głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika niebooknobezparapetu

przybiegł. namieszał mi w głowie tak jak miesza się chochlą pomidorówkę. później elokwentnie spierdolił  a ja teraz siedzę i upycham po kątach złe wspomnienia w międzyczasie zamiatając łzy pod dywan.

abstracion dodano: 2 stycznia 2011

przybiegł. namieszał mi w głowie tak jak miesza się chochlą pomidorówkę. później elokwentnie spierdolił, a ja teraz siedzę i upycham po kątach złe wspomnienia w międzyczasie zamiatając łzy pod dywan.

siedziałam obok wanny  gdy brałeś kąpiel. zanurzyłeś całe swoje ciało w wannie wypełnionej pianą. klęczałam tuż obok niej  głaszcząc Cię po twarzy.   mała  wiesz że nie powinniśmy. jestem wandalem. a Ty jesteś dla mnie zdecydowanie za grzeczna. księżniczka potrzebuje księcia. nie złego chłopca  chodzącego w kapturze po ulicy.   powiedział. następnie wziął do dłoni strzykawkę i wstrzyknął sobie do żyły płyn o złocistym odcieniu.   heroina  maleńka.   powiedział z zagubionym już wzrokiem.   za grzeczna  mówisz? wzięłam do dłoni tą samą strzykawkę  którą upuścił na łazienkowy dywanik. naśladowałam każdy jego ruch. do żyły wpłynęły resztki mętnej cieczy zawartej w strzykawce.   ej! co Ty wyprawiasz?   spytał podnosząc się z wanny.   też potrafię być niegrzeczna. zobacz jak do siebie pasujemy.   powiedziałam  widząc przed oczami mroczki. popchnęłam go  wpadając razem z nim do wanny. zaczęliśmy się całować.   skrzywdzę Cię   wyszeptał między pocałunkami.   nie skrzywdzisz.   odpowiedziałam.

abstracion dodano: 2 stycznia 2011

siedziałam obok wanny, gdy brałeś kąpiel. zanurzyłeś całe swoje ciało w wannie wypełnionej pianą. klęczałam tuż obok niej, głaszcząc Cię po twarzy. - mała, wiesz że nie powinniśmy. jestem wandalem. a Ty jesteś dla mnie zdecydowanie za grzeczna. księżniczka potrzebuje księcia. nie złego chłopca, chodzącego w kapturze po ulicy. - powiedział. następnie wziął do dłoni strzykawkę i wstrzyknął sobie do żyły płyn o złocistym odcieniu. - heroina, maleńka. - powiedział z zagubionym już wzrokiem. - za grzeczna, mówisz? wzięłam do dłoni tą samą strzykawkę, którą upuścił na łazienkowy dywanik. naśladowałam każdy jego ruch. do żyły wpłynęły resztki mętnej cieczy zawartej w strzykawce. - ej! co Ty wyprawiasz? - spytał podnosząc się z wanny. - też potrafię być niegrzeczna. zobacz jak do siebie pasujemy. - powiedziałam, widząc przed oczami mroczki. popchnęłam go, wpadając razem z nim do wanny. zaczęliśmy się całować. - skrzywdzę Cię - wyszeptał między pocałunkami. - nie skrzywdzisz. - odpowiedziałam.

moje. 3 następne pod spodem  również. teksty abstracion dodał komentarz: moje. 3 następne pod spodem, również. do wpisu 2 stycznia 2011
nic nie równa się z tym jak nieokiełznana satysfakcja przeze mnie przemawiała kiedy dałam Ci w twarz  a Ty zacząłeś płakać. zawsze łgałeś  że nigdy nie uroniłeś łzy. że jesteś skurwysynem z kamienia. wierzyłam. aż do momentu  kiedy chwyciłeś się za znokałtowany policzek i zacząłeś zanosić się płaczem. nie wspominałeś  że ojciec podnosił na Ciebie rękę. że każdy gwałtowny ruch w Twoim kierunku uruchamia lawinę wspomnień. uwierz  że gdybym wiedziała jak będziesz cierpiał  wybrałabym inną formę zemsty. bardziej wykwintną formę destrukcji. taką po której nie przytuliłabym Cię jak kilkuletniego chłopca  ocierając Twoje łzy rękawem swojego swetra. dokładnie w ten sam sposób jak robiła to Twoja matka za każdym razem po tym  gdy dostawałeś baty w dzieciństwie.

