głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika natuuh

po co jeździć jak można latać? mryk.mryk

mryk.mryk dodano: 5 marca 2011

po co jeździć jak można latać?[mryk.mryk] ]

idziemy jarać?   mryk.mryk

mryk.mryk dodano: 5 marca 2011

idziemy jarać? ||mryk.mryk||

Kamil Bednarek: Bóg zesłał mnie bym tworzył dobra muzykę. Grubson: Nikogo nie wysyłałem. pozdro   mryk.mryk

mryk.mryk dodano: 5 marca 2011

Kamil Bednarek: Bóg zesłał mnie bym tworzył dobra muzykę. Grubson: Nikogo nie wysyłałem. pozdro ||mryk.mryk||

bo tak to już jest. Jak wkurwisz brata to on odłączy Ci neta.   mryk.mryk

mryk.mryk dodano: 5 marca 2011

bo tak to już jest. Jak wkurwisz brata to on odłączy Ci neta. ||mryk.mryk||

Wolę patrzeć na Ciebie  gdy jestem pijana. Przynajmniej śmiech przychodzi łatwiej niż łzy.   mryk.mryk

mryk.mryk dodano: 5 marca 2011

Wolę patrzeć na Ciebie, gdy jestem pijana. Przynajmniej śmiech przychodzi łatwiej niż łzy. ||mryk.mryk||

 cz.2  Ona również nie mogła powstrzymać gapienia się w jego błękitne patrzałki.   Wiesz  że to nie Twoja wina. Wyciągnął ze swojej kieszeni mały nożyk i zaczął się kaleczyć.   Zostaw! wyrzuć ! Odbiło Ci?!   No widzisz. Ty też nie możesz  patrzeć jak ja sie kaleczę. Kocham Cię i dobrze o tym wiesz. Czy na prawdę chcesz odejść i już nigdy mnie nie zobaczyć? Zdjął koszulkę  wlazł do wody i cały mokry wyszedł na plażę podnosząc ją. Po chwili też cała była mokra. Bawiła się w wodzie jak małe dziecko. W pewnym momencie pokazał jej całą zakrwawioną rękę. Było na niej wycięte imię.   Teraz nie ma opcji  żebyś odeszła. I zaczął sie śmiać. Ja stukając się w czoło powiedziałam  że zobaczymy. Jeszcze tego samego dnia wzięła 10 tabletek nasennych. Niestety już nie wstała  a on nigdy jej nie zobaczył.   mryk.mryk

mryk.mryk dodano: 5 marca 2011

[cz.2] Ona również nie mogła powstrzymać gapienia się w jego błękitne patrzałki. - Wiesz, że to nie Twoja wina. Wyciągnął ze swojej kieszeni mały nożyk i zaczął się kaleczyć. - Zostaw! wyrzuć ! Odbiło Ci?! - No widzisz. Ty też nie możesz patrzeć jak ja sie kaleczę. Kocham Cię i dobrze o tym wiesz. Czy na prawdę chcesz odejść i już nigdy mnie nie zobaczyć? Zdjął koszulkę, wlazł do wody i cały mokry wyszedł na plażę podnosząc ją. Po chwili też cała była mokra. Bawiła się w wodzie jak małe dziecko. W pewnym momencie pokazał jej całą zakrwawioną rękę. Było na niej wycięte imię. - Teraz nie ma opcji, żebyś odeszła. I zaczął sie śmiać. Ja stukając się w czoło powiedziałam, że zobaczymy. Jeszcze tego samego dnia wzięła 10 tabletek nasennych. Niestety już nie wstała, a on nigdy jej nie zobaczył. ||mryk.mryk||

 cz.1 stała pod klatką i cała w nerwach paliła papierosy. Zobaczyła go przy sąsiednim bloku. Przecież nie była w stanie się z nim zobaczyć. Szybko uciekła na plażę  która była niedaleko. Usiadła patrząc na pływające po wodzie ptactwo. Była kłębkiem nerwów. Wyciągnęła drugą ramę szlugów i wypalała jednego za drugim. Wtedy dym był jej tlenem. Bez niego nie mogła oddychać. Powtarzała sobie 'to nie prawda'  ale i tak w to nie wierzyła. Powiedzieli bardzo wyraźnie  że nie chcą ze sobą być. Wkurwiona zaczęła gadać pod nosem  że jej rodzice to gówniarze  że nie potrafią się zachować  przecież mają dzieciako. Z kieszeni wyjęła żyletkę. W tym samym momencie on złapał ją za rękę.   Wyrzuć to mała. Nie warto.   co Ty tutaj robisz?! Puść mnie!  Wtedy On usiadł przed nią patrząc prosto w jej brązowe oczy.   mryk.mryk

