 |
tęsknie ... czasami mi się to zdarza .
|
|
 |
miejsce dla grzeszących jest w piekle, dla wierzących w niebie,
a dla mnie... jest przy Tobie.
|
|
 |
ona i on. co za uparci ludzie to są
|
|
 |
naprawdę za Tobą tęsknię. wierz lub nie, Twoja sprawa.
|
|
 |
jestem jedynie człowiekiem i często nie znam granic.
|
|
 |
i myślę sobie, że może kiedyś było łatwiej.
|
|
 |
będziesz mnie dotykał, będziesz tańczył w moich dłoniach, będziesz miał oczy na mojej sukience i znów zobaczę tą twarz za którą tęskniłam. gdybyś wiedział ile to znaczy, może pojawiałbyś się częściej.
|
|
 |
nadzieja zniknęła dużo szybciej niż się pojawiła, bo nadchodziła maleńkimi kroczkami, wolno, jak ślimak. ja tkwiłam. uśmiechałam się. uwalniałam się. brakowało mi powietrza. i żyłam w zawrotnym tempie, jakby chcąc zapełnić puste dziury po tej idiotce w zielonej sukience, która sikała mi do herbaty. wrażenie pustki było tylko czasami. ono nie ma sensu. zapełniam je nimi.
|
|
 |
nie widzieć cię 8 dni, jakby spać na ostrych gałęziach i jeść liście. można zmrużyć oczy, można to połknąć, ale kim właściwie jestem po tym? śmieję się, ale jest tak pusto, jakby czegoś brakowało. nie chodzi mi o to ,że cię kocham. nie wiem jak się kocha. co to w ogóle jest? ale uzależniłam się. potrzebuję cię nawet jeśli cię nienawidzę, chcę po prostu na ciebie patrzeć. i myślę ,że nigdy nie chodziło mi o coś więcej. bo ja zawsze pragnęłam cię oglądać. ewentualnie połykać i troszkę dotykać.
|
|
 |
mam ciebie. i cię czuję. wiesz, że kiedy się boję, widzę twoją twarz. jest lepiej. jesteś jedyną osobą, która mnie podnosi, której słowa znaczą więcej niż cokolwiek i nawet na szarym końcu będziesz tym kogo posłucham na początku. jedyne co jest ważne to twoje radosne oczy i szczęście w twoim życiu. nic innego. i słuchasz mnie. nawet jeśli jestem nieznośna. nawet jeśli marudzę i mruczę jak kot w ciąży. a moje słowa czują się u ciebie bezpiecznie wiesz? jakbym pisała pamiętnik, a tak naprawdę to rozmowa. bo nie muszę niczego tłumaczyć. bo mnie rozumiesz, nawet jeśli ja nie rozumiem o co w ogóle w tym wszystkim chodzi. nie płaczesz ze mną, ale po co płakać, jeśli możemy się śmiać, bo to ważniejsze, jeśli ty pozwalasz mi zrozumieć ,że łzy to nonsens ukryty w moim świecie. i kocham cię wiesz? i dziękuję ,że istniejesz, wiesz? i tako.
|
|
 |
najgorsze są noce. wtedy myślisz o wszystkim innym, czego nie dopuszczasz do siebie w dzień. wtedy są ludzie i przeganiają. ale potem robi się ciemno a ty umierasz ze strachu przed jakimiś sentymentalnymi gestami i słowami. i często, bardzo często jesteś w stanie zrobić więcej niż ci pozwolono.
|
|
 |
skradasz się. czaisz się jak lis. masz takie oczy. i patrzysz jakbyś rozumiał. jakbyś znał, kochał i ufał. nie mam prawa cię oceniać. to ty i twój świat. ma tyle wad, ale ja je znam. przecież wiedziałabym jak walczyć. więc dlaczego nie wpuszczono mnie na ring?
|
|
|
|