 |
chyba nie wiesz jak bardzo nie wiesz / i.need.you
|
|
 |
Zawsze kazali szukać szczęścia - znajdę cię / i.need.you
|
|
 |
Wydaję mi sie, że bez serca nie da się żyć a moje przecież masz ty. Nie możesz tak po prostu odejść / i.need.you
|
|
 |
Nie przypominaj mi o sobie - staram się zapomnieć / i.need.you
|
|
 |
żyje nadzieją, że gdzieś jest osoba która zrozumie mój świat /
|
|
 |
CZ II w sms "Gdy byłabyś obok mnie, niczego bym już nie chciał",. Gdy zaczęłam wierzyć w to że jednak życie nie jest takie brutalne i dostałam szczęście na które tak długo czekałam, rozjebało się. Nie wiem co się stało, do tej pory nie wiem z dnia na dzień wszystko się rozjebało. Już nie widuje Cię na mieście, osiedlu, nie mijam Cię na ulicy. Boli, tak samo jak to dziecko któremu rozbiła się porcalenowa laleczka którą dostała od mamy, jak wtedy gdy przwrócą się na aswaldzie biegnąc za piłką, Boli, kurwa nie da się opisać jak to boli.
|
|
 |
CZ I jedno wielkie nieporozumienie jak w ciągu jednego tygodnia zmieniłeś moje życie, odwróciłeś je całkowicie, byłam pewna że dostałam wkońcu coś sobrego od życia i tym czymś dobym jesteś właśnie Ty. Przeznaczeniem dla mnie było gdy na drugi dzień po bliższym poznaniu się, tak całkowicie przypadkiem wpadliśmy na siebie, choć nigdy wcześniej tam Cie nie widywałam. Było idealnie, aż nie do uwierzenia, nie da się tego opisać, tych dreszczy gdy byłeś obok mnie, tego cholernego poczucia bezpieczeństwa, przyśpieszonego tętna gdy tylko mnie dotknąłeś, nie potrafiłam uwierzyć w słowa które do mnie kierowałeś
|
|
 |
Nie boli mnie aż tak bardzo fakt, że odszedł a bardziej to, że go do tego zmusiłam. Kiedy on się starał, kiedy mnie kochał, ja byłam zimna. Niszcząc to co nas mogło połączyć, zniszczyłam siebie. Każdego dnia żałuję każdej niewykorzystanej chwili i szansy. Żałuję nas. Szkoda mi siebie, że byłam tak głupia. Zamiast ruszyć na przód ja wciąż myślałam o przeszłości. Za każdym razem tak robię i nie uczę się na błędach. Popełniam wciąż te same tylko jakoś tak bolą bardziej i jakoś mniej to okazuję / i.need.you
|
|
 |
Teraz już nie łączy nas nawet adres zamieszkania. Więzy krwi, może, chyba, pięćdziesiąt procent moim genów jego pochodzenia. Zero rozmów, zainteresowania, a przy jakimkolwiek przypadkowym, wymuszonym kontakcie jedynie trochę krzyku, spin. Ojciec? No nie żartuj, że do tej rangi mam podnosić człowieka, który jedyne, co przyłożył do mojego wychowania, życia to trochę pieniędzy oraz przyrodzenie jednej nocy.
|
|
 |
Niby juz o Tobie nie mysle, niby nie tesknie, niby widok zakochanych par mnie nie rusza, niby na niby.
|
|
 |
Chciałabym już o tym zapomnieć. Zapomnieć o tobie, usunąć cię zarówno z serca i głowy, ale to nie jest takie proste. Mimo tego, że cię nie widuję, nie słyszę twojego głosu, nie widzę twoich oczu i nie czuję twojego dotyku jest ciężko. / i.need.you
|
|
 |
|
Dajcie mi kurwa spokój. Wcale Was już nie potrzebuję, po prostu się odpierdolcie i pozwólcie niszczyć w samotności./esperer
|
|
|
|