 |
Był dla mnie kimś pomiędzy kochankiem, przyjacielem i starszym bratem. Kochankiem - bo pociągał mnie jak nikt inny, do szaleństwa doprowadzały mnie jego umięśnione ramiona i nie czułam przy nim żadnego wstydu. Przyjacielem - bo zawsze mogłam liczyć na jego wsparcie i pomoc, nawet gdy na nią nie zasługiwałam. Starszym batem - bo troskliwie się mną opiekował, a w jego objęciach czułam się bezpieczna. Teraz jest nikim. / sercowyprokurator
|
|
 |
Kiedyś oddałabym za Ciebie życie, wiesz? Dzisiaj nawet nie jestem pewna z kim spędzasz noc./esperer
|
|
 |
Patrz kurwa, patrz sukinsynie. Widzisz? To ona. To ta sama,która kiedyś była królową parkietu,która rozpierdalała śmiechem całe osiedle i rozkręcała najlepsze imprezy. To ta,która gdy ją poznałeś oczarowała Cię wesołym sposobem bycia, to ta,która patrzyła na świat przez różowe okulary, a teraz ogląda ogląda go zza tafli łez. Widzisz? Patrz i niech Ci pęka serce./esperer
|
|
 |
Nie rozumiesz, prawda? Nie rozumiesz, jak można od kogoś odejść kochając go. Bo widzisz to jest tak, że przychodzi taki moment, kiedy czujesz, że nie wytrzymasz już ani chwil dłużej. Wiesz, że któreś z was zrobi to prędzej czy później. Dlatego decydujesz się wreszcie na ten drastyczny krok - odchodzisz, chociaż czujesz jakby ktoś odciął ci tlen. Bierzesz na siebie odpowiedzialność za to, co i tak by się stało. Łamiesz serce samej sobie po to, by jego mogło kiedyś pokochać kogoś innego. / sercowyprokurator
|
|
 |
Nie udawaj, że ci zależy, bo oboje będziecie nieszczęśliwi. Ty - bo nie będziesz szczęśliwa, on - bo nie będzie w stanie dać ci tego szczęścia. / sercowyprokurator
|
|
 |
Ej, Ty! Patrz. Nikt Cię tu nie lubi. Tak mi kurewsko nie przykro z tego powodu./esperer
|
|
 |
Uwielbiam gdy bierze mnie na ręce, idzie ze mną do łóżka i układa jak małe dziecko. Dobrze wie co wzbudza we mnie senność i idealnie tą wiedzę wykorzystuję. Czuję się tak cholernie bezpieczna, z jego oddechem, z jego biciem serca./esperer
|
|
 |
Jeśli faceci są ciągłymi dziećmi to mogę być Twoją ulubioną zabawką./esperer
|
|
 |
Siedzieliśmy całą paczką na osiedlu, piliśmy piwo i ciągle puszczaliśmy w obieg nową fajkę. Siedziałam akurat na ławce wybuchając śmiechem gdy kątem oka zobaczyłam jego. Szedł w naszym kierunku z cwaniackim uśmieszkiem i dopalającym się papierosem między palcami.-Tęsknię za Tobą.-Rzucił stając przede mną i mając w dupie, ze słuchają go inni.-No wiesz, jakoś nie tęskniłeś wpychając jej język do mordy, nie?-Rzuciłam wrednie i odwróciłam głowę próbując powstrzymać cholerne łzy.-Chcesz to zakończyć? Chcesz przejebać to wszystko co nas łączyło?-Podniósł głos, a ja wzruszyłam ramionami. -A co nas łączyło? Piwo, fajki, seks i ciągłe kłótnie? Twoje zdrady i mój płacz?-Znieruchomiał i spuścił głowę jak mały chłopiec,któremu odebrano piłkę.-Kocham Cię, wiesz o tym.-Teraz już zadrżałam na Ciele i czując rękę kumpla na plecach, wysyczałam.-Ja Ciebie też, nawet nie wiesz jak bardzo, ale to nie wystarczy. Muszę zacząć żyć.-Słyszałam jego oddech i oddalające się kroki. To koniec./esperer
|
|
 |
Bo ludzie jednak tak szybko nie zapominają. Oni zamykają się w sobie, duszą całą przeszłość i opanowują to do perfekcji. Świat to nazywa zapomnieniem./esperer
|
|
 |
Proszę, tylko nie mów, że to ma sens, bo nie ma, nawet najmniejszego. Nie pokocham innego tak jak kochałam Ciebie. Nie będzie już takiego samego,którym samym spojrzenie rozpierdalał mi system. Nic już nie będzie. Będą sztuczne związki, nieszczere uśmiechy i wyznawanie uczuć. Będą łzy, smutek i rozpacz. Bo Bóg mi Cię zabrał, równocześnie zabierając moje serce. Śpisz z nim,zasnąłeś mój aniołku, a moje serce wraz z Tobą. Tam czuję się najlepiej. Śpij, śpij, ja też już jestem martwa nawet jeśli oddycham./esperer
|
|
 |
Raz na jakiś czas wpadam na debilny pomysł zakochania się w swoim przyjacielu. / sercowyprokurator
|
|
|
|