 |
|
Nie potrafię do końca się z Tobą pożegnać.
|
|
 |
|
gdy nie warto wtedy najbardziej chcemy.
|
|
 |
|
a żyć możesz tylko dzięki temu, za co mógłbyś umrzeć.
|
|
 |
|
For the first time, what’s past is past
|
|
 |
|
Po prostu uważam, że każdy człowiek powinien sam znaleźć swoją drogę życia. Nie ma właściwej drogi, jest tylko własna.
|
|
 |
|
pod osłoną nocy wszystko wydaje się być inne. ludzie patrzą na siebie w niezwykły sposób. uczucia się wzmacniają. serce zaczyna bić zupełnie odmiennym rytmem - rytmem miłości. [ yezoo ]
|
|
 |
|
paląc każdego papierosa, przypominają mi się Twoje słowa, jak łatwo przez to świństwo mogę mieć raka. przypalając obiad, wspominam czasy, gdy uczyłaś mnie gotować tak smacznie, jak Ty. przeklinając ludzi w samochodzie, pamiętam jak uspokajałaś mnie mówiąc, że sama tak będę zaczynać. wychodząc późnymi wieczorami przypominam sobie setki pytań dokąd idę. każda moja nieobecność w domu, nieodebrane połączenia, czy telefon od wychowawcy, zawsze przyprawiały Cię o zawrót głowy. i wiesz co? chciałabym żeby to ciągle trwało. nie po to, by denerwować Cię swoim zachowaniem, czy upartością. po prostu chciałabym cofnąć się do czasów, w których tak bardzo Ci na mnie zależało. do czasów, w których wiedziałaś, co to jest troska, mamo. [ yezoo ]
|
|
 |
|
Czuję się niesamowicie podle. Serio. Jak stary grubas, który zabrał małemu dziecku ostatniego cukierka, i zreflektował się dopiero następnego dnia. Wiem, skąd się bierze to uczucie. Pewnie, że wiem, jak mogłabym nie wiedzieć. Ale wciąż wmawiam sobie, że to nie to, że przecież nie robię nic złego. Że to nic złego. Na razie. Potem nim się obejrzę weźmie do gęby całą moją rękę, potem głowę, aż w końcu finalnie całą mnie wpierdoli. I w sumie to może i dobrze, w końcu skończyłyby się wszystkie problemy ze mną w roli głównej.
|
|
 |
|
Zamknijcie mnie w celi, bo zaraz kogoś rozpierdole. I to zapewne będę ja sama. Pierwszy raz w życiu naprawdę wiem, co to znaczy "agresja". To gryzienie się po rękach, żeby nie jebnąć w ścianę tak mocno, że z pewnością połamałoby się sobie palce. To trzęsące się dłonie. To wyrywanie sobie włosów z głowy i krzyczenie w poduszkę. Prawdziwa nienawiść buzująca w żyłach, podbijająca krwioobieg jak wirus. Strach przed patrzeniem w lustro, bo przecież najprawdopodobniej by pękło, gdyby przejrzał się w nim taki nieudacznik. Taka mała, głupia, pierdolona idiotka, taki wybryk natury, taka uryna świata, takie rzygi, taka kupa gówna na dwóch tłustych girach. Dzień dobry, jak wam minął dzionek? Niestety ja się nie przedstawię, bo nawet moje imię jest przechujowe. Wybaczcie.
|
|
 |
|
Przed człowiekiem schronić się można jedynie w objęcia innego człowieka.
|
|
 |
|
Tylko kłamcy ubolewają nad tym, że nie potrafią dobrze kłamać. Nie pytajcie, skąd wiem.
|
|
|
|