 |
|
Włosy niszczę farbą. Płuca fajkami. A serce Tobą.
|
|
 |
|
Wiem, że to inaczej miało wyglądać. Ale nie da
się. Nadmiar, bałagan, chaos. Jeszcze brakuje,
żeby ktoś na to nasrał. Wewnątrz mnie się
gotuje. Znowu pojawiła się ta niepewność. Nie
lubię. Co ja tu właściwie robię? Próbuje sobie
wmawiać, że są ludzie, którzy mnie potrzebują.
Ale czy faktycznie są? Nie wiem, nie wiem. I to
nie jest żadne nieme wołanie o pomoc. Mnie po
prostu to wszystko już rozpierdala. Wiem, że są
gorsze historie ale na litość boską to nie
licytacja! Każdy miał przynajmniej raz w życiu
swój koniec świata i mój jest właśnie teraz.
Tylko, że końca tego końca nie widać. Może
łatwiej by było, gdybym miała jeszcze kogoś przy
sobie oprócz tych kilku, wspaniałych zresztą,
osób. Ale gdybanie gówno kiedykolwiek
komukolwiek dało. Nic tu się nie klei, żal.
|
|
 |
|
Trzeba było przejść ten cały 'proces'. Razem ze
łzami, nieprzespanymi nocami i tymi wszystkimi
ciężkimi momentami. Teraz już to wiem, że
trzeba było dać sobie chwile na oddech. Może
trochę dłuższą, bo miesiąc, ale trzeba było. Nie
upaść i się pogrążyć ale dotknąć dna i odbić się
od niego. Teraz bardzo chce być przy osobach,
na których mi zależy i nie popełniać tych samych
błędów. Już wiem, jak wygląda świat bez nich i
nie chce, żeby dłużej tak wyglądał.
|
|
 |
|
Nie chcę walczyć o siebie.
Nie chcę się ratować.
Nie chcę nic dla siebie robić.
Nie chcę żeby było już lepiej.
Nie chcę, bo choćby znowu było dobrze...
Prędzej, czy później znowu wszystko się
rozpadnie.
Nie chcę więcej cierpieć.
Nie chcę więcej czuć, jak wszystko we mnie
umiera.
Nienawidzę tego uczucia.
Chcę umrzeć w zupełności.
Jeszcze brak mi dowagi na to, by odejść.
Ale jakoś ją zyskam.
Bo nie mam siły tu być.
|
|
 |
|
Przecież to właśnie Ty, codziennie uderzasz
mnie prostu w twarz swoją obojętnością.
Zadajesz mi tak mocny cios, że co rano,
podnoszę się na nowo.Mimo,tego,że zadajesz
mi tak cholery ból, ciągle dążę do tego, jakby
miało mi to w czymś pomóc.
|
|
 |
|
Lubię kiedy piosenka pasuje do sytuacji i
niemiłosiernie tyra mi umysł.
|
|
 |
|
Bardziej od papierosa, boli tylko brak
ognia...
To prawie jak związek bez miłości .
|
|
 |
|
Nie zakochała się w chłopaku z plakatu , ze
snu . czy z własnej wyobraźni .
Zakochała się w chłopaku który istnieje . Ale
to też było bez sensu..
|
|
 |
|
literatura odsłania nam gorzkie prawdy na temat
miłości. Pokazuje, że miłość to nie tylko droga
usypana pięknymi różami, miłość również
ciągnie za sobą wiele bólu i cierpienia. Miłość
nieszczęśliwa to nie tylko ta nie odwzajemniona
również zakazana.
|
|
 |
|
Że zależy ci na niej, jej i wszystkim pokaż. Nie
oszukuj siebie i innych, że już jej nie kochasz.
Nie rezygnuj z niej, walcz o nią. Przekonaj ją, że
wasz okręt jeszcze nie zatonął. Nie przekreślaj
jej, nie teraz. Spróbujcie jeszcze raz od zera. Nie
rezygnuj z niej tak łatwo. Niech uczucia z zakrętu
nie odpływają tratwą, a nawet, gdyby tak było,
może warto jeszcze walczyć o tę miłość.
|
|
 |
|
Wiesz kim jest przyjaciel . ? kimś kto potrafi wytrzymywać z Tobą 24 h a mimo to jest mu mało, ktoś kto wie o Tobie wszystko a mimo to siedzi obok i Cię kocha..ktoś kto jak zobaczy Cię z płaczem pierwsze słowa jakie powie to ' kogo mam zjechać ? ' ... ktoś kto o 3 rano podniesie słuchawkę i będzie słuchać jak przeklinasz cały świat i Ci przytakiwać.. to ktoś dzięki komu się żyje
|
|
 |
|
Jestem już słaba, fizycznie i psychicznie. Nie
daje już rady. Nie chce żyć, nie mam po co,
dla kogo. Przecież jestem beznadziejna.
Nikomu nie potrzebna. Nie jestem w niczym
dobra, umiem tylko coś zjebać, nic więcej.
Chce przestać istnieć, wyciszyć się. Przestać
myśleć. Żyć po swojemu, ale przecież tak się
nie da.
|
|
|
|