 |
ostatni wpis na dzisiaj. ♥ chciałabym z całego serca podziękować za to, że czytacie moje wpisy, za plusy, dodawanie do obserwowanych, cytowanie, komentowanie i odwiedziny. to dla mnie dużo znaczy. nie zależy mi na rankingu, chcę tylko mieć dla kogo pisać. tutaj jestem sobą, a gdy widzę, że ktoś to docenia, banan nie schodzi mi z twarzy. cieszę się, że tutaj jestem i mogę pisać. tutaj wyrażam całą siebie. tutaj wylewam smutki i tutaj potrafię być sobą. dziękuję bardzo szeejkowi. ♥ Kasia, bez wsparcia nie dałabym rady. i za reklamę również dziękuję :D. także życzę Wam moblowicze miłego czytania moich wypocin. i jak to moja mama stwierdziła ' że mam się brać za pisanie książki' podziwiam ją naprawdę. i nie widzę u mnie żadnego talentu w porównaniu do veriolli, zozolandi, abstractions czy dzeksona, bo dziewczyny naprawdę mają talent, ale to tylko nieliczni, bo utalentowanych osób na moblo jest znacznie więcej. także wszystkim i sobie życzę mega wielkiej weny twórczej. trzymajcie się. ♥
|
|
 |
lubię usiąść z albumem i ciepłą herbatą. oglądam wszystkie zdjęcia z dzieciństwa. były takie naturalne i radosne. wszystko jest takie kolorowe i bezproblemowe. patrzę na wszystkie cudowne fotografie i myślę sobie, że życie naprawdę jest cholernie ciężkie. dlaczego nie mogę wrócić do czasów, gdy z każdym problemem szłam do ojca? dlaczego nie mam z nim kontaktu? dlaczego małżeństwo moich rodziców się rozsypało? dlaczego nie może być tak jak na tych zdjęciach? przecież byli tam tacy szczęśliwi, mając między sobą rozdartą dziewczynkę z palemką na głowie. dlaczego życie tak cholernie kopie nas po tyłku i zabija wspomnienia? dlaczego tylko mi zbiera się na takie sentymenty? dlaczego ja chcę wrócić do czasów, gdy wszystko było łatwe? czy przez analizowanie wspomnień staram się znaleźć odpowiedź na pytanie: gdzie podziało się moje szczęście? może jest ukryte gdzieś między fotografiami. może jest głęboko w sercu? może uciekło i nie chce wracać? nie wiem. i to jest cholernie trudne. / notte.
|
|
 |
spójrz na to z innej strony. miłość. myślisz, będę cierpieć i wylewać łzy w poduszkę. zastanów się głębiej. z góry wszystko spisujesz na straty, a może? może to będzie prawdziwa miłość na dobre i złe. nie wierzysz? dlaczego? dlaczego odpychasz coś co łączy tak silnie dwoje ludzi? uwierz, nie warto od razu wszystkiego skreślać. przed tobą stoi szczęście i jeśli tylko mu pomożesz to wynagrodzi ci to wszystko szczerą miłością. czasem będzie ciężko, ale przecież tylko prawdziwa miłość przezwycięża wszelkie słabości, tylko ona jest tak silna, więc walcz o nią i nigdy się nie poddawaj, rozumiesz? masz szansę, nie zmarnuj jej. nie popełniaj błędy tysiąca ludzi, którzy teraz samotnie rysują na szybie zaparowane serce i myślą, co by było gdyby... / notte.
|
|
 |
usiądź i pomyśl chwilę. może ten dzień nie jest szczególny, może nawet nie byłeś dzisiaj uśmiechnięty, a może całe twoje serce wypełniła miłość? zastanów się. jest wieczór, za oknem mróz, śnieg i ciemność. myślisz sobie, dzień jak co dzień, jutro będzie lepiej. nie możesz żyć jutrem, bo przed tobą jeszcze dzisiaj. zastanów się. nigdy nie będzie tak jak teraz. pomyślisz, 2 luty. za rok będzie to samo... i masz rację. w twoim życiu będzie jeszcze kilkadziesiąt drugich lutych, ale to może akurat ten będzie tym szczęśliwym. zastanów się uważnie. przeanalizuj, że szczęście wymyka ci się z rąk. żyj dniem dzisiejszym i niczego nie żałuj, nigdy, choćby bardzo bolało. / notte.
|
|
 |
nie jesteś potrzebny mi do szczęścia, już nie.. / notte.
|
|
 |
gdyby horoskopy mówiły prawdę, miałabym przy sobie miłość mojego życia, dobrych przyjaciół i w chuj szczęścia. / notte.
|
|
 |
nie jestem zazdrosna, bo wiem, że jeszcze kiedyś zatęskni. być może znajdę miliony powodów, by zacząć żyć z nim na nowo, żeby zacząć budować ten związek, ale teraz? staram się mieć wyjebane, uśmiecham się na każdym kroku i nie daję po sobie poznać, że cierpię. radość mam wypisaną na twarzy, ot tak, na co dzień. / notte.
|
|
 |
jutro go zobaczę i nie spojrzę mu prosto w oczy ze smutkiem i goryczą. spojrzę przeszywającym wzrokiem, pełnym pewności siebie i szczęścia. niech wie, co stracił, co mógł mieć i mógł być szczęśliwy. naprawdę szczęśliwy. / notte.
|
|
 |
nie słucham już dołujących piosenek. w głośnikach słyszę dobry rap, dobry bit i bujam się, a ty? bądź szczęśliwy i wypierdalaj do dziuni, która zawładnęła twoim sercem. / notte.
|
|
 |
pamiętam gdy mówił, że zależy mu na mnie od trzech lat. teraz jest z nią. i dam uciąć sobie lewą rękę, że kiedyś zatęskni, a ja będę cholernie szczęśliwa i oleję go tak samo jak on mnie teraz. / notte.
|
|
 |
minęły kilka dni. przyzwyczaiłam się, że to wszystko jest bez sensu, że dam radę i musi być dobrze. przecież tak bardzo się staram, żeby tak było. budzę się z uśmiechem na twarzy, mimo minusowej temperatury i zamarzającego nosa. śmieję się z głupich żartów w szkole i ogarniam matematykę. radzę sobie, przecież nie mam innego wyjścia, on nie wróci. / notte.
|
|
 |
trochę ciszej się zrobiło w moim świecie bez Ciebie. może nawet spokojnie - bo serce zaczęło tykać w tak dziwny, inny sposób - smutny trochę. / veriolla
|
|
|
|