mryk.mryk dodano: 5 marca 2011

[cz.1]stała pod klatką i cała w nerwach paliła papierosy. Zobaczyła go przy sąsiednim bloku. Przecież nie była w stanie się z nim zobaczyć. Szybko uciekła na plażę, która była niedaleko. Usiadła patrząc na pływające po wodzie ptactwo. Była kłębkiem nerwów. Wyciągnęła drugą ramę szlugów i wypalała jednego za drugim. Wtedy dym był jej tlenem. Bez niego nie mogła oddychać. Powtarzała sobie 'to nie prawda', ale i tak w to nie wierzyła. Powiedzieli bardzo wyraźnie, że nie chcą ze sobą być. Wkurwiona zaczęła gadać pod nosem, że jej rodzice to gówniarze, że nie potrafią się zachować, przecież mają dzieciako. Z kieszeni wyjęła żyletkę. W tym samym momencie on złapał ją za rękę. - Wyrzuć to mała. Nie warto. - co Ty tutaj robisz?! Puść mnie!- Wtedy On usiadł przed nią patrząc prosto w jej brązowe oczy. ||mryk.mryk||

pomóż mi odnaleźć nasze najpiękniejsze dni   mryk.mryk

mryk.mryk dodano: 4 marca 2011

pomóż mi odnaleźć nasze najpiękniejsze dni ||mryk.mryk||

Każdy jest spontaniczny na swój sposób.   mryk.mryk

mryk.mryk dodano: 4 marca 2011

Każdy jest spontaniczny na swój sposób. ||mryk.mryk||

Jeszcze pamiętam tamten dzień. Poszliśmy na lody. Ja wybrałam truskawkowe  a Ty czekoladowe. Byliśmy też na spacerze  pamiętasz? Kupiłeś mi tę sliczną bransoletkę z wystawy  której się tak przyglądałam. Robiło się coraz ciemniej.  Był piękny wieczór. Na niebie błyszczały małe gwiazdki  a słońce chyliło się ku morskiej wodzie. Jedną z gwiazd nazwałeś moim imieniem  ot tak.  Przez całą noc opowiadałeś mi jak był tam  za granicą. Co zwidziłeś  jakich ludzi poznałeś. Nawet dowiedziałam się o pewnej całkiem nieznanej mi dziewczynie. Byłam cholernie zazdrosna. Bo niby dlaczego jakaś dziewucha miałaby mi zabrać brata?   mryk.mryk

mryk.mryk dodano: 4 marca 2011

Jeszcze pamiętam tamten dzień. Poszliśmy na lody. Ja wybrałam truskawkowe, a Ty czekoladowe. Byliśmy też na spacerze, pamiętasz? Kupiłeś mi tę sliczną bransoletkę z wystawy, której się tak przyglądałam. Robiło się coraz ciemniej. Był piękny wieczór. Na niebie błyszczały małe gwiazdki, a słońce chyliło się ku morskiej wodzie. Jedną z gwiazd nazwałeś moim imieniem, ot tak. Przez całą noc opowiadałeś mi jak był tam, za granicą. Co zwidziłeś, jakich ludzi poznałeś. Nawet dowiedziałam się o pewnej całkiem nieznanej mi dziewczynie. Byłam cholernie zazdrosna. Bo niby dlaczego jakaś dziewucha miałaby mi zabrać brata? ||mryk.mryk||

życie to nie jest bajka ani sen. ten koszmar trwa na prawdę.   mryk.mryk

mryk.mryk dodano: 4 marca 2011

życie to nie jest bajka ani sen. ten koszmar trwa na prawdę. //mryk.mryk//

 cz.2 Pytała co się stało i czemu nie chce jej powiedzieć  ale on wciaż milczał. Dowiedziała się dopiero wtedy  gdy było za późno by cokolwiek zrobić. Chłopak miał długi  był ćpunem. Takim niby 'zwyłym brudasem'  który wciąga kreski patrząc w lustro.  Los sprawił  że pewnego dnia właśnie jego zabrakło. Zmarł  zaćpał się. Ona została sama. Mówiła sobie  że to nic nie zmieni  że ona przeżyje. Tydzień później Bóg odebrał jej życie. Rodzice przeczytali z jej pamiętnika tylko ostatnie zdanie 'tak bardzo go kochałam'. Lekarze nie potrafili przedstawić przyczyny zgonu. Najprawdopodomniej umarła z tęsknoty.   mryk.mryk

mryk.mryk dodano: 4 marca 2011

[cz.2]Pytała co się stało i czemu nie chce jej powiedzieć, ale on wciaż milczał. Dowiedziała się dopiero wtedy, gdy było za późno by cokolwiek zrobić. Chłopak miał długi, był ćpunem. Takim niby 'zwyłym brudasem', który wciąga kreski patrząc w lustro. Los sprawił, że pewnego dnia właśnie jego zabrakło. Zmarł, zaćpał się. Ona została sama. Mówiła sobie, że to nic nie zmieni, że ona przeżyje. Tydzień później Bóg odebrał jej życie. Rodzice przeczytali z jej pamiętnika tylko ostatnie zdanie 'tak bardzo go kochałam'. Lekarze nie potrafili przedstawić przyczyny zgonu. Najprawdopodomniej umarła z tęsknoty. ||mryk.mryk||

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć