. Zasłaniałeś swoje prawdziwe oblicze. Myślałeś, że nigdy się nie domyślę, że nie przejrzę na oczy i nie pojmę, jakim obłudnym i parszywym kłamcą jesteś?
|
|
 |
I. Miał być zwykły wpis, przesłodzony walentynkami życzeniami, aczkolwiek w pewnej chwili doszłam do wniosku, że tak być nie może… To musi być coś innego, odróżniającego się od całej reszty wpisów, które są zawarte w tym miejscu. Dla wspaniałej osoby tak właśnie być powinno. I tak, to się tyczy właśnie Ciebie, Werka [fuckingreality]. Napisałam Ci, że chcę połączyć dwa wpisy ze sobą, pamiętasz? I nie zdradziłam Ci większych szczegółów, ponieważ nie wiedziałam, jak to samo w sobie wyjdzie. Jednak chciałabym Ci bardzo po pierwsze podziękować za Twoją obecność. Nawet nie zdajesz sobie sprawy, jak wiele to dla mnie znaczy. Sam fakt, że mogłam Cię poznać w tym miejscu ponad półtora roku temu sprawił, że naprawdę dzisiaj mogę powiedzieć szczerze, że jestem szczęśliwa i to właśnie dzięki Tobie;>
|
|
 |
II. Niedawno wróciłaś w to miejsce, przeczytałaś zaległe wpisy, wiadomo było ich trochę od paru miesięcy Twojego niebywania tutaj, ale jednak dostrzegłaś to coś, czego nikt wcześniej nie widział. Skopiowałaś fragment wpisu i napisałaś do mnie na prywatnych, dając mi wyraźnie przy tym do zrozumienia, ze mogę do Ciebie pisać na telefon. Los właśnie tak chciał, że miałam pod ręką kartę z Twojej sieci. Wykorzystałam więc okazję i napisałam. Następnie nie ukrywając przyznaję, że troszkę się bałam, jak odpiszesz, jak zareagujesz na moje esy.. Była to ciężka noc, ale Ty pisząc rano sprawiłaś, że na mojej twarzy pojawił się naprawdę szczery uśmiech. Pozwoliłaś mi od tamtego dnia uwierzyć w ludzi. Dzięki Tobie przekonałam się, że nie ma samego zła na świecie, że są jeszcze wartościowe osoby, które coś mogą wnieść w życie człowieka..
|
|
 |
III. I tak, Ty jesteś właśnie dla mnie taką osobą. Wnosisz w moje życie coraz więcej. Dzięki Tobie zaczęłam powoli się zbierać w jedną całość, dosłownie ożyłam. Zmieniam odrobinę swój styl, zachowuję większy dystans do pewnych spraw i co najważniejsze nie płaczę. Nie dlatego, że nie chcę, lecz dlatego, że zrozumiałam przy Tobie, że łzy nie mają prawa niszczyć mojego życia, ani tym bardziej powracająca przeszłość. Do Ciebie można pisać praktycznie z każdą błahostką i wiem, że Ty tego nie olejesz, wręcz przeciwnie. Zawsze dasz jakieś swoje zdanie, pokażesz mi swój pogląd na dany temat… Co spowoduje, że ja też zacznę spoglądać na wszystko z innej strony i wyciągać pewne wnioski. Pomimo, że ostatnio troszkę Ci ‘ spamowałam’, to i tak się do mnie odezwałaś, kiedy tylko już mogłaś pisać..
|
|
 |
IV. Chociaż szczerze się przyznaję, że myślałam, iż szybko będziesz mogła żałować swojego wcześniejszego zdania. A jednak przekonałam się, że nie należysz do ludzi, którzy mówią jedno, a robią drugie. Bardzo mi się to w Tobie podoba, bo jesteś dobrym, naprawdę dobrym przykładem, z którego powinno brać się naukę z tego, jak żyć. Pomimo, że sama popełniasz wiele błędów..To potrafisz uchronić niekiedy drugą osobę przez kolejnymi, złymi ścieżkami. I tak zrobiłaś w moim przypadku. Codziennie pisanie z Tobą od tych paru tygodni naprawdę mnie zmieniło. Sama czytałaś również słowa moich nauczycielek, które zauważyły zmiany. I są one dzięki Tobie… Dlatego właśnie chciałabym Ci baaardzo podziękować za to, że jesteś, za to, że znosisz moje humorki, i że wytrzymujesz ze mną tyle czasu.
