 |
To nie prawda,ze nie lubie jesieni i opadajacych lisci wraz z czestymi deszczami. Nie chodzi o smutne dni,czy depresyjne samopoczucie. Tej jesieni jestem szczesliwa i pelna milosci,bo gdy jestes tu obok ze mna to nic wiecej sie nie liczy.
Kocham Cie i nie przestane,dopoki sam tego nie bedziesd chcial. Jestes moim wszystkim, calym pierdolonym swiatem. Szczesciem i niewyobrazalnie wielka miloscia,ktora codziennie pokazuje mi ze warto isc z Toba,razem wciaz do przodu nie cofajac sie w tyl. Jestesmy jednoscia, i najlepszym co moze byc pod sloncem. Kochamy sie rownie mocno jak na poczatku,niech tak juz pozostanie po zycia kres,moj ukochany.
|
|
 |
Wszystko co jest dla mnie najwazniejsze to jeden krotki wyraz, po prostu twoje imie. Cale moje szczescie to zdecudowanie tylko Ty,cala nasza milosc zawarta w twoim imieniu.
|
|
 |
'poczekaj, niech się postara, sam się odezwie' chyba mnie pojebało ! latam za nim jak kretynka a On nie raczy napisać, pewnie jak zwykle ja to zrobię, boże mam dość ośmieszania się.|Net
|
|
 |
“Ludzie zostali stworzeni po to, by ich kochać, a rzeczy zostały stworzone po to, by je wykorzystywać. Powodem, dla którego światem rządzi chaos, jest fakt, że rzeczy zaczęły być kochane, a ludzie wykorzystywani.”|Net
|
|
  |
Nie da się zabić kogoś kto od dawna nie żyje. / Pezet
|
|
  |
Wiem, że nie możemy żyć razem, ale nie możemy żyć bez siebie. / gieenka
|
|
 |
“Obiecaj mi, że jutro rano się uśmiechniesz. Nawet, jeśli będzie szaro. Nawet, jeśli będziesz miała opuchnięte powieki, ciężkie myśli i żadnej wiadomości w telefonie. Obiecaj mi.”|Net
|
|
 |
"i nagle zupełnie niespodziewanie wszystko to co wzbierało się we mnie, wybuchło, wypłynęło na zewnątrz tak gwałtownie, że nie mogłam już udawać, że wszystko jest w porządku."|Net
|
|
  |
Kiedyś byłem romantykiem,
chciałem całować tylko jedne usta wiecznie.
Wszystko jakby uszło z życiem,
choć paradoksalnie to by znaczyło,
że wciąż jest gdzieś. / Piekielny
|
|
  |
A ja tak od zawsze lubiłam tworzyć sobie emocjonalne labirynty. / gieenka
|
|
  |
Zły to znak, gdy przestaje się rozumieć ironię, alegorię, żart. / F. Dostojewski
|
|
|
|