 |
i to nawet nie chodzi o to, że potrzebuje miłości. nie, absolutnie! ja nie mam na nią czasu. ja po prostu potrzebuję pewnej stabilizacji. spokoju, skupienia. a do cholery jasnej tego mi brak. człowiek żyje w ciągłym biegu, jego umysł nie pracuje tak, jakbyśmy chcieli aby pracował. coś jest z nim nie tak. brak nam sił aby iść dalej. zawalamy po kolei wszystko: szkołę, przyjaźnie, kontakty z rodziną. a na końcu pozostajemy sami z naszą stertą niepozałatwianych spraw i problemów.
|
|
 |
uświadamiam sobie jak łatwo popełniać błędy. jak łatwo pieprzyć swoje życie. niewłaściwy ruch. niczym w szachach. jedno złe przesunięcie pionka może decydować o przegranej.
|
|
 |
brakuje mi takiego drugiego człowieka który by wysłuchał, przytulił, otarł z policzka łzę. a ostatnio tych łez jest zbyt dużo. wychodzi słabość, smutek. może to jakiś przełom w moim życiu, ale z dnia na dzień jest coraz gorzej. zamykam się w takim kokonie i nie mogę się z niego uwolnić. skorupa nie chce pęknąć. jest coraz gorzej. serce coraz bardziej bije, mózg nie wytrzymuje napięcia. chce się krzyczeć, płakać, robić wszystko byle nie siedzieć w miejscu. byle nie myśleć o tym co dookoła. jednak tak się nie da. musimy znosić kolejne ciosy i zaciskać wargi.
|
|
 |
potrzebuje kogoś. kogokolwiek, kto poświęci mi choć parę minut dziennie na rozmowę, na wysłuchanie moich pieprzonych wywodów. prześle sms'a na dzień dobry, zapyta na gadu o to jak mija dzień. kogokolwiek. ciężko być samotnym w tak popapranym świecie.
|
|
 |
nic nie zmieniło się w moim życiu. ciągle ta sama, egoistyczna idiotka. nosi te same spodnie w olbrzymim rozmiarze, nie potrafi się pomalować a zamiast uśmiechu na twarzy ma skwaszoną minę. ma pół tysiąca znajomych na facebooku a tak na prawdę tylko jedną przyjaciółkę. z dnia na dzień zyskuje coraz gorsze oceny i traci ochotę do życia. do głowy przychodzą jej myśli w stylu - skocz z okna, zniknij. bo po co żyć, kiedy wszyscy mają Cię w dupie?
|
|
 |
dlaczego nasze życie nigdy nie układa się po naszej myśli? jesteśmy przeciwieństwem tego kim chcemy być. pragniemy być szaleni, towarzyscy a jesteśmy zatwardziałymi, zamkniętymi w sobie egoistami. pragniemy świętego spokoju a dostajemy śmietankę trudnych spraw i okoliczności. uciekając przed awanturami wpadamy w jeszcze większe paranoje. ten świat jest totalnie poplątany. jakbyśmy urwali się z innej bajki.
|
|
 |
Znał wczoraj i dziś, tylko jutra unikał.
|
|
 |
Każdy z nas miał kogoś kogo stracił, wiem
może żyłby gdyby nie wstydził się łez.
|
|
 |
Masz cały czas szczęście lub to szczęście masz w częściach.
|
|
 |
Z dnia na dzień czujemy mniej, niby ja i Ty, a nie czuć nic.
|
|
 |
Niech zgadnę, siedzisz w domu i myślisz o nim,
ściskasz telefon co nie dzwoni, pierwsza łza i boli.
|
|
|
|