 |
nie ma Cię i przecież wcale nie obiecywałeś że będziesz. I nie mogę być zła i muszę przestać o tobie myśleć. I musisz ułożyć sobie życie beze mnie , musisz się ustatkować , sam to powiedziałeś a ja , ja chyba właśnie znowu zaczynam świrować. Nigdy nas nie było , muszę w końcu w to uwierzyć , muszę się z tym jakoś zmierzyć. Ale nie wiem od czego mam zacząć i nie wiem już co mam robić , nie wiem co jest prawdą a co chorą fantazją i nie wiem jak Cię zapomnieć i nie daję już rady więc wyniszczam się , wypalam , umieram i chyba , chyba nie chcę przestać , i chyba nawet nie chcę już pomocy . / nacpanaaa
|
|
 |
coś jest ze mną nie tak , pod każdym względem. I gubię się , wciąż na nowo się gubię , i czuję się jak gdybym dawno była już w piekle. I jest przy mnie tylu ludzi a ja znowu się zatracam , jestem naćpana , pijana to znowu mam kaca. Boję się własnych myśli , boję się świata , boję się przyszłości , teraźniejszość mnie przeraża. Mam w głowie mętlik i mam tyle myśli które chciałabym jakoś poskładać. I wszystko we mnie krzyczy i to tak bardzo boli , nie panuję nad tym , jestem obłąkana. A wczoraj , wczoraj , jeszcze wczoraj byłam przecież królową tego świata śpiącą w twoich czułych ramionach. / nacpanaaa
|
|
 |
Toniesz w emocjach wspomnień przeklinając w duszy cały ten syf. Znowu sobie nie radzisz i jesteś na dnie. Przykra sprawa. Widzisz co on z tobą zrobił? Nie funkcjonujesz, oczywiście tylko z pozoru, bo przecież oddychasz, jesz - kipi ironią, wiem. Ale kiedyś dostaniesz takiego pierdolca. Pięknego dnia wstaniesz i poczujesz, że żyjesz. Zatroszczę się o to, przyrzekam. / cmw
|
|
 |
I znowu się naćpasz, bo sobie nie radzisz. Ty i twoje marne wyjście z każdej sytuacji. Chujowe myślenie, a raczej jego brak. Uśmierzysz ból, ale naprawdę będzie Ci lepiej? Rano wszystko wraca z podwojoną siłą - uwierz, przerabiałam to. Wiem, że i tak chcesz w to brnąć, nie uczysz się na błędach, ale wyrośniesz z tego. Błędne koło kiedyś się zamyka, kiedyś - czas przyszły nieokreślony. / cmw
|
|
 |
Wiem, że nie jesteśmy równi i równymi być nie możemy, ale wedle mega zapatrywania, ten, który odsuwa się od tak zwanego motłoch, by zachować swoje dostojeństwo, jest równie godny nagany, jak tchórz, unikający przeciwnika z obawy porażki.
|
|
 |
Zniszczyłeś mnie. Najbardziej mnie boli, że dałam się zmanipulować. Nie lubię być marionetką, chociaż cały czas gram w tym teatrze, nazywa się życie. Myślałam, że mam władzę chociaż nad tym związkiem, że będzie pięknie. Nie było, nie jest, ale będzie. Wiesz dlaczego? Bo to ja, mój charakter jest zbyt silny by mnie taki skurwysyn zniszczył. Mam podporę, mam siłę - mam przyjaciół. Nigdy się nie poddam, słyszysz życie? Kiedyś będzie zajebiście, zobaczysz, jeszcze nie pora, ale obiecuję, że jeszcze będzie pięknie. / cmw
|
|
 |
Nie zobaczysz w moich oczach białej flagi.
|
|
 |
Jej ciemne oczy, w nich widziałem cały świat
Nieważne ile miała wad, ile miała lat
Ile przeszła, ile doświadczeń miała w plecaku
I to nieważne ilu miała chłopaków
Bo przysięgam, była dla mnie wszystkim, słowo.
Wtedy czułem, że tylko przy niej mogę być sobą.
|
|
 |
Nie będę przepraszać za mój charakter, wykształtował się przez lata łącząc w sobie milion łez, złości, niewypowiedzianych słów z dodatkiem radości, wybuchem endorfin i szczęściem. Jeśli Ci coś nie pasuję to odbij chyba, że lubisz wyzwania, trudne charaktery, charyzmę i ten wredny błysk w oku, ale Ty chyba lubisz te łatwe....łatwe rozwiązania. / cmw
|
|
 |
I znowu siedzisz w tym za dużym swetrze i spalasz tego siódmego papierosa, chociaż rzuciłaś palenie. Pierdolisz jakie życie jest bez sensu, jak sobie nie radzisz. Przecież to tyle wnosi do twojego życia. Od razu masz uśmiech na twarzy, bo przecież tyle osiągnęłaś i teraz jesteś taka cholernie szczęśliwa. Przecież robisz wszystko, żeby osiągnąć maksimum endorfin. Czujesz tą ironie? Jeśli tak to rusz dupę i zmień coś, bo od takiego pierdolenia nikt nigdzie nie doszedł, chyba, że na dno, a tego chyba nie chcesz./ cmw
|
|
 |
Mówisz przyszłość? Dla mnie przyszłość to priorytet.
Łączy Nas miłość, do lepszego świata bilet.
|
|
 |
Nigdy nie mów, że chcesz zmierzyć się z przeszłością - nigdy, bo kolejne analizowanie rozstań, bólu, krzyków, pretensji, całego przeszłościowego syfu zabija cię, to powolna śmierć. /cmw
|
|
|
|