abstracion dodano: 2 stycznia 2011

nic nie równa się z tym jak nieokiełznana satysfakcja przeze mnie przemawiała kiedy dałam Ci w twarz, a Ty zacząłeś płakać. zawsze łgałeś, że nigdy nie uroniłeś łzy. że jesteś skurwysynem z kamienia. wierzyłam. aż do momentu, kiedy chwyciłeś się za znokałtowany policzek i zacząłeś zanosić się płaczem. nie wspominałeś, że ojciec podnosił na Ciebie rękę. że każdy gwałtowny ruch w Twoim kierunku uruchamia lawinę wspomnień. uwierz, że gdybym wiedziała jak będziesz cierpiał, wybrałabym inną formę zemsty. bardziej wykwintną formę destrukcji. taką po której nie przytuliłabym Cię jak kilkuletniego chłopca, ocierając Twoje łzy rękawem swojego swetra. dokładnie w ten sam sposób jak robiła to Twoja matka za każdym razem po tym, gdy dostawałeś baty w dzieciństwie.

myślisz  że łaskę mi robisz odblokowując mnie na gadu? sądzisz  że teraz włączę okienko rozmów z Tobą  i napiszę jak mi Ciebie brakowało i jak cieszę się  że znów mogę do Ciebie pisać? koleś  ja mam jeszcze troszkę rozumu.

definicjamiloscii dodano: 2 stycznia 2011

myślisz, że łaskę mi robisz odblokowując mnie na gadu? sądzisz, że teraz włączę okienko rozmów z Tobą, i napiszę jak mi Ciebie brakowało i jak cieszę się, że znów mogę do Ciebie pisać? koleś, ja mam jeszcze troszkę rozumu.

chodzi o to  żebyś zapukał do moich drzwi. o to  żebym ja otworzyła i zobaczyła Cię trzymającego puszkę z brzoskwiniami w dłoni.

definicjamiloscii dodano: 2 stycznia 2011

chodzi o to, żebyś zapukał do moich drzwi. o to, żebym ja otworzyła i zobaczyła Cię trzymającego puszkę z brzoskwiniami w dłoni.

nie wyrywał mi papierosów z rąk  twierdząc  że niszczę sobie zdrowie   dawał mi je kiedy tylko miałam ochotę sobie zapalić. pozwalał mi chodzić gdzie i z kim tylko chciałam  pod warunkiem  że miałam włączone dźwięki w komórce. nie tolerował tylko mojego flirtowania z innymi  a ja byłam w stanie to zaakceptować   w sumie z obawy  że koleś  który zrobi do mnie słodkie oczka będzie miał niedługo obitą twarz.

definicjamiloscii dodano: 2 stycznia 2011

nie wyrywał mi papierosów z rąk, twierdząc, że niszczę sobie zdrowie - dawał mi je kiedy tylko miałam ochotę sobie zapalić. pozwalał mi chodzić gdzie i z kim tylko chciałam, pod warunkiem, że miałam włączone dźwięki w komórce. nie tolerował tylko mojego flirtowania z innymi, a ja byłam w stanie to zaakceptować - w sumie z obawy, że koleś, który zrobi do mnie słodkie oczka będzie miał niedługo obitą twarz.

gdybym wierzyła w promocje już dawno miałam być na podjeździe ze trzy bmw i dwa audi. gdybym wierzyła w miłość już dawno miałabym złamane serce.

definicjamiloscii dodano: 2 stycznia 2011

gdybym wierzyła w promocje już dawno miałam być na podjeździe ze trzy bmw i dwa audi. gdybym wierzyła w miłość już dawno miałabym złamane serce.

no dalej  kocie  wyrzuć z siebie wszelkie pretensje jakie żywisz do mojej osoby. próbuj mnie ranić  przecież to uwielbiasz.

definicjamiloscii dodano: 2 stycznia 2011

no dalej, kocie, wyrzuć z siebie wszelkie pretensje jakie żywisz do mojej osoby. próbuj mnie ranić, przecież to uwielbiasz.

odnalazłam sens. postanowiłam żyć dalej.

definicjamiloscii dodano: 1 stycznia 2011

odnalazłam sens. postanowiłam żyć dalej.

może z czasem  kiedy blizny będą już mało widoczne zdecyduję się na kolejne wierutne kłamstwa kierowane do mnie  na wspólne noce  spędzanie całych dni razem. może w końcu będę mieć w sobie wystarczająco sił  żeby na nowo Ci zaufać i nie chować urazu po tym wszystkim  co mi zgotowałeś.

definicjamiloscii dodano: 1 stycznia 2011

może z czasem, kiedy blizny będą już mało widoczne zdecyduję się na kolejne wierutne kłamstwa kierowane do mnie, na wspólne noce, spędzanie całych dni razem. może w końcu będę mieć w sobie wystarczająco sił, żeby na nowo Ci zaufać i nie chować urazu po tym wszystkim, co mi zgotowałeś.

słyszałeś  że jeśli powie się 'a' to wypadałoby powiedzieć 'b'? zdecydowałeś  że odchodzisz  więc już chuj Cię boli co u mnie.

definicjamiloscii dodano: 1 stycznia 2011

słyszałeś, że jeśli powie się 'a' to wypadałoby powiedzieć 'b'? zdecydowałeś, że odchodzisz, więc już chuj Cię boli co u mnie.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć