 |
Powoli zaczynam się ogarniać. . To znaczy próbuje. Chce aby było, tak jak przed tym wszystkim co się wydarzyło. Oczywiście, nie chce, i nie zapomnę o nim, ale nie chce żyć przeszłością.. Wiem, że i tak nigdy nie był do końca mój, i możliwe ,że nigdy nie będzie.
|
|
 |
Nadal coś mnie łapie za serce gdy patrze na twoje zdjęcie. Nadal mam te uczucie, że mi Ciebie brakuje.
|
|
 |
"Raczej nie jestm romantykiem , dziewczynę mam inną co weekend "
|
|
 |
|
Ruszyć się w końcu z miejsca. Przestać oglądać się do tyłu. Nie myśleć o błędach, których i tak nie naprawię. Powinnam zrobić to już dawno, ale nie mogę. Gdy wydaje mi się, że jestem pewna, że zostawiłam to wszystko za sobą pojawiasz się w moim życiu by udowodnić, że oszukuję samą siebie. Ile razy jeszcze mi to zrobisz?/Lizzie
|
|
 |
|
Nie lubię przypominać sobie tego co robiliśmy po pijanemu i w jakie głupoty się mieszaliśmy, ale to nie znaczy, że gdy spotkam się z nimi nie chcę o tym gadać. Zawsze doprowadza nas to do śmiechu. Szkoda trochę, że nie mamy z tychy czasów więcej zdjęc i filmów. Niektóre z nich pozapisywane są jeszcze gdzieś na dyskach naszych komputerów. To jedyne co nam zostanie, gdy nasza znajomość do reszty pójdzie się jebać./Lizzie
|
|
 |
|
Fajnie jak odezwie się jakaś dobra mordka, z którą nie piło się z pół roku albo rok i chce wyjść na browar. Najlepsze w takich znajomościach jest to, że nigdy nie trzeba marwić się jak potoczy się rozmowa. Nie widzieliśmy się tyle czasu to jest o czym gadać. Ciągnie mnie żeby w końcu napić się z kimś, kto nie będzie cały czas obgadywać innych, a ja nie będę musiała siedzieć i pilnować się żeby nie powiedzieć przypadkiem za dużo. Mam swoich ludzi, z którymi z pewnychy przyczyn się już nie trzymam. Większość z nich jest gdzieś za granicami naszego kraju, a ci tutaj mają inny plan na życie i nadal zamierzają całymi dniami chlać. Nie znaczy to jednak, że nie mam ochoty raz na jakiś czas się z nim spotkać, pogadać, zapytać co słychać i powspominać wszystkie nasze chore akcje, a było tego sporo./Lizzie
|
|
 |
|
Im bardziej będziesz kogoś ograniczać tym bardziej będzie chciał być wolny./Lizzie
|
|
 |
|
Tyle dni wytrzymałam. Starałam się nie myśleć o Tobie. Pojawiałeś się w moich snach, ale lekceważyłam to, a teraz znowu przychodzi noc i płaczę. Dobija mnie bezradność. Tak bardzo chciałabym mieć Cię obok, wtulić się w Twoje ramiona i zapomnieć o bólu, który rozrywa mi serce./Lizzie
|
|
 |
|
Nie chcę być złośliwa, wściekać się o byle gówna. Powinnam przestać przeklinać, ale to nie moja wina, że w niektórych momentach nie ma już innych słów żeby cokolwiek opisać. To nie moja wina, że niektórzy, z którymi rozmawiam są tak głupi, że trzeba im powtarzać po kilka razy, a tracę cierpliwość, gdy muszę powtórzyć po raz drugi. Czas się dostosować trochę żeby nie denerwować się byle czym, bo to bez sensu. Niektórych rzeczy, ludzi, spraw i tak już nie zmienię, więc nie warto psuć sobie nerwy./Lizzie
|
|
 |
|
I ciężko mi z tą myślą, bo chciałabym zrobić wszystko mimo wielu przeszkód by tylko być z Tobą, a jedną z nich jest nadszarpane zaufanie, które trudno jest odzyskać./Lizzie
|
|
 |
|
Nie oczekuję od nikogo nic. Tak jest lepiej. Dzięki temu nie jestem rozczarowana. To nie znaczy, że na niczym mi już nie zależy. Wolę się mile zaskoczyć niż kolejny raz na kimś przejechać. Ile razy można ufać ludziom i patrzeć jak kolejny raz zawiodą?/Lizzie
|
|
 |
|
Może rzeczywiście nie jestem nikomu potrzebna i powinnam zniknąć. Jestem pierdolonym tchórzem, który nie potrafi zrobić jednego, wiele znaczącego dla siebie kroku na przód. Nie chcę się cofać, ale stojąc w miejscu też nie czuję się dobrze. Chciałabym być gdzieś, gdzie chociaż troszeczkę będzie komuś na mnie zależeć, że będę znaczyć odrobine więcej niż nic./Lizzie
|
|
|
|