 |
akceptowałam wszystko, Twoje wulgarne jak i chamskie zachowanie wobec ludzi i czasami mnie, wszystkie akcje które mi robiłeś, zaczynąjąc od sceny zazdrości po bójki, Twoje nocne melenże z kumplami, które kończyły się zawsze tak samo, dzwoniłeś przepraszając za swój stan i prosząc bym Cię znalazła bo ostatnie co pamiętasz to droga koło komisariatu, Twoje kłamstwa, które zawsze wychodziły w praniu, akceptowałam także twoją obojętność chociaż czasami cholernie bolała, twoje koleżanki z którymi się spotykałeś, jednak nie potrafiłam zaakceptować jednego, tego że znowu wpakowałeś się w to gówno, znowu zacząłeś bakać, doprowadzac się do takiego stanu, że potrafiłeś mnie nie poznać przechodząc koło mnie na imprezie, tego jednego nie potrafiłam zaakceptować, bałam się że weźmniesz trochę za dużo, i że mogłabym Cię stracić /olkin
|
|
 |
dziś po raz pierwszy od dawna byłam dumna z siebie, chciałeś się spotkać a ja mimo cholernej chęci napisałam, że to nie ma sensu.
|
|
 |
już porobione ze znajomą wyszłysmy na dwór ponieważ chciała ona zadzwonić do chłopaka "Misiu nie jestem pijana, żaden facet nic mi nie zrobił, bawie się z dziewczynami i nie uwierzysz kogo spotkałam i kto jest obok mnie.. Ola.. tak ta Ola dziewczyna Jego" nogi mi się ugieły nie potrafiłam wydusić z siebie słowa krzyknęlam tylko "koleżanka" po czym próbowałam się jakoś pozbierać żeby nikt nie zauważył jak było to dla mnie ważne../ olkin
|
|
 |
Dobrze wiedziałeś jak bardzo nie lubiłam kiedy ktoś mówił "obiecuję", nawet jeśli ty to mówiłeś. Mimo to często używałeś tego słowa. Jak mam w teraz do niego podchodzić skoro ciebie juz nie ma ? / i.need.you
|
|
 |
Mówicie, że czujecie moje cierpienie gdy patrzycie mi w oczy lub na usta. Już się o was boję jak zobaczycie serce / i.need.you
|
|
 |
I dobrze, że nie mam nic na koncie, bo zapchałabym Twoja skrzynke smsami.
|
|
 |
Byłeś taki kochany. Często robiłeś rzeczy o które bym cię nie podejrzewała. Gdy mówiłam, że nie kocham ty dobrze wiedziałeś jak jest. Kiedy zadawałam ci ból ty tylko się uśmiechałeś i wiedziałeś, że zbyt kochasz by odejść, by się poddać. Teraz tylko żałuję. Że już nie mogę mówić my... Teraz jestem tu ja i gdzieś tam daleko ty / i.need.you
|
|
 |
Nie chcę iść nieodpowiednią drogą, bez celu, nie lubię błądzić a to mnie czeka bez ciebie / i.need.you
|
|
 |
Zawsze uczył mnie jak żyć wciąż zapominałam. To on łapał za dłoń a ja wolałam puścić. Chciałam być tak bardzo samodzielna. Sama upadać i sama wstawać. Nigdy nie chciał patrzeć jak leżę na dnie zawsze próbował mnie od niego odbić / i.need.you
|
|
 |
Dziwne relacje, pełne nienawiści / i.need.you
|
|
 |
Wiem, że będziesz bał mi się spojrzeć w oczy. Wiesz, że wciąż zobaczysz w nich miłość / i.need.you
|
|
|
|