|
|
 |
V. Dla mnie każda chwila z Tobą jest naprawdę bardzo ważna. I nasze rozmowy… Mimo tego, że dopiero raz ze sobą rozmawiałyśmy, słyszałyśmy swój głos… To mogę szczerze powiedzieć, że było warto. A wiesz dlaczego? Ponieważ znalazłam w Tobie kogoś przy kim mogę być sobą, kogoś z kim prowadzę dialog, a nie ciągnę monolog. I to jest również ważne. Bo przy Tobie czuję pewne uzupełnienie. I nie ważne są dzielące nas kilometry… To czas pokaże, jak to wszystko będzie. Ważne dla mnie jest teraz to, że jesteś przy mnie obecna. I za to jeszcze raz Ci dziękuję… I pamiętaj o jednym. Ty jesteś teraz tą moją miłością i walentynką, więc żadnych smutków u Ciebie nie chcę słyszeć, ani nigdy widzieć. Przeszłość obie musimy oddzielić grubą linią i żyć tym co teraz będzie przed nami… Czyli walczyć o wymarzoną przyszłość. I wczoraj mówiłam całkiem serio, że Cię Kocham Moja Kochanko, Walentynko. ♥
|
|
 |
Nasze serca są w pełni od siebie oddalone. Nie jesteśmy już razem, nie łączy nas miłość, ani tym bardziej przyjaźń. Nie rozmawiamy ze sobą, nie potrafimy się pogodzić, aby spleść kilka wspólnych zdań, które pozwoliłyby nam wyjaśnić sytuację, w której się znajdujemy. Uciekamy od siebie mając świadomość, że źle robimy, a jednak pakujemy się w kolejne bagno. Czy my tego naprawdę chcemy? Oczywiście, oboje wiemy, że dzielą nas kilometry, których nie jesteśmy pokonać codziennie, lecz raz na jakiś czas. A czy właśnie to nie powinno być silnym fundamentem naszej znajomości? Ona mogłaby się utrzymać, gdybyśmy tylko oboje postawili sobie pewne cele, do których chcemy dążyć. Udajemy obojętnych na siebie, a gdy przychodzi chwila zwątpienie w to, co kiedyś było, nieświadomie zaczynamy wzajemnie siebie atakować. Dlaczego to robimy, nie stać już nas na szczerą rozmowę, brakuje nam odwagi, aby coś naprawić? Niszczymy swoje życie... Oboje o tym doskonale wiemy, a w to brniemy.
|
|
 |
Jesteśmy oddaleni od siebie nie tylko kilometrami, ale też i sercami. Nie ma już tego czegoś, co kiedyś nas łączyło. Czar magii oraz miłości prysł. Jakby nigdy tego nie było. Nie czujemy nic, chociaż może to dla nas lepiej. Nie musimy siebie już więcej ranić. Każde z nas pójdzie inną ścieżką, którą będzie dążyć do wyznaczonego celu. Zapewne spotkamy jeszcze nie jedną przeszkodę na drodze, jeszcze wiele razy zatęsknimy, uronimy krople słonych łez, ale damy radę. Przezwyciężymy to co było. Z czasem wygramy, przeszłość odrzucimy. Nie będzie między nami kompletnie nic. Nie zostanie nawet ślad, który mówiłby o wspólnym istnieniu. Zdjęcia znikną, pamiątki zostaną spalone, a listy zniszczone... A my? My gdzieś będziemy się włóczyć po świecie nie pamiętając, że kiedyś było jakieś uczucie, które nas do siebie zbliżyło. Nie będzie przyjaźni, zabraknie znajomości.. Zaczniemy od nowa. Tak, jak należy..
|
|
|
|