 |
Zapomniałeś o mnie tak, jak zapomina się o zadaniu domowym z matematyki, kupieniu soli czy pozmywaniu naczyń. Tak się nie robi. Nawet nie chodzi o moje złamane serce, które teraz ledwo co bije. To było po prostu niegrzeczne. Mama cię nie nauczyła, że nie zapomina się kogoś, kto był dla ciebie najważniejszym człowiekiem na świecie? / sercowyprokurator
|
|
 |
Pokazał mi niebo, a odchodząc wrzucił mnie do piekła. / sercowyprokurator
|
|
 |
Obiecałam sobie, że nigdy nie zapomnę jego zapachu. Ale teraz, gdy siedzę tu, w tym zimnym pokoju, szczelnie owinięta kocem, to za nic nie mogę sobie przypomnieć, jak pachniał tego popołudnia, gdy wyznawał mi miłość, a rozgrzany piasek parzył nas w stopy. Albo wtedy, gdy przepitym głosem wyznał, że nigdy nikogo jak jak mnie. Zjebałam. Zapomniałam. / sercowyprokurator
|
|
 |
Lubię jesień, bo smutek spowodowany brakiem Ciebie, mogę tłumaczyć szarugą za oknem. / sercowyprokurator
|
|
 |
Ile razy można mieć złamane serce? / sercowyprokurator
|
|
 |
Jesteś czyms najgorszym i zarazem najlepszym - paradoks.
|
|
 |
Jest cholernie kurewsko źle i wcale nie mam zamiaru tego ukrywać.
|
|
 |
Był najlepszy w robieniu nadziei, w rozkładaniu mojego serca na milion kawałeczków.
|
|
 |
Dopiero teraz zrozumiałam,że cholernie mi na Tobie zależy. Każdy mój posiłek składa się z kilku buchów. Miłość do Ciebie zabijam tytoniowym dymem.
|
|
 |
Cześć brat, wiem, że nagrywam Ci się na sekretarkę, z nadzieją że odbierzesz ale to niemożliwe. Kilka dni temu minęły cztery lata jak odszedłeś, a ja nadal potrzebuję Cię jak tamtej nocy. A nawet bardziej. Zakochałam się wiesz? Myślałam, że będzie to miłość najlepsza jaka była. Pamiętasz jaka byłam zawsze. A teraz? Teraz po prostu sama nie daję rady. Zostawił mnie, ma nową. I ja też poznałam kogoś, ale On już mnie znać nie chce. Zraniłam go tym, ze po prostu nie ufam nikomu. Pomóż mi. Proszę. Zwariuje tu bez Ciebie. Brat do cholery. !
|
|
 |
Najlepszy czas na to by zakończyć rozdział życia. Kolejny rozdział.
|
|
 |
Kochasz ją kurwa i ją chcesz, ale to mi na szyi robisz malinki, zdecyduj się, dobra? Bo mam kurwa dość.
|
|
|
|