  |
|
jeśli masz zamiar odejść to tylko po to, aby za chwilę wrócić z podwójnym uczuciem. ~skejter~
|
|
  |
|
i wiesz jak boli, gdy omijasz mnie na ulicy nawet nie powiesz głupiego ''cześć'' , udajesz że mnie nie znasz, a przecież kiedyś sam mnie zapewniałeś że jestem dla Ciebie najważniejsza, że jestem dla Ciebie wszystkim.. ~schooki~
|
|
 |
|
popełniłam straszliwy błąd. naprawdę, ohydny. poznałam Ciebie. tak, niby nic. ale zawładnąłeś całym moim światem, bez mojego jakiegokolwiek pozwolenia. wtargnąłeś do mojego serca, pozwoliłeś mu się rozgrzać i coś do Ciebie poczuć, i odszedłeś, jak by nigdy nic. jak bym była zwykłym misiem, niepotrzebnym i bezużytecznym. może tam w serduchu masz jeszcze nasze słodkie wspomnienia.. chociaż wątpię, bo tacy bezczelni aroganccy durnie jak ty, nie są zdolni do pokochania drugiej osoby na tyle mocno, na ile mocno mi to obiecywałeś..
|
|
  |
|
w chaosie codzienności. w tym pośpiechu, w tym pierdolonym syfie, zawsze znajdujesz czas by powiedzieć mi ' kocham Cię ' .. Dlatego jesteś najlepszy! ♥ ~bite.me.whoyou~
|
|
  |
|
wspomnienia uderzają w serce coraz częściej i za każdym razem mocniej. ~schooki~
|
|
 |
|
2)Patrzę na jego zdjęcie, które robiliśmy razem. Gdybym wiedziała, że zaciągam go do tego pieprzonego fotografa żeby zrobić mu zdjęcie na grób …. Siedzę do wieczora wspominając pierwszy pocałunek, pierwszą kłótnie o to, że obejrzał się za inną, kiedy szliśmy po ulicy, głupie żarty i jego wizyty pod moim domem o 1 w nocy tylko po to żeby powiedzieć mi `dobranoc`. Wracam do pustego domu i od razu kładę się spać. Nie wstaje przez następne dwa tygodnie./stop_the_clock
|
|
 |
|
1)Wychodzę z domu, słońce praży niesamowicie paląc na mnie czarne ubrania. Przechodzę przez park gdzie kilka osób z mojej szkoły siedzi na ławce, pije piwo i śmieje się z głupich żartów jednego z kumpli. Zauważają mnie i momentalnie chowają puszki z piwem. Wiedzą, że jestem wyczulana na każdy rodzaj alko. Mijam ich bez słowa, ze spuszczoną głową. Kilka metrów dalej przechodząc widzę młodą parę siedzącą na ławce. Całują się i przytulają. Nie potrafię opanować płaczu. Siadam kilka ławek dalej. Tam gdzie zawsze siedzieliście razem. Na jednej z desek widać serce, słabo, ale widać, W jego środku są nasze inicjały i data. On wyrył je w tamtym roku w dniu naszej rocznicy, tak to dziś obchodzilibyśmy 3 rocznicę naszego związku. Pewnie teraz bylibyśmy tutaj na tej ławce razem, trzymając się za ręce jak tamta para. Znów zaczynam płakać. Siedzę jeszcze chwilę, po czym odchodzę ostatni raz zerkając na serce. Kupuje bukiet czerwonych róż i idę na cmentarz. Kładę kwiaty na jego grobie i siadam na ławce
|
|
 |
|
Codziennie z nią rozmawiałam. Przyszła samobójczyni, ze smutkiem i przerażeniem w oczach. Bała się śmierci, ale życie ją przerastało każdego dnia. Wrzeszczałam na nią, tłumaczyłam, płakałam, błagałam, opadałam z sił równocześnie z tą dziewczyną,która każdego dnia odpadała ze świata. Umierała częściowo, rozkładała to na raty, a ja to widziałam, byłam przy tym, modliłam się, żeby los wreszcie stanął po jej stronie. Ona nigdy nie odpowiadała, nie reagowała, patrzyła tylko tym swoim pustym wzrokiem i bezdźwięcznie wydawała się mówić 'dobrze wiesz, że muszę odejść, że nie dam rady'. Chudsza, wymykała mi się między palcami. W końcu odwróciłam się od lustra, przestałam walczyć./esperer
|
|
 |
|
Cześć życie! może dziś w końcu podasz mi szczęście na obiad zamiast przesolonych łez?
|
|
 |
|
' - Jesteś bardzo piękna. Piękne osoby nie wyglądają dobrze same. Ty też potrzebujesz pary. Bóg stworzył wszystko w parach. Na drzewach kiełkują na raz po dwa liście. Rzeka ma dwa brzegi. Mamy dwoje oczu, dwie ręce. Wszystko ma parę. Dlaczego ty miałabyś być sama ?
- Ponieważ jest tylko jedno serce.'
|
|
 |
|
“wstań.! mówię wstań.! kurwa.! podnieś dupę i rusz się z miejsca . nie rycz za tym skurwielem, nie jest tego wart.! spójrz.! jesteś zajebista bez niego.! nie potrzebujesz jego marnej połówki, sama tworzysz zajebsitą całośą.! Mała.!”
|
|
|
|