 |
Razem tak wiele choć obiektywnie prawie wcale ale piękna była każda chwila spędzona razem.//Eldo
|
|
 |
Za mało odwagi by czasem wprost coś powiedzieć ale ambicja brała górę by zostawić to dla siebie.//eldo
|
|
 |
Twarze z przeszłości spacerują po mej głowie. Twarze, o których nie chcę i nie umiem zapomnieć. Niektórych spraw już nie będę mógł zmienić, z nie wszystkimi byliśmy do końca rozliczeni.// Eldo
|
|
 |
|
jeśli czasami mówię za dużo to tylko dlatego, że boję się milczenia. / i.need.you
|
|
 |
|
Być może za kilka lat spotkamy się gdzieś przypadkiem i pójdziemy razem na kawę. Porozmawiamy wtedy, na spokojnie, zmienieni przez kolejne kilogramy doświadczeń. Uśmiechniemy się do siebie - nieco poważniej, bez dawnej namiętności. We wspomnieniach kilka razy przewiną się wybrane wspólne chwile, lecz przede wszystkim - prawdopodobnie powiem Ci prawdę. Opowiem Ci, co się wydarzyło, w jakiej kolejności, pozwolę Ci zrozumieć. Za kilka lat, bo teraz nie potrafię. Teraz nie chcesz mnie słuchać, nie wierzysz i nie ufasz. Teraz uważasz, że usilnie próbuję zepsuć Ci życie podczas kiedy właściwie nie mam w tym udziału. Teraz mi jest właściwie obojętne, co o mnie myślisz, a wówczas powiem Ci to tylko po to, żebyś zrozumiał jak bardzo pomyliłeś się co do rzekomej zmiany mojej osoby i odczuć mojego serca względem Ciebie.
|
|
 |
Nigdy nie płacz przez coś, co kiedyś dawało Ci szczęście.
|
|
 |
W życiu każdego z nas jest przynajmniej jedna niewypowiedziana tajemnica, niewybaczalny żal, nieosiągalne marzenie i niezapomniana miłość.
|
|
 |
Już nie ma o co walczyć..
|
|
 |
Może nie umiem Ci tego udowodnić na każdym kroku, może nie jestem taka jak sobie wymarzyłeś, ale strasznie Cię potrzebuję, wiesz?
|
|
 |
On był w każdym jej śnie, pojawiał się nocą gdy zamykała oczy, a mimo to czuła jego obecność jakby stał obok niej. Czuła go w sercu, dlaczego nie można tego anulować?
|
|
 |
Przyszła do domu z płaczem. Od razu pobiegła do swojego pokoju. Chwyciła ich wspólne fotografie. Zaczęła je drzeć krzycząc przy tym, że to już koniec. Nagle ktoś nawet nie pukając wszedł do jej pokoju. Chciała już krzyczeć ale zobaczyła, że to jej sześcioletni brat ze swoją ulubioną przytulanką. Mały chłopiec podał jej maskotkę i przytulając ją szepnął 'wszystko będzie dobrze'. Jego dobre serduszko było jedynym powodem, dla którego na jej twarzy znów mógł pojawić się uśmiech.
|
|
